Nauka

Przesilenie zimowe 22 grudnia. Od teraz dni będą coraz dłuższe

przeczytasz w 3 min.

Jak co roku, w grudniu nadchodzi taki moment, w którym dnia przestaje ubywać, a zaczyna przybywać. To dzień przesilenia zimowego, który jest jednocześnie początkiem astronomicznej zimy na półkuli północnej. Czujecie powiew optymizmu? Nie tylko tego świątecznego.

Nachylenie osi obrotu Ziemi sprawia, że występują na niej pory roku. W różnych regionach określamy je odmiennie, ale w Polsce mamy obecnie tradycyjny okres jesienno-zimowy. Dla meteorologów zima zaczęła się już dużo wcześniej, bo 1 grudnia i to doskonale podkreślała aura nawet na terenach dużych miast. Jednak dla astronomów początek zimy to dzień, w którym Słońce w swoim ruchu po ekliptyce (pozorne odbicie ruchu Ziemi względem Słońca), znajduje się (nie będziecie zaskoczeni) w punkcie przesilenia zimowego.

Choć właśnie zaczyna się astronomiczna zima, to w naszych sercach pojawia się ciepło i optymizm, bo dzień będzie znowu coraz dłuższy.

Od położenia Słońca w danym dniu roku na ekliptyce zależy to jak długi jest czas w ciągu doby, gdy słońce jest nad horyzontem, czyli potocznie mówiąc dzień. Dlatego czas, gdy Słońce jest w punkcie przesilenia zimowego to moment, gdy dzień jest najkrótszy. Każdej kolejnej doby, jest już trochę więcej dnia i tak aż do momentu przesilenia letniego. W przyszłości, gdy przestaniemy przestawiać zegarki wiosną i jesienią, a ustalonym czasem będzie czas letni (taką mamy nadzieje), słońce będzie jeszcze dłużej w ciągu typowego dnia, gdy nie śpimy, nad naszymi głowami.

Ekliptyka
Tak postrzegamy pozorny ruch Słońca względem Ziemi, który odbywa się po ekliptyce na tle gwiazdozbiorów.

22 grudnia 2023 to dzień przesilenia zimowego

Tegoroczne przesilenie zimowe ma miejsce o godzinie 4:27 rankiem 22 grudnia. Ta doba będzie też najkrótszą w tym roku. Jej długość będzie inna, choć nieznacznie, zależnie od tego w jakim miejscu Polski mieszkamy - im bardziej na południe tym najkrótszy dzień w roku jest dłuższy. W Warszawie 22 grudnia Słońce wzejdzie o godzinie 7:43, a zajdzie o godzinie 15:25. Dzień będzie trwał 7 godzin 42 minuty i 9 sekund, dwie sekundy dłużej niż dzień 21 grudnia i 6 sekund krócej niż 23 grudnia. Te nierówne różnice biorą się z faktu, że w punkcie przesilenia zimowego Słońce nie przebywa przez całą dobę, a tylko o konkretnej godzinie i potem kontynuuje swoją wędrówkę po ekliptyce.

22 grudnia to najczęstsza data początku zimy astronomicznej, ale nie jedyna. Może to być dowolny dzień od 20 do 23 grudnia, zależnie od roku, ale daty 21 i 22 grudnia są najczęstsze, pozostałe mają miejsce raz na kilkadziesiąt lat, a nawet rzadziej.

Dzień, w którym mamy początek astronomicznej zimy to także dzień, w którym Słońce na niebie znajduje się najdalej od punktu, który wyznacza kierunek ku geograficznej północy. Teoretycznie najbliższa noc to najciemniejsza noc w roku, gdyż Słońce około północy będzie najniżej pod horyzontem w ciągu całego 2023 roku. Na terenie Polski będzie to około 61,5 stopnia poniżej linii horyzontu.

Przesilenie zimowe
Orientacja Ziemi względem Słońca w dniu przesilenia zimowego. Niebieska oś to oś obrotu Ziemi, druga oś okresla jej nachylenie. (fot: NASA)

Kiedy Ziemia znajdzie się najbliżej Słońca? Nie będzie to 22 grudnia

Wydawać mogłoby się, że początek astronomicznej zimy to tez moment, w którym Słońce jest wyjątkowo daleko od Ziemi. To jednak bardzo uproszczone myślenie, które mogłoby mieć sens, gdyby orbita Ziemi była bardzo wydłużoną elipsą, a pory roku by nie występowały. W praktyce to w czasie, gdy zima jest na północnej półkuli, Słońce znajduje się najbliżej Ziemi, około 147 milionów kilometrów. Najdalej jest 6 miesięcy później, latem, gdy ta odległość wzrasta do 152 milionów kilometrów. Ta różnica to jednak zbyt mało, by wpłynąć na pogodę w stopniu takim w jakim wpływa nachylenie osi obrotu Ziemi.

Pory roku
Tak zmieniają się pory roku w ciągu roku i położenie Ziemi względem Słońca na orbicie.

Na dodatek, najbliżej Słońca, czyli w peryhelium swojej orbity, Ziemia znajdzie się nie 22 grudnia, a dopiero 3 stycznia o godzinie 17:17. Już po zachodzie Słońca, więc nie będzie można mu pomachać. Ale gdybyśmy mogli przenieść się w czasie o powiedzmy 4000 lat, to moment największego zbliżenia się Ziemi do Słońca nie nastąpi w styczniu, a w dniu marcowej równonocy. W średniowieczu w roku 1246 dzień przesilenia zimowego był tym samym dniem, co dzień najmniejszej odległości między Słońcem a Ziemią.

Te zmiany mają związek z postępującą wciąż precesją osi obrotu Ziemi. Dziś miejsce, które wyznacza kierunek północny jest blisko gwiazdy Polarnej, ale za około 13 tysięcy lat znajdzie się w pobliżu Wegi. Po upływie 26 tysięcy lat znowu powróci w okolice gwiazdy Polarnej. Wtedy jednak gwiazdozbiory będą wyglądać trochę inaczej.

Źródło: inf. własna, timeanddate.com

Komentarze

2
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    PrymusLee
    2
    Ciekawy, edukacyjny artykuł dla tych, którzy chcą się edukować, nie dla jakiś srakaczy :D
    • avatar
      srakacz
      -7
      Ale się zesralem!!! Gdybyście to tylko widzieli!!! Az trudno uwierzyć ze w człowieku może być tyle GÓWNA!!!!
      Te Zebrun skoro taki sciennaukowiec to zrob artykół o sraniu!!!