Płyty główne

Nowy Gaming M5 - lepszy... i droższy

przeczytasz w 2 min.

MSI Z270 Gaming M5 to całkiem udana płyta główna pod najnowsze procesory Intela, która wypada ciut lepiej od poprzedniego modelu Z170A Gaming M5. Gracze znajdą tu wszystko, czego mogliby wymagać od dobrego mobo… no może prawie wszystko, bo do pełni szczęścia brakuje kilku bajerów i niższej ceny.

MSI Z270 Gaming M5

Pierwsze co rzuca się w oczy to wzornictwo płyty – ciemne, efektowne, ale nieprzesadzone. Ponadto można je urozmaicić dzięki podświetleniu Mystic Light RGB i opcjonalnej taśmie LED. Co jak co, ale trzeba przyznać, że projektanci MSI wiedzą jak przygotować ciekawą wizualnie płytę główną. Aż szkoda „zapuszkować” takie cacko w obudowie bez okna.

Ważniejsza jest funkcjonalność i tutaj płyta też wypada bardzo dobrze. Producent zadbał o bogaty zestaw złączy, który umożliwia m.in. połączenie kart graficznych w SLI/CrossFire oraz obsługę najnowszych nośników (w tym Intel Optane). Całość uzupełnia dobrej jakości układ dźwiękowy Audio Boost 4 i karta sieciowa Killer E2500. Przydałoby się jednak wzbogacić zestaw złączy na tylnym panelu – do pełni szczęścia brakuje nam jeszcze kilku portów USB 3.0/3.1 i bezprzewodowej karty sieciowej Wi-Fi 802.11ac.

Jeżeli chodzi o oprogramowanie, producent najwyraźniej wyszedł z założenia, że skoro coś działa, to po co to zmieniać. Nadal mamy do czynienia z interfejsem Click BIOS 5 – poszczególnych opcji jest dużo i zostały uszeregowane w intuicyjny sposób, a entuzjaści mogą zdecydować się na podkręcenie odblokowanego procesora (dla mniej doświadczonych użytkowników przygotowano funkcję automatycznego OC). Szkoda tylko, że na laminacie znalazła się tylko jedna kość BIOS i błąd przy aktualizacji wiąże się z uszkodzeniem całej płyty.

MSI Z270 Gaming M5 oferuje jeszcze lepsze możliwości względem poprzednika, ale cena też jest już odpowiednio wyższa

Całe wrażenie psuje dosyć wysoka cena (co właściwie jest już tradycją w przypadku płyt z chipsetami z serii Intel 200). Model MSI Z270 Gaming M5 można kupić za niecałe 900 złotych, podczas gdy poprzednik kosztował niecałe 800 złotych - taka cena jeszcze mogłaby być uzasadniona… i jak najbardziej jest realna. Warto bowiem wspomnieć, że do 1 marca trwa promocja Zimowy Cashback i przy zakupie opisywanej płyty można odzyskać 130 złotych (szczegóły znajdziecie w tym newsie).

Ocena końcowa:

  • ciekawe wzornictwo + podświetlenie Mystic Light RGB
  • dobre rozplanowanie laminatu
  • obsługa procesorów Intel Skylake i Kaby Lake
  • możliwość podkręcania odblokowanych procesorów
  • wzmocnione sloty DDR4, PCIe, M.2 i U.2
  • bogaty zestaw złączy dla dysków (w tym jedno złącze M.2 z chłodzeniem M.2 Shield)
  • dwa porty USB 3.1 na tylnym panelu
  • dobrej jakości układ dźwiękowy
  • funkcjonalny UEFI BIOS
  • brak karty sieciowej Wi-Fi
  • ciut za mało portów USB na tylnym panelu
  • brak zapasowej kości BIOS
  • wysoka cena na tle poprzednika

Dobry Produkt  Super Design

Komentarze

9
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    kropak
    3
    W tej cenie to asrock fatal1ty z270 gaming k6 zjada tą płytę i jeszcze mlaska :D
    • avatar
      Danketch
      2
      Ciągle zastanawia mnie ten rozreklamowany kawałek blaszki na ssd pod złącze m.2. Zakładając, że faktycznie zdaje egzamin i dysk dzięki temu jest chłodniejszy, dlaczego do jasnej anielki nie dodają drugiej sztuki jeśli płyta posiada dwa złącza m.2? Drugi dysk już może się gotować? A może ta blaszka jest tak cholernie droga, że druga sztuka za bardzo podniosłaby cenę płyty, która okazałaby się zbyt droga? :P
      • avatar
        Franz
        1
        Może mi ktoś wytłumaczyć czemu producenci robią takie buble na Z270?

        Mało złączy USB, mało SATA III, złącza PCIE też nie pracują wszystkie na raz jako x16, czy chociaż x16 + 2 x8 i jeszcze dodatkowo nie można ich użyć wszystkich na raz???

        Przecież mamy radykalny wzrost linii PCIE z chipsetu:
        przy Z87 i Z97 było 8 linii PCIE 2.0 przy Z170 20 linii PCIE 3.0, a dla Z270 już 24 linie PCIE 3.0.

        Te dodatkowe linie powinny pójść na złącza M.2 x4, a U.2 x4 i na szybsze USB 3.1 i w tej sytuacji nie powinno być konieczności wyłączania złącz SATA gdy używamy M.2.

        To już lepiej jest w starych płytach np. na Z87 mimo tylko 8 linii z chipsetu - można na raz używać 10 złącz SATA III, 10 USB 3.0, 6 USB 2.0, i 4 x PCIE x8 + 2 x PCIE x1
        • avatar
          jozek23
          1
          W specyfikacji jest błąd
          "Sloty RAM 4 x DDR3 (Dual Channel)"
          • avatar
            frenchkiss4u
            0
            Jak nie będzie nowych procesorów pod te płyty to niedługo będą przeceny po 400 zł. Bo nikt o zdrowych zmysłach nie kupi 7700k jak w tych pieniądzach będzie mógł mieć Ryzena 1700 8/16. Sam zmieniałem komputer z pół roku temu i mam i5 6600k, po cichu liczę na to że intel jednak się ocknie i wyda coś bardziej "wielojajowego" dla mainstreamu lga 1151.
            • avatar
              piotr.potulski
              0
              900zł za płytę pod 1151 to absurd. Połowa tej kwoty to diodki, blaszane osłony, świecące ścieżki, naklejki z "technologiami gamingowymi". Ilość portów USB, SATA itd. w przypadku 99% użytkowników nie ma żadnego znaczenia, a pozostały 1% kupi coś na 2011v3.
              • avatar
                bajbusek
                0
                sami jesteśmy sobie winni ... kiedyś foxconn robił płyty proste jak konstrukcja cepa - miały kwadratowe, brzydkie, srebrne radiatory na chipsecie i żadnych na sekcji zasilania. Wszyscy zachwycali się kolorowym gównem od asusa i gigabyte ... no to macie gejming :)