Ciekawostki

U programistów stabilnie - pensje rosną

przeczytasz w 1 min.

Programiści zarabiali w 2020 roku więcej – pandemia w żadnym razie w tym nie przeszkodziła. Ba, może nawet pomogła. Wnioski z raportu No Fluff Jobs nie pozostawiają raczej pola do dyskusji.

Programiści zarobili w 2020 roku więcej. Pensje rosną pomimo pandemii

W wyniku pandemii (a właściwie wprowadzonych przez nią obostrzeń) wiele osób straciło pracę, a kolejna grupa odebrała wiadomość o obniżeniu pensji. Tymczasem w IT (jak co roku) wynagrodzenia wzrosły i to o kilkanaście procent. Tylko nie chcielibyśmy stawiać programistów oraz innych specjalistów z branży technologicznej w roli antagonistów: pandemia pokazała też, jak bardzo ci ludzie są potrzebni i wiele osób to właśnie im zawdzięcza utrzymanie swoich posad (w końcu bez nich praca zdalna nie byłaby możliwa). 

Wzrosty w każdej specjalizacji, na każdej umowie

Jak wynika z najnowszego raportu No Fluff Jobs, zarobki w branży IT rosną praktycznie w każdej specjalizacji i niezależnie od tego, czy mówimy o zatrudnieniu w oparciu o umowę o pracę czy kontraktach B2B. Choć jest zauważalna różnica: w przypadku tych pierwszych poziom wzrostu wynagrodzeń w 2020 roku wyniósł 13 procent, a w umowach biznes-biznes aż o 18 procent. 

IT wynagrodzenia 2020

No Fluff Jobs podaje, że specjaliści backendowi mogli liczyć nawet na 18 000 złotych netto (to wzrost o 1500 zł), a frontendowcy - na 17 000 zł (to z kolei wzrost o 1000 zł). Seniorom z obszaru Business Intelligence z kolei proponuje się nawet 21 500 złotych.

I nie zmieni się nic, bo programistów nadal brakuje

Nic też nie wskazuje na to, by zarobki programistów miały maleć w najbliższej przyszłości. W przypadku tego sektora wciąż bowiem mówimy o rynku pracownika, a wynika to przede wszystkim z faktu, że w samej Polsce brakuje około 50 tysięcy specjalistów od kodu, a w Unii Europejskiej mówimy o brakach przekraczających pół miliona osób. 

Coraz częstsze przełączanie się na pracę zdalną sprawia zaś, że programiści coraz częściej mogą korzystać z ofert zagranicznych, a to daje im jeszcze mocniejszą kartę przetargową podczas dyskusji o wynagrodzeniach. 

Źródło: No Fluff Jobs

Czytaj dalej o programowaniu: 

Komentarze

22
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Konto usunięte
    15
    programista, to bardzo trudny i absorbujący zawód. wymagający dużego skupienia, samoorganizacji, i ogromnej, ciągle uzupełnianej wiedzy. to nie jest zawód dla każdego. wymaga on bardzo abstrakcyjnego myślenia. to trzeba lubieć aby w takim zawodzie wytrwać. więc się wcale nie dziwmy że programista to jest zawód dla pracodawców deficytowy. dla pewnej grupy programowanie to frajda sama w sobie, ale inni w tym zawodzie widzą dużą kasę, i słusznie.

    a teraz to skonfrontuję z pseudo działaniami obecnej ekipy politycznej. oni w jakiś dziwaczny sposób usiłowali wprowadzić programowanie do szkół podstawowych. ja się pytam jak? skoro brak jest programistów jako takich, brak jest tez nauczycieli, którzy by w rozsądny i fachowy sposób potrafili taką wiedzę przekazać chociaż małej części uczniów. na tym etapie szkoły podstawowej, da się wprowadzić jakieś proste podstawy programowania, i właściwie nic poza tym. pojedyncze jednostki zdołają wchłonąć więcej wiedzy, dużo więcej wiedzy. ale takim trzeba zapewnić nauczanie indywidualne, które w polskiej podstawówce *nie istnieje*, chyba że jest mowa o jakichś umysłowych czy fizycznych ułomnościach. nie rozumiem więc, czemu pomoc jest dla tych co nie dają rady, ale nie ma pomocy dla wybitnych?

    Tym bardziej sprawa dotyczy kadry nauczycielskiej. jeśli dany nauczyciel orientuje się w programowaniu, to dosyć szybko taką wiedzę chwyci, i ....... wyfrunie do prywatnej firmy jako programista albo szkoleniowiec, bo w szkolnictwie publicznym pensje są jakie są. liczą się znajomości a nie umiejętności.

    poza tym zawód programisty ma kilka niezaprzeczalnych zalet. z wyjątkiem wyznaczonych spotkań w celu ustalenia planów pracy i detali implementacji, taki programista może pracować o dowolnych porach, w dowolnym miejscu, co najwyżej w razie potrzeby łącząc się przez VPN do infrastruktury, aby wykonać niezbędne testy na czymś większym niż swój osobisty lab :)
    • avatar
      mgkiler
      9
      Według wynagrodzenia.pl

      junior netto: 3769zł
      regular netto: 5574zł
      senior netto: 7909zł

      I to są realne kwoty na próbie 721 programistów

      Nie wiem skąd fluff bierze te dane - chyba z ogłoszeń w których celowo się podaje zawyżoną kwotę, by w negocjacjach na rozmowie było z czego schodzić.
      • avatar
        Abgan
        3
        Tutaj: https://nofluffjobs.com/pl/jobs/backend?criteria=employment%3Db2b%20salary%3Epln18000m widzimy listę ofert pracy o widełkach powyżej 18k PLN. Mamy na przykład Kotlin Engineer z widłami 20-26 kPLN, czy Senior Go Dev z widłami 16 - 24 kPLN. niektóre sięgają pod 30 kPLN. Dopisek o medianie oznacza, że o podane przedziały zahacza 50% ogłoszeń.

        Pogrubione w tekście: "specjaliści backendowi mogli liczyć nawet na 18 000 złotych netto" jest więc źle sformułowane, bo wychodzi na to, że "połowa specjalistów backendowych może liczyć na więcej niż 18 000 złotych netto"

        Jeszcze uwaga do tych, którzy nie na B2B: "Netto" czyli bez VAT. Od tego odejmujemy 19% PIT i 1364 PLN ZUS (kwotę PIT pomniejszamy o raportowane koszty, ale im więcej ich mamy tym bardziej warto ogarnąć sobie fachową księgowość) i dostajemy to co wpada na rękę ;-)
        • avatar
          Adiqq
          1
          Co tu dużo mówić, jak komuś się wydaje, że to łatwy zawód to niech się zatrudni w losowej korporacji i zapyta o działanie ich systemów. W wielu przypadkach nikt nie będzie pewny co do tego jak wszystko działa całościowo, dokumentacja do czegokolwiek będzie skąpa, przyjdzie jakiś manager, który nie będzie potrafił się określić co do tego co sam chce, ale masz to mu przygotować. Tutaj jedni będą się lenić, tamci znowu poganiać, kolejni robić na pokaz. Wszystko fajnie w takim cyrku, dopóki nikt nie naciska na terminy, budżet i nie jest, aż tak tragicznie, że klienci czy pracownicy na widok tych systemów zaczynają uciekać.
          Jest też i druga skrajność, gdzie będą od was wymagać naprawdę niezłej wiedzy, której nie nauczycie się dobrze na polskich uczelniach, czy próbując uczyć się samemu czy nawet w większości firm. Czasami za tym pójdą dobre pieniądze, czasami nie, ale tutaj już poradzi sobie tylko osoba z odpowiednim doświadczeniem i potencjałem.

          W kółko też się skupia na programistach, ale warto przypomnieć, że o ile jakiś software house czy firma outsourcingowa może mieć w większości programistów, to tak naprawdę firmy potrzebują szerokiego zakresu kompetencji, przecież są jeszcze administratorzy, czy współcześni następcy, czyli DevOps, w którym łączy się umiejętności programistyczne z administratorskimi. Są architekci, ich można podzielić, jedni będą skupieni na jednym produkcie, inni na jakimś obszarze, a inni na architekturze z perspektywy całej korporacji, ale w każdym przypadku muszą mieć zarówno wiedzę techniczną, biznesową jak i taką, którą bym nazwał, humanistyczną, artystyczną, by dobrze komunikować sytuację. Są specjaliści od bezpieczeństwa, którzy również mogą programować czy pisać skrypty. Są testerzy, manualni jak i również tacy piszący testy automatyczne. Są managerowie, którzy pilnują, by trzymano porządek, pilnują budżet i harmonogram, pilnują relacji z klientem. Są analitycy, którzy próbują zrozumieć wymagania klienta, tak by później nie trzeba było zgadywać, co jest oczekiwane. Są specjaliści od baz danych, na których spoczywa duża odpowiedzialność, nie chcielibyście się znaleźć w sytuacji, gdy przez was dane wyleciałby w kosmos i ich przywrócenie albo wymagałoby pewnej ilości czasu, co powoduje straty albo co gorsza, okazałoby się, że backupy nie było odpowiednio przygotowywane i sprawdzane. Są specjaliści od uczenia maszynowego, czy sztucznej inteligencji, które wymagają dobrego aparatu matematycznego.

          Można
          • avatar
            ProducentMuzyczny
            -6
            Nie tylko programistow! Ale wzrosly tez pensje dobrych producentow muzycznych do ktorych sie oczywiscie zaliczam! Juz kilka lat temu wiedzialem ze trzeba zaczac robic beaty hip hopowe, trap na rynek amerykanski a w tym wlasnie pomogl mi Beatstars i podobne serwisy!
            Oczywiscie skupia sie tez na rynku Europejskim, tworzac glownie EDM, House, Trance itd. U nas skupiam sie na produkcji beatow dla hip hopowcow ale nie gardze tez stylu Disco-Polo bo na tym rynku tez jest piniadz!
            W dodatku robie tez muzyke dla reklam radiowych, telewizyjnych i internetowych.
            A wszystko to tworze na sprzecie Apple i programie Cubase!
            • avatar
              studionti
              -15
              "teraz to skonfrontuję z pseudo działaniami obecnej ekipy politycznej". A teraz gnomie ochłoń. Można nic nie robić, tak jak poprzednia złodziejska ekipa rządząca a można wprowadzić minimum programowe, dzięki któremu dzieci zapoznają się z czymś, z czym większość nigdy nie miało by do czynienia gdyby nie te proste zajęcia z programowania w szkole. Dzięki temu część z nich polubi a może i zechce się w tym kierunku kształcić.
              Tak, znam takie przypadki z przeszłości gdy komputery były używane w domach do tworzenia grafiki, muzyki i nauki programowania, tworzenia własnych stron internetowych i rozwijania umiejętności, a nie jak obecnie tylko do szerzenia propagandy Sorosa na jego Wikipedii czy odmóżdżania na Fejsbuku.
              • avatar
                kskDevelopments
                0
                Kto jeszcze nie widział serialu "dolina krzemowa" polecam gorąco!!!