Telewizory

Oto telewizor OLED w wydaniu marki Toshiba

przeczytasz w 1 min.

Toshiba XL9C to nowy telewizor OLED stworzony z myślą o europejskim, także polskim rynku. Ma to być sensowna propozycja o niewygórowanej cenie i przyzwoitych parametrach. Tej pierwszej jeszcze nie niestety poznaliśmy, ale szczegóły na temat specyfikacji już mamy.

Toshiba XL9C – telewizor OLED, na który warto poczekać

Tak naprawdę to nie jeden, a dwa telewizory OLED, jako że Toshiba XL9C wystąpi w 55- i 65-calowym wariancie. W obu przypadkach możemy liczyć na rozdzielczość 4K, odświeżanie 100/120 Hz oraz obsługę HDR10+ i Dolby Vision. To pozwala spodziewać się kolejno: wysokiej szczegółowości, pierwszorzędnej płynności i zadowalającego kontrastu. O jakość obrazu zadba też technologia TRU Picture Engine.

Gracze będą jednymi z głównych grup docelowych dla tego telewizora. To dla nich producent postarał się o automatycznie uruchamiany tryb gry, niski input lag (niestety znów bez szczegółów) czy zaawansowane upłynnianie ruchu. W tym kontekście wypada wspomnieć o obecności portów HDMI 2.1.

Toshiba XL9C TV

Autorskie Smart TV i głośniki Onkyo

Nowy sprzęt Toshiby nie jest telewizorem z Androidem. Zamiast tego wykorzystuje autorski, bazujący na Linuksie system Smart TV. Producent przekonuje o bezproblemowym działaniu kluczowych aplikacji, takich jak YouTube, Netflix czy Amazon Prime Video. Platforma jest też kompatybilna z Asystentem Google, umożliwiając głosowe sterowanie i zapewniając intuicyjną obsługę. 

Czas na kilka słów na temat dźwięku. Telewizor został wyposażony w głośniki Onkyo, które w dodatku obsługują DTS Virtual:X, oferując efekty przestrzenne. Są również kompatybilne z technologią Dolby Atmos. Jeśli zaś chodzi o design, to producent postawił na minimalistyczną, smukłą konstrukcję „bezproblemową wpasowującą się w każdą przestrzeń”, jak sam mówi. 

Źródło: Toshiba, informacja własna

Komentarze

10
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Rafs0n
    2
    Całkiem spoko propozycja. Ciekawe jak realna cena
    • avatar
      bbkr_pl
      1
      Odradzam Toshibe. Mialem nieprzyjemnosc z jednym z ich TV. Kupionym bo reklamowal sie ze ma mozliwosc nagrywania na dysk USB. Tak, ale potem okazalo sie, ze dysk musi byc Toshiby. Do tego mial Skype (wowczas jeszcze bardzo popularny) i zgadnijcie co? Tak, kamerka podpinana przez USB tez musiala byc Toshiby, za jakies absurdalne pieniadze. Po roku YT przestal dzialac i producent mial to gleboko w zadzie. Ogolnie ich soft to DRM i slabe wsparcie. Wiec jak robia "autorski" system to wiadomo ze trzymac sie z daleka.
      • avatar
        Gatts-25
        -2
        Bez DP 2.0 to kolejny drogi odbiornik. A jak jest drogi to ma być wyposażony odpowiednio. Dlatego między innymi nie kupuję produktów od Apple bo zawsze czegoś im brakuje. Z generacji na generację jest co raz gorzej. Kto by pomyślał, że telefony w średniej lub średnio-niskiej półce wydajnościowej mają w swojej specyfikacji często lepsze podzespoły od najdroższych iPhone. To samo jest z TV. Jak wybierać to z głową. Bo Polak wybiera a potem narzeka i to co Wybory.
        • avatar
          Fiona
          0
          Tośki są całkiem fajne. A właściwie były bo to teraz chińskie no-name, jak masa innych kiedyś markowych firm.
          Owszem nie byly subtelne jak ferrari, ale były nie do zajechania jak dobry dostawczak....
          • avatar
            pawluto
            0
            Czy ktoś wie czy Toshiba to nadal firma Japońska czy jednak już Turecka ???