Jaki rower elektryczny do 4000 zł? TOP 7 polecanych modeli
Rowery elektryczne

Jaki rower elektryczny do 4000 zł? TOP 7 polecanych modeli

przeczytasz w 5 min.

Jaki rower elektryczny do 400 zł wybrać? To trudny temat, bo inflacyjne podwyżki sprawiły, że rowery ogólnie są droższe niż dawniej i ani myślą masowo wracać do cen sprzed 2020 roku. Ale! Nie ma dramatu i kilka godnych uwagi modeli udało się wynaleźć!

Rower elektryczny do 4000 zł - jest w czym wybierać?

Najlepszy rower elektryczny do 4000 zł… Jest w ogóle coś takiego? Nie szukałbym po prostu najlepszego e-bike`a do tej kwoty, a po prostu roweru elektrycznego do 4000 zł, który najlepiej zrealizuje moje własne potrzeby. Po pierwsze dlatego, że wybór jest tu potężny - na pierwszy rzut oka i dość skromny - gdy się człowiek w temacie rozezna. Gdy nie ogranicza nas budżet i po prostu szukamy najlepszego roweru elektrycznego, zadanie jest łatwiejsze. No cóż, takie życie.

Po drugie dlatego, że większość rowerów w przewidzianym w naszym zestawieniu budżecie to rowery z damską ramą - z ramą z niskim przekrokiem, które nie każdemu podejdą estetycznie. Po trzecie wreszcie, dlatego że te 4000 zł nie pozwalają już niestety na przebieranie w ofertach. Ceny rowerów wzrosły parę lat temu i choć inflacyjnie nie ma już w Polsce super dramatu, to koszt zakupu roweru elektrycznego jakoś nie zamierza maleć. 

Nie ma jednak co panikować - coś dla was znalazłem, a podczas poszukiwań kierowałem się opiniami, własnymi doświadczeniami i względną dostępnością poszczególnych modeli. Dodam jeszcze, że sam proces kupowania roweru elektrycznego do 4000 zł musi zakładać pewną giętkość, elastyczność i gotowość do kompromisu - jeszcze pewnie o tym wspomnę, gdyż zależy mi na tym, by to wybrzmiało wyraźnie. Znalezienie dobrego roweru elektrycznego do 4000 zł to dziś pewne wyzwanie i niełatwe zadanie, z którego chciałem się możliwie najlepiej wywiązać - coby kupowało wam się lepiej, hej! 

Jaki rower elektryczny do 4000 zł?

Moc promocji i umiejętność negocjacji

Jedno, co trzeba wiedzieć o kupowaniu, a wcześniej poszukiwaniu roweru elektrycznego do 4000 zł to wytworzenie w sobie pewnej elastyczności i wyrobienie nieszczególnie krytycznego podejścia do materii. Musimy pamiętać, że rowerów elektrycznych do 4000 zł nie znajdziemy wiele. Musimy pamiętać, że większość tych, które znajdziemy, nie będzie się do niczego nadawała, będąc jedynie marketowymi prawie rowerami złożonymi w Excelu. Musimy pamiętać też, że budżet do 4000 zł nie pozwala na wybrzydzanie i wymaga pewnych kompromisów: ot czasem przyjdzie pogodzić się z nie najładniejszym z naszej perspektywy designem, czy “damską” ramą.

Wiedząc już to, o czym warto pamiętać (jakkolwiek śmiesznie by to nie brzmiało) możemy ruszać na zakupy. I tu, zanim jeszcze zapoznacie się z naszym rankingiem, mała podpowiedź. Śmiało możemy wybrać się do stacjonarnych sklepów rowerowych w okolicy i obadać ofertę. Sklepy te czasem mają naprawdę zaskakująco promocyjne ceny lub sprzedawcy są otwarci na pewne negocjacje, więc realnie może okazać się, że rower, który w sieci kosztuje ponad 5000 zł uda nam się wyrwać za mniej niż 4000 zł i jeszcze dostaniemy w prezencie koszyk na bidon. Bądźmy więc otwarci na kompromis, przygotowani na negocjację i mało wybredni, a uda się znaleźć więcej niż dobry rower elektryczny do 4000 zł.

Hej, otwórz się na azjatyckie klimaty

Skupiałem się, a przynajmniej próbowałem, na tym, by w naszym zestawieniu rowerów elektrycznych do 4000 zł znalazły się wyłącznie modele dostępne w polskich sklepach lub sprowadzone przez legalnie działających w Polsce pośredników, co przydaje się podczas naprawdę gwarancyjnych czy serwisów. Najlepszy rower elektryczny do 4000 zł może jednak czekać na nas w azjatyckich serwisach, czyli popularnym AliExpress czy GeekBuying. 

Rzecz jasna nikogo nie będę namawiał do zakupów w tych sklepach, zwłaszcza, że za rogiem czaić się może cło, które atrakcyjną cenę potrafi pogrzebać, ale faktem jest, że znajdziemy tam wiele sprawdzonych rowerów elektrycznych. Przykładem niech będzie testowany przeze mnie niegdyś Eleglide Citycrosser, czyli naprawdę przyjemny rower elektryczny o zaskakująco dobrym stosunku ceny do jakości. Jak więc widać, poszukiwania roweru do 4000 zł muszą zakładać polowanie na promocje, okazjonalne negocjacje ze sprzedawcą lub sięgnięcie po “mocno zagraniczne” oferty. 

Zundapp Green 7.7 - solidny i tani rower elektryczny

Zundapp Green 7.7 to jeden z rowerów w naszym zestawieniu, który praktycznie zawsze znajduje się poniżej progu 4000 zł i zbiera całkiem niezłe opinie. Mamy tu klasyczny 250-watowy silnik, zasięg do aż 115 km i wspomaganie do prędkości 25 km/h. Poza tym 28-calowe koła, dość uniwersalne opony o szerokości 40 mm, dobre na miasto i ubite leśne ścieżki, prosty amortyzator i pełne miejskie wyposażenie: oświetlenie, bagażnik, błotniki. Rower jest prosty w obsłudze, bazuje na prostych, ale sprawdzonych komponentach i jawi się jako optymalny wybór w budżecie nieprzekraczającym 4000 zł. Plusem jest również rama z niskim przekrokiem, bo sprawia, że i mężczyźni, i kobiety i ogólnie osoby starsze spokojnie sobie na ten rower wsiądą, choć zaznaczę, że rower występuje również w wersji "męskiej".

Zundapp Green 7.7
Zdjęcie: Empik.com

Elops 120E - damski rower elektryczny z Decathlonu

Druga pozycja na naszej liście, czyli Elops 120E to rower miejski z damską ramą, który często występuje w promocjach i wtedy jego cena spada poniżej tych 4000 zł. Promocje w tym budżecie trzeba brać pod uwagę, nie ma lekko. Elops 120E bazuje na swoim klasycznym odpowiedniku, jest więc solidną konstrukcją, wygodną i doskonale radzącą sobie w mieście. Rower spełnia wszystkie prawne regulacje, pozwala na przejechanie ze wspomaganiem do 50 km, ma pełne miejskie wyposażenie, od oświetlenia po bagażnik i jest po prostu sprzętem godnym polecenia. Na plus serwis Decathlonu, który o rowery swoich marek potrafi zadbać. 

Elops 120E
Zdjęcie: Decathlon.pl

INDIANA E-Motive D18 - tani rower elektryczny o ciekawym designie

INDIANA E-Motive D18 to przykład roweru stworzonego na damskiej ramie, czyli tej z niskim przekrokiem, który designem przekona do siebie nawet prawdziwych mężczyzn. Rower wygląda nowocześnie i sportowo, a do tego oferuje bardzo komfortową pozycję - taki mariaż zawsze cieszy. Maksymalny zasięg tego pojazdu to 60 km, a za wsparcie podczas pedałowania odpowiada 250-watowy silnik w tylnej piaście. Mamy tu również duże 28-calowe koła, pełne wyposażenie miejskie i wygodnie regulowany wspornik kierownicy, co pozwala na ustawienie bardzo komfortowej pozycji. Dobry sprzęt w dobrych pieniądzach, ot co.

INDIANA E-Motive D18
Zdjęcie: Mediaexpert.pl

INDIANA E-City D17 - klasyczny miejski rower elektryczny 

Kolejna INDIANA w naszym rankingu to rower miejski o klasycznym designie i garści sprawdzonych rozwiązań. Nieco przekracza on zakładany budżet, ale dla tego klasycznego designu warto tę stówkę dopłacić. Możemy tu liczyć na zasięg rzędu 60 kilometrów, pełny pakiet miejskiego wyposażenia, dzięki czemu można na rower wrzucić sakwy i śmigać do pracy, czy na zakupy. Do tego super wygodna miejska kierownica, łatwa w obsłudze manetka do zarządzania pracą wspomagania, wygodne siodło i ergonomiczne uchwyty kierownicy. Solidna pozycja w założonym budżecie.

INDIANA E-City D17
Zdjęcie: Mediaexpert.pl

KROSS INZAI HYBRID 1.0 - szybki i zwinny rower elektryczny

KROSS INZAI HYBRID 1.0 to rower dla prawdziwego mężczyzny, który ceni sobie zwrotność i szybkość pomykania po mieście ponad wygodę i uniwersalność, którą zapewniają miejskie rowery romansujące geometrią i designem z klasycznymi rowerami holenderskimi. Mamy tu ramę przywodzącą na myśl popularne wśród młodych i dynamicznych “ostre koła”, sparowaną z silnikiem 250 W w tylnej piaście. INZAI HYBRID 1.0 to zwinny rower, który daje dużo frajdy z jazdy, choć niestety bez promocji trzeba za niego dorzucić nieco do budżetu, bo kosztuje 4400 zł. 

KROSS INZAI HYBRID 1.0
Zdjęcie: Kross.pl

ROMET WAGANT RM - solidny elektryczny rower trekkingowy

ROMET WAGANT RM to rower trekkingowy na miarę XXI wieku! Jest klasycznie stylowy, gotowy na jazdę po mieście i po leśnych utwardzonych ścieżkach, a do tego wyposażony w pełne oświetlenie, bagażnik i błotniki. Pojemna bateria zapewnia do 60 kilometrów zasięgu, a miękkie siodło i regulowana kierownica gwarantują więcej niż wystarczający komfort. WAGANT to bez wątpienia jeden z najlepszych trekkingowych rowerów elektrycznych w cenie do 4000 zł - podobnie jak jego damska odpowiedniczka - GAZELA. Minus? Cena regularna to blisko 5000 zł, ale szczęśliwie rower bardzo często występuje w promocjach, które kosz zakupu zbijają poniżej 4000 zł. 

ROMET WAGANT RM
Zdjęcie: Romet.pl

Le Grand eLille 1 - polski damski rower elektryczny

Le Grand eLille 1 to już pewna klasyka od KROSS, na rynku już dłuższy czas i ciągle ciesząca się popularnością. To ładna, stylowa damka wyposażona w sprawdzone i niedrogie podzespoły, która doskonale odnajduje się podczas dojazdów do pracy, wycieczek po ścieżkach rowerowych czy wypadów na zakupy. Miejski charakter widzimy po bezobsługowej przerzutce Shimano Nexus - zamontowana w tylnej piaście oferuje 3 biegi. Znajdziemy tu też prosty amortyzowany widelec, wygodną kierownicę i miękkie siodło. Jako pewna klasyka na rynku Le Grand eLille 1 to sprawdzona pozycja i rower godny zaufania.

Le Grand eLille 1
Zdjęcie: Kross.pl

Najlepszy niedrogi rower elektryczny do 4000 zł - subiektywna opinia

Ze swojej własnej perspektywy (osoby nader wybrednej, jeśli mowa o rowerach) postawiłbym na Zundapp Green 7.7 lub poszukał jego męskiej wersji. Dlaczego? Rower przekonuje mnie mniej niż ROMET WAGANT czy KROSS INZAI HYBRID 1.0, ale zawsze jego cena znajduje się pod progiem 4000 zł, a sama konstrukcja zbiera dobre, a przynajmniej niezłe opinie. Jest to też rower powszechnie dostępny, ot choćby na takim Allegro, a to też pewna gwarancja, że nie kupi się kota w worku. Byłby to mój pierwszy wybór, lecz gdybym szukał roweru typowo, designersko, damskiego i skrojonego typowo pod jazdę po mieście, postawiłbym na Le Grand eLille 1. Ta damka z piastą planetarną Shimano Nexus to klasyczny rower miejski wzbogacony o elektryczny napęd, która każdej z pań powinna przypaść do gustu. 

W artykule znajdują się linki afiliacyjne, przekierowujące do zewnętrznych stron zawierających produkty i usługi, o których piszemy. Otrzymujemy wynagrodzenie za umieszczenie linków afiliacyjnych, jednakże współpraca z naszymi Partnerami nie ma wpływu na treści zamieszczane przez nas w serwisie, w tym na opinie dotyczące produktów i usług Partnerów.


Komentarze

4
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    asnex
    1
    Te wszystkie sponsorowane polecane badziewia to chyba jakiś cyrk. Po co byle bubel wciskać klientom jak można coś sensownego? Źródła opłaciły reklamę to i nazwa się pojawiła pseudo polecane. A gdzie taki Eleglide M2, który ma zasięg 125km na ładowaniu z kołami 29" ?
    Producent nie opłacił reklamy to i benchmark niczego sensownego nie polecił.
    Ten portal coraz szybciej wchodzi na psy.
    Tylko i wyłącznie po obserwacji wnioskuje, że jak dostaną w łapę hajs to wtedy byle bubel polecają bez rozeznania się na rynku co warto polecić.
    Szkoda mi tych ludzi co wierzą w te Wasze zabobony bo dla Was jak widać hajs musi się zgadzać.
    Dla mnie ten portal to już pudełek v 2.0
    • avatar
      denali
      0
      rower Kross na prawde fajnie wygląda
      • avatar
        Fa_sol
        0
        Z tych wszystkich rowerów najsensowniejszym wyborem, według mnie, jest Le Grand eLille 1. Z prostej przyczyny, ma amortyzowany widelec i sztycę. Może nie są najwyższej jakości ale są, a kto choć raz jechał rowerem bez amortyzacji po wyboistej drodze wie jakie to "wspaniałe" uczucie :P

        Dodajcie do tego wspomaganie elektryczne a kręgosłup długo wam nie posłuży.

        Wiem że można dokupić dodatkowo amortyzowaną sztycę czy wymienić przedni widelec, lub chociaż mostek kierownicy na amortyzowany ale to są już dodatkowe koszta na które w tej klasie roweru raczej nie ma sensu inwestować.