Huawei Mate 20 Pro to smartfon prawdziwie imponujący
Smartfony

Huawei Mate 20 Pro to smartfon prawdziwie imponujący

przeczytasz w 6 min.

Huawei Mate 20 Pro to najlepszy smartfon tego producenta z przełomu lat 2018/2019. Ma on wszystkie cechy prawdziwego flagowca. Jest bardzo wydajny, ma dobry aparat , dużą baterię z bezprzewodowym ładowaniem oraz jasny i szczegółowy ekran. Oto nasza recenzja.

Ocena benchmark.pl
  • 5/5
Plusy

- wydajny procesor Kirin 980,; - dobra optymalizacja systemu Android 9.0,; - świetna jakość wykonania,; - wodoszczelna i pyłoodporna obudowa,; - atrakcyjna stylistyka,; - jasny i szczegółowy ekran AMOLED,; - długi czas pracy na baterii,; - bardzo szybka ładowarka 40W (70% naładowania baterii w 30 minut),; - czytnik linii papilarnych w ekranie,; - ulepszone wykrywanie twarzy (3D Face Unlock),; - ładowanie bezprzewodowe Qi,; - bezprzewodowe ładowanie zwrotne,; - bardzo dobra jakość zdjęć oraz nagrań,; - zoom optyczny 3x (8 Mpx) oraz hybrydowy 5x,; - nadajnik podczerwieni z funkcją uniwersalnego pilota,; - slot na karty pamięci NM.

Minusy

- brak klasycznego wyjścia słuchawkowego 3,5 mm (jest przejściówka),; - na chwilę obecną brak nagrywania UHD w 60 kl./s.

Huawei Mate 20 Pro - test

Jestem pełen podziwu tego, że Huawei w ciągu kilku ostatnich lat z roli twórcy niedrogich, nieco zachowawczych flagowców wyewoluował do rangi jednego z najbardziej innowacyjnych producentów smartfonów na rynku. Po udanej premierze P20 Pro Huawei nie spoczął jednak na laurach i przed końcem roku raz jeszcze uderzył w rynek smartfonów prawdziwą bombą. Huawei Mate 20 Pro, czyli bohater tej recenzji według mnie definiuje, jaki powinien być dobry, nowoczesny smartfon — przeczytaj naszą recenzję i przekonaj się dlaczego.

Huawei Mate 20 Pro test i recenzja

Piękno i minimalizm

  • Wymiary (wy/sz/gr): 157.8 x 72.3 x 8.6 mm
  • Masa: 189 g
  • Materiały: szkło (przód i tył), aluminium (krawędzie boczne)
  • Wodoszczelność: tak, IP68

Zacznijmy od wyglądu obudowy oraz jakości jej wykonania. Huawei Mate 20 Pro to według mnie jeden z najładniejszych smartfonów obecnie dostępnych na rynku. W szczególności podoba mi się ciemnoniebieski wariant kolorystyczny, który oprócz pięknej, mieniącej się barwy ma karbowaną powierzchnię tylną, co nadaje mu unikalnego charakteru i przy okazji jest praktyczniejszy — gwarantuje on lepszą przyczepność oraz mniej brudzi się od rąk.

Huawei Mate 20 Pro szklany tył

W moje ręce trafił egzemplarz o zdecydowanie bardziej stonowanej, czarnej kolorystyce, który w praktyce jest grafitowy. Choć wygląda ładnie, nie wybrałbym go dla siebie ze względu na gładkie szklane plecki, które są bardziej śliskie i zdecydowanie łatwiej przyciągają brud.

Jakość wykonania nie budzi żadnych zastrzeżeń. Szklano-aluminiowa konstrukcja jest naprawdę solidna. Trzymając ją w dłoni czuć chłód szkła i metalu, który w parze z odpowiednią wagą urządzenia sprawia wrażenie, że trzymamy smartfona z najwyższej półki, którym bez wątpienia jest Mate 20 Pro.

Huawei Mate 20 Pro potrójny aparat Leica

Użyte szkło to najprawdopodobniej nowe Gorilla Glass 6, a ramka jest aluminiowa. Można by się pokusić o zastąpienie stopu aluminium twardszą stalą jak w iPhone XS, jednak nie jest to w moim odczuciu wielką wadą.

Czysty, minimalistyczny wygląd Mate 20 Pro jest urozmaicony jedynie przez umieszczony z tyłu kwadratowy moduł aparatu, w którym zintegrowano potrójną kamerkę główną wraz z lampą doświetlającą. Tak samo, jak w Samsungach Galaxy S9 oraz Note 9 obiektywy bardzo delikatnie wystają ponad zarys obudowy, czyli dużo mniej niż w Huawei P20 Pro.

Huawei Mate 20 Pro jest także wodoszczelny i odporny na pył. Obudowa smartfona spełnia normę IP68, co oznacza, że może on przetrwać zanurzenie w wodzie na głębokości 2 metrów przez pół godziny.

Lepiej jest mimo wszystko nie sprawdzać, czy rzeczywiście wytrzyma on taką przygodę, by nie mieć potem problemów z gwarancją. Fakt ten lepiej jest potraktować jako zabezpieczenie, które sprawdzi się w trakcie deszczu czy wypoczynku nad wodą na wypadek przypadkowego zalania.

Huawei Mate 20 Pro czarny

Ergonomia Huawei Mate 20 Pro również należy do udanych. Pomimo tego, że ekran jest bardzo duży, smartfona trzyma się naprawdę dobrze. Jest to przede wszystkim zasługa bardzo wąskich ramek wyświetlacza (ekran zajmuje niemal 88% powierzchni przedniej smartfona) oraz zaokrąglonym krawędziom ekranu i tyłu.

Dolna ramka jest o dziwo nieco grubsza niż w przypadku standardowego Mate 20, który został wyposażony w zwykły panel LCD, który teoretycznie powinien mieć grubsze ramki niż AMOLED.

Huawei Mate 20 Pro zaokrąglone krawędzie ekranu

W praktyce Mate 20 Pro trzyma się wygodniej niż Samsunga Galaxy Note 9, który ma podobną przekątną ekranu, a jest 4 mm wyższy i 4 mm szerszy od Huawei.

Różnica w wymiarach wynika przede wszystkim z bardziej wydłużonych proporcji ekranu (19.5:9) w Huawei oraz obecności wcięcia w jego górnej części. Smartfon po prostu nie jest absurdalnie duży, co jest według mnie jego wielką zaletą.

Warto napisać również kilka słów o wibracji, która jest zdecydowanie lepsza niż w zeszłorocznym modelu. Nie jest ona co prawda tak silna, jak w iPhone’ach z Taptic Engine, lecz odznacza się przyjemnym, klikającym uczuciem, którego brakuje w wielu telefonach z Androidem.

Huawei Mate 20 Pro ergonomia

Głośnik w porcie USB-C

W Huawei Mate 20 Pro nie zabrakło również głośników w systemie stereo. Jeden z nich został umieszczony wewnątrz portu USB-C, aby nie zaburzać minimalistycznej stylistyki obudowy. Początkowo obawiałem się, że dźwięk w trakcie przewodowego ładowania może być nieco przytłumiony, lecz w praktyce nie okazało się to aż tak uciążliwe.

Ogólna jakość głośników stoi na dobrym poziomie, choć nie ukrywam, że od smartfona za tę kwotę oczekiwałbym odrobinę lepszej głębi i dynamiki dźwięku.

Huawei Mate 20 Pro usb c

Gniazda słuchawkowego 3,5 mm niestety nie ma, ale wraz ze smartfonem otrzymujemy przejściówkę. Jakość dźwięku z wyjścia USB-C jest według mnie świetna jak na urządzenie mobilne, lecz aby się o tym przekonać trzeba użyć nieco lepszych słuchawek.

W górnej krawędzi smartfona wbudowano nadajnik podczerwieni (IR), dzięki któremu Mate 20 Pro może służyć w roli uniwersalnego pilota do telewizora, dekodera oraz innych urządzeń RTV.

Czytnik linii papilarnych w ekranie

Śledząc dalej stylistykę obudowy, można szybko zauważyć brak widocznego czytnika linii papilarnych. Huawei Mate 20 Pro jest jednym z pierwszych oficjalnie dostępnych w Polsce smartfonów ze skanerem umieszczonym w ekranie.

Znajduje się on na osi symetrii ekranu, mniej więcej na 1/3 jego wysokości licząc od dołu. Jest on w ogóle niewidoczny w trakcie korzystania ze smartfona ani w przypadku gdy ekran jest nieaktywny. Jego delikatny zarys można dostrzec jedynie, gdy świecimy bardzo mocną latarką bezpośrednio na wyłączony wyświetlacz.

Huawei Mate 20 Pro czytnik linii papilarnych w ekranie

Lokalizacja czytnika jest oznaczona na ekranie odpowiednią ikonką, która pojawia się wtedy, gdy podniesiemy smartfona. Działanie skanera jest szybkie i sprawne, choć czuć nieznacznie dłuższy czas oczekiwania w stosunku do klasycznego rozwiązania z Huawei P20 Pro.

3D Face Unlock

Smartfona można również zabezpieczyć funkcją 3D Face Unlock, która działa na podobnej zasadzie co Face ID w iPhone X oraz XS. Twarz jest rozpoznawana przy pomocy projektora podczerwieni, który pokrywa twarz niewidocznymi dla ludzkiego oka punktami, umożliwiającymi rozpoznanie jej kształtu.

Odblokowywanie przy pomocy tej technologii działa naprawdę szybko, nawet gdy jest ciemno lub nasza twarz nie jest prostopadle skierowana ku wyświetlaczowi. W trakcie testu nie przytrafiło mi się, aby smartfon mnie nie rozpoznał. Dla większego bezpieczeństwa można dodatkowo uruchomić opcję wykrywania kontaktu wzrokowego, jednak wydłuża ona czas odblokowania.

Huawei Mate 20 Pro zaokrąglone rogi ekranu

W praktyce, gdy mamy jednocześnie skonfigurowany czytnik linii papilarnych i 3D Face Unlock, odblokowywanie smartfona nigdy nie trwa więcej niż ułamek sekundy.

Świetny wyświetlacz AMOLED

  • Typ wyświetlacza: AMOLED
  • Wielkość: 6,39 cala
  • Rozdzielczość: 1440x3120 px
  • Obsługa w okularach polaryzacyjnych: komfortowa w poziomie i pionie

W testowanym wariancie Pro zastosowano wyświetlacz AMOLED o przekątnej 6,39 cala oraz wydłużonych proporcjach 19.5:9. Jego rozdzielczość to 1440 x 3120 px, co przekłada się na bardzo wysoką gęstość pikseli na poziomie 538 ppi.

Panel ten według mnie w praktyce niczym nie ustępuje wyświetlaczom zastosowanym we flagowcach Samsunga lub nowych iPhone’ach. Jakość kolorów, odwzorowanie bieli, kontrast oraz jasność są wręcz fenomenalne. Dodatkowo wspiera on technologię HDR10 (na przykład na YouTube oraz filmach umieszczonych w pamięci wewnętrznej), która pozwala w pełni docenić jego możliwości.

Huawei Mate 20 Pro ekran amoled

Wiem, że wiele osób wręcz nienawidzi ekranów ze wcięciem, jednak mi ono w ogóle nie przeszkadza. Tak samo, jak w innych smartfonach od Huawei, również i tutaj można je ukryć w systemie, co w przypadku ekranu AMOLED wygląda nie najgorzej. Stosunkowo duża szerokość „notch’a” jest spowodowana implementacją funkcji 3D Face Unlock. To właśnie w nim upchnięto wiele sensorów, które odpowiadają za jej prawidłowe działanie.

Ciekawostką jest, że filmy wyświetlane na YouTube można rozszerzyć tak, aby wypełniały one całą powierzchnię ekranu, w taki sam sposób jak w nowych iPhone’ach. Część kadru jest wtedy zasłaniana przez wcięcie.

Huawei Mate 20 Pro wcięcie w ekranie

Duża bateria 4200 mAh

  • Czas pracy: typowo 2 dni, maksymalnie 3 dni
  • SOT: typowo 8 - 8,5 godziny
  • Pojemność baterii: 4200 mAh
  • Funkcja szybkiego ładowania: tak
  • Ładowarka w zestawie: 40W
  • Łatwa wymiana baterii: nie
  • Bezprzewodowe ładowanie: tak, funkcja ładowania zwrotnego

Jest ona bez wątpienia kolejnym dużym atutem, którym może się poszczycić Mate 20 Pro. Smartfon w moich rękach wytrzymywał przeciętnie 2 dni intensywnej pracy, czyli naprawdę sporo jak na urządzenie z tak dużym wyświetlaczem i rozbudowaną funkcjonalnością.

SOT (Screen-On Time), czyli łączny czas działania ekranu na pojedynczym ładowaniu wahał się pomiędzy 8 a 8,5 godzinami, a maksymalny wynik jaki udało mi się uzyskać to 9 godzin i 41 minut z 15% zapasem. Udało mi się go osiągnąć korzystajac głównie z mało wymagających aplikacji z ciemnym interfejsem, przy bardzo dobrym zasięgu sieci LTE.

Huawei Mate 20 Pro bateria SOT

Gdy wykonywałem bardzo dużo zdjęć oraz nagrań SOT potrafił spaść do około 6 godzin i 30 minut. Warto włączyć ciemny interfejs, który w przypadku ekranów AMOLED potrafi pozytywnie wpłynąć na zmniejszenie konsumpcji energii. W moim wypadku potrafił on wydłużyć czas pracy o kilkanaście minut na pojedynczym ładowaniu.

Ultraszybka ładowarka 40W

Huawei już od kilku lat oferował wraz ze swoimi flagowymi smartfonami bardzo szybką ładowarkę SuperCharge, która potrafiła w ciągu kilkudziesięciu minut naładować baterię do około 50%. Tym razem poszli jednak o krok dalej. W pudełka wraz z Mate 20 Pro znajdziemy nową, jeszcze szybszą ładowarkę o mocy 40W, która jest w stanie naładować go aż do 70% w pół godziny.

Huawei Mate 20 Pro duża bateria 4200 mah

Baterię za każdym razem ładowałem wraz z włączonym minutnikiem i z czystym sercem mogę potwierdzić, że rzeczywiście, gdy ładujemy smartfona od zera po 30 minutach możemy się cieszyć poziomem naładowania od 65 do 70% w zależności od tego, czy w trakcie ładowania korzystamy ze smartfona. Jest to bez wątpienia fenomenalny wynik. Naładowanie w pełni rozładowanego Huawei Mate 20 Pro od 0 do 100% trwa około godzinę i 10 minut.

Ładowanie bezprzewodowe / ładowanie zwrotne

To nie koniec nowości związanych z baterią. Huawei w końcu zdecydowało się na zastosowanie technologii ładowania bezprzewodowego w standardzie Qi, na co czekało wiele osób. Nikt jednak nie spodziewał się, że Mate 20 Pro będzie mógł posłużyć też w roli… ładowarki bezprzewodowej.

Po uruchomieniu odpowiedniej opcji w ustawieniach, Huawei Mate 20 Pro bez problemu może ładować praktycznie każde urządzenie zgodne ze standardem Qi, w tym oczywiście smartfony. Ja przetestowałem tę funkcję wraz iPhone’em XS.

Huawei Mate 20 Pro ładowanie zwrotne

Metoda ta ze względu na duże straty energii nie należy do najefektywniejszych, tak więc sprawdzi się najlepiej w parze z urządzeniami wyposażonymi w niewielką baterię takimi, jak słuchawki bezprzewodowe z ładowaniem indukcyjnym, nad którymi Huawei z całą pewnością pracuje.

Huawei Mate 20 Pro - czy warto kupić?

Odpowiedź na to pytanie znajdziecie na końcu recenzji. Czytajcie dalej, aby dowiedzieć się informacji na temat wydajności Huawei Mate 20 Pro oraz funckcjonalnosci systemu, a także zobaczyć przykładowe zdjęcia i nagrania nim wykonane.