Hoover HFX Pets, czyli wielozadaniowy odkurzacz pionowy
Odkurzacze

Hoover HFX Pets, czyli wielozadaniowy odkurzacz pionowy

przeczytasz w 5 min.

Hoover HFX Pets to bogato wyposażony, prawdziwie wielozadaniowy odkurzacz pionowy, który łączy w sobie szereg innowacyjnych rozwiązań. Czy to urządzenie to pełnoprawny odkurzacz premium w konkurencyjnej cenie? Sprawdźmy!

ocena redakcji:
  • 4,8/5

Płatna współpraca z marką Hoover

Hoover HFX Pets - odkurzacz wszystkomający?

Hoover HFX Pets to odkurzacz ze wszech miar ciekawy. Po pierwsze, wyróżnia się od rynkowych konkurentów designem. Nie jest ani oszczędnie minimalistyczny, ani kosmicznie designerski. Jest inny, jest jakiś. Widać, że to sprzęt stworzony do pracy, a nie jako ozdoba przedpokoju. Spośród rynkowej średniej HFX Pets wyróżnia również funkcjonalność: można korzystać z niego w rozłożonej, pełnej formie, by odkurzać podłogi, ale też możemy wziąć do ręki tylko “bazę” odkurzacza i zamienić go w sprzęt bardzo mobilny, którym z powodzeniem odkurzymy np. wnętrze samochodu. W tej mobilnej formie możliwe jest też podłączenie długiej rury i choćby posprzątanie kurzu na szafkach czy lampie w salonie. Brzmi nieźle, co nie?

Hoover HFX Pets

Co potrafi Hoover HFX Pets?

Poza designem i pewnymi funkcjonalnymi zabiegami, o których wspomniałem powyżej, odkurzacz wyróżnia się też tym, że w specyfikacji znajdziemy mnóstwo autorskich technologii, jak CORNER GENIE czy ANTI-TWIST. Choć brzmią one dumnie (wszystko, co anglojęzyczne brzmi dumnie), to w praktyce mają bardzo, hm, praktyczny wymiar. Praktyczny i użyteczny. Odpowiadają choćby za to, by Hoover HFX Pets radził sobie jak żaden inny odkurzacz z zakamarkami, narożnikami i trudnodostępnymi miejscami na podłodze oraz za to, by sierść zwierząt i inne ustrojstwa nie wplątywały się w szczotkę. O tym, jak te technologie, autorskie rozwiązania producenta sprawdzają się w codziennym boju o czyste mieszkanie dowiedzie się za moment.

Hoover HFX Pets

O czym jeszcze warto wspomnieć, wymieniając mocne strony Hoover HFX Pets? O, choćby o tym, że konstrukcja odkurzacza zminimalizowała ścieżkę przepływu powietrza, co sprawia, że moc ssąca nie jest wytracana podczas drogi od “silnika” do szczotki. Można dodać jeszcze, że odkurzacz potrafi na jednym ładowaniu pracować do 60 minut (mamy tu dwie baterie!) i to realne dane, ma czytelny wyświetlacz, na którym podejrzymy tryb pracy, czas pracy czy poziom naładowania baterii. Do tego mamy podwójny filtr: EPA 10 i wylotowy, łatwe czyszczenie, oświetlenie LED i mini elektroszczotkę do usuwania sierści.

Hoover HFX Pets

A to sprytne urządzenie jest!

Wspominałem o designie, który jest jakiś? No, to doprecyzuję - design jest użytkowy! Wszystko tu się rusza, zakleszcza, wsuwa i wysuwa. I na początku to może wyglądać na przekombinowane, ale efekt ten, to wrażenie, utrzymuje się raptem ze 2, no może 3 minuty. Każda część tego odkurzacza jest połączona z inną częścią w tak przemyślany, racjonalny sposób, że aż trudno to opisać. Wszystko tu jest zmyślne, wszystko jest na swoim miejscu. Wiele w życiu widziałem, wiele technologii i autorskich rozwiązań w odkurzaczach obadałem, ale ten Hoover autentycznie mnie zaskoczył i już tłumaczę dlaczego. Od myślników, bo czemu nie?

  • Baterię umieszczono przy rękojeści; wystarczy kliknąć i możemy wysunąć jedną, a wsunąć drugą. Rewelacja!
  • Chcemy skorzystać z odkrzacza w wersji mobilnej? No to znowu klikamy na obudowie, odłączamy główny moduł, podpinamy pojemnik na kurz, a do niego końcówkę, którą sobie wybierzemy i wio. 
  • Odkurzamy podłogę? No to składamy całość do pełnej wersji i wpinamy końcówkę z główną elektroszczotką. I tu się dzieje magia - odkurzacz w tej pełnej wersji ma na dole zintegrowaną końcówkę odpowiadającą za wdrożenie technologii CORNER GENIE. To bardzo ruchliwa, mała końcówka, która wejdzie w każdy zakamarek i której nie musimy zdejmować - cała niejako wchodzi w port w szczotce głównej. Rewelacyjny patent!
  • Chcemy opróżnić zbiornik na kurz i sierść, i piach, i co tam jeszcze? Pociągamy za przeznaczony do tego uchwyt/przycisk/dźwigienkę i cyk - opróżnione.
  • Chcemy złożyć odkurzacz? Żaden problem! Przyciskamy odpowiedni przycisk i cyk, złożony.
  • Podsumowując, konstrukcyjnie ten odkurzacz to mistrzostwo świata. Wszystko jest tu opisane, wszystko czytelne, proste w manipulacji i obsłudze.

Hoover HFX Pets

Efektywność sprzątania

Wiecie pewnie, a przynajmniej niektórzy wiedzą, że nawet najlepsze bezprzewodowe odkurzacze pionowe nie mają u mnie łatwo. Warunki testowe to pole bitwy: biegający i z zamiłowaniem roznoszący wszędzie sierść i piach i co tam przyniesie w futrze golden retriever oraz dwa wolnobiegające króliki dają w kość każdemu odkurzaczowi czy robotowi sprzątającemu, który musi u mnie “zarobić na chleb”. Nie będę więc opisywał dokładnie, ile ziaren piasku mam na podłodze - niech ten krótki fragment wystarczy do opisania, że testy w moim mieszkaniu to zgoła coś innego niż testy w kontrolowanych warunkach. 

Hoover HFX Pets

Jak poradził sobie Hoover HFX Pets? Uogólniając, zrobił taką robotę, jakiej się spodziewałem i jakiej oczekiwałbym od odkurzacza tej klasy. Twarde podłogi: nie ma o czym gadać, na błysk. Dywany z krótszym włosiem - jak wytrzepane. Tu nie trzeba chodzić z lupą, bo już po wzięciu tego odkurzacza do łapy ma się wrażenie, pewność w zasadzie, obcowania ze sprzętem, który nie klęka na robocie. Efektywność sprzątania to więc 5 na 5 i tu dodam, że w urządzeniach tej klasy zakładam, że nie zejdziemy nigdy poniżej 4 na 5, co już jest bardzo okej. Tu spokojnie wchodzimy w górne granice skali ocen, bo autentycznie nawet jakbym chciał, to do niczego nie potrafię się przyczepić w tym odkurzaczu. 

Hoover HFX Pets

Prawdziwe wrażenie robią jednak detale i to one potrafiłyby przechylić szalę na korzyść Hoover HFX Pets, podczas porównywania go z konkurencyjnymi odkurzaczami z tej samej półki cenowej. Narożniki i zakamarki Hoover HFX Pets wymiata do zera - patent z wszędobylską końcówką przeznaczoną właśnie do tego typu pracy sprawdza się cudnie! I to pierwszy z tych detali, które przemawiają na korzyść tego odkurzacza. 

Drugim jest główna szczotka, która w zaskakującym wręcz stopniu zdaje się być odporna na psią sierść. Niby klasyczny układ “V”, niby gumowany pasek i włosie, ale jakoś tak to pomyślano, że działa bombowo. Trzecim jest fakt, że główny moduł zmieniamy w odkurzacz mobilny, co zawsze jest super, a czwartym - szczotka do zwalczania psiej sierści. Ta jest najmniej spektakularna, ale robi doskonałą robotę i za to też należy jej się wyeksponowanie w tekście.

No dobra, a czy ten odkurzacz ma minusy? W mojej ocenie dwa. Po pierwsze, trzeba przebrnąć przez te pierwsze 2/3 minuty i ogarnąć modułowość sprzętu. To minus dla opornych, bo jak wspomniałem, człowiek się szybko uczy tego odkurzacza. Drugi to subiektywnie postrzegana głośność pracy. Nie jest to najcichszy odkurzacz na rynku, ale w mojej ocenie efektywność wygrywa tu z komfortem i przez te 20 minut mogę pozwolić sobie na pauze w ulubionym serialu i spokojne ogarnięcie mieszkania, więc to minus dla czepialskich albo dla tych, którzy sprzątają, kiedy inni domownicy śpią.

Hoover HFX Pets

Wygoda obsługi na 5+

Wydawać by się mogło, że tak modułowe urządzenie będzie trudne w obsłudze, co? Ha, nic podobnego! Człowiek uczy się tego odkurzacza w kilka chwil, a później sprząta aż miło. I sprzątanie to daje radość, bo efekty widać gołym okiem, ale to już wiecie. Co więc z obsługą? Jest banalnie prosta i przyjemna i to tak pod kątem eksploatacyjno-użytkowo-amortyzacyjnym (czyszczenie i takie tam), jak i czysto funkcjonalnym. Łatwo tu do wszystkiego dość, wszystko wyczyścić, pozmieniać końcówki, odłączyć moduł główny etc. 

Hoover HFX Pets

Robotę i to świetną, robi też wyświetlacz LCD. Widzimy na nim tryby pracy, pozostały czas pracy, możemy odpalić tryb turbo czy ustawić odkurzacz do odkurzania dywanów lub podłóg twardych. Jak coś jest nie tam, coś nie styka, czegoś nie domknęliśmy - dostaniemy nawet powiadomienie na tymże wyświetlaczu. Plus!

Hoover HFX Pets

Warto postawić na Hoover HFX Pets?

Podsumujmy sktótowo, bo wszystko już pewnie wiecie. Brałbym tego Hoovera HFX Pets. Mając te plus/minus 2500 zł ten odkurzacz naprawdę będzie dobrym wyborem. Zostawia w tyle znaczną większość konkurencji i w zasadzie radzi sobie nawet lepiej niż niektóre droższe odkurzacze, które zdarzyło mi się testować. Innymi słowy, nikogo na kredyt nie namawiam, ale jeśli ktoś ma w domu zwierzaki i sporą przestrzeń do sprzątania, a do tego do wydania na odkurzacz od 1000 do 4000 zł - to ten za 2500 będzie doskonałym wyborem, bo robotę wykona koncertowo, a jeszcze zostanie w portfelu trochę kasy np. na nową konsolę albo inny tor samochodowy, czy co tam dzisiaj dzieciaki chcą znaleźć pod choinką.

Płatna współpraca z marką Hoover

Opinia o Hoover HFX Pet HFX20P 011

Plusy
  • ogólna efektywność sprzątania podłóg twardych i dywanów
  • długi czas pracy na baterii
  • dwie baterie
  • wygodna obsługa
  • genialnie przemyślana konstrukcja
  • świetna skuteczność czyszczenia narożników!
  • czytelny wyświetlacz
Minusy
  • modułowa konstrukcja na początku może przytłoczyć
  • dość głośny

Ocena Hoover HFX Pets

96% 4.8/5

  • Wyróżnienie "Super Produkt" - benchmark.pl

W artykule znajdują się linki afiliacyjne, przekierowujące do zewnętrznych stron zawierających produkty i usługi, o których piszemy. Otrzymujemy wynagrodzenie za umieszczenie linków afiliacyjnych, jednakże współpraca z naszymi Partnerami nie ma wpływu na treści zamieszczane przez nas w serwisie, w tym na opinie dotyczące produktów i usług Partnerów.

Komentarze

1
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Kasia
    0
    U mnie w domu roomba najlepiej sobie radzi z sierścią, a jak się ma psa i kota to jednak troche tego jest