Więcej nie zawsze znaczy lepiej - flagowe smartfony są na to dowodem
Smartfony

Więcej nie zawsze znaczy lepiej - flagowe smartfony są na to dowodem

przeczytasz w 2 min.

Najlepsze możliwe podzespoły zastosowane w smartfonie mogą często powodować więcej problemów niż korzyści. Udowadniają to tegoroczne flagowce.

Najlepiej zdają sobie z tego sprawę posiadacze smartfonów HTC One M9 oraz Sony Xperia Z3+. Miałem okazję testować oba i okazało się, że ich komfortowe używanie jest praktycznie niemożliwe.

Snapdragon 810 na siłę?

Powód? Zastosowanie procesora Qualcomm Snapdragon 810, który ma ogromne problemy z przegrzewaniem się. Przykładowo, Sony Xperia Z3+ wyposażona w ten układ niemal przez cały czas użytkowania jest tak gorąca, że potrafi parzyć w ręce. Być może zimą byłaby to zaleta tej słuchawki, jednak obecnie nie mogę dostrzec plusów tego rozwiązania.

Sony Xperia Z3+

Problem ten jako pierwsi zauważyli inżynierowie HTC i postanowili rozwiązać go programowo. Uznali oni, że powodem przegrzewania się urządzenia są najmocniejsze rdzenie Cortex-A57, więc… znacznie ograniczyli możliwości ich wykorzystania.

Doszło do chorej sytuacji, gdy w ściśle określonych scenariuszach, takich jak uruchomienie testów syntetycznych (benchmarków), smartfon korzysta z wydajnych rdzeni, jednak w nawet najbardziej wymagających grach woli używać słabszych i bardziej energooszczędnych rdzeni Cortex-A53. Sytuacja ta jest po prostu kuriozalna. Okazuje się, że faktyczna wydajność urządzenia nie ma nic wspólnego z przedstawianą przez producenta specyfikacją techniczną.

LG uczy się na błędach

Dlatego cieszyć może podejście LG. Południowokoreańska firma ma podpisaną umowę z Qualcommem. Co więcej, użyła felernego Snapdragona 810 w swoim LG G Flex 2. Mogło się wydawać, że naturalną konsekwencją tego będzie zastosowanie go też w nadchodzącym wówczas modelu LG G4.

Firma jednak przeanalizowała sygnały mówiące o przegrzewaniu się modelu G Flex 2. Wtedy poszła po rozum po głowy i zamiast na siłę ładować możliwie najlepszy układ, którego możliwości nigdy nie zostaną wykorzystane, zdecydowała się na zastosowanie słabszego procesora Qualcomm Snapdragon 808, który ma dwa zamiast czterech rdzeni Cortex-A57.

Rezultat? Smartfon nie przegrzewa się. Różnica w wydajności jest widoczna, ale tylko w benchmarkach. Miałem okazję dłużej korzystać z najnowszego flagowca LG i nie zauważyłem, by smartfon ten miał problem z działaniem systemu, ani uruchomieniem jakiegokolwiek programu lub gry. Sprzęt został zaprojektowany bezbłędnie.

A może flagowiec sprzed roku?

W tym momencie warto też zastanowić się, czy rzeczywiście potrzebujemy najwydajniejszych i najlepszych smartfonów. Sam jestem przekonany, że 90% ich posiadaczy nie będzie w stanie wykorzystać ich możliwości. Dlatego przed następnym zakupem warto przeanalizować, jak do tej pory używaliśmy smartfonu i czy na pewno potrzebujemy urządzenia z najwyższej półki.

Często bardziej opłaca się zainwestować we flagowca sprzed roku, który możliwościami tylko delikatnie ustępuje najnowszemu modelowi, a w zamian za to kosztuje zaledwie ułamek jego ceny. No i przy tym się nie przegrzewa. ;)

Polecane artykuły o smartfonach:

Komentarze

22
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    R2rr0
    6
    Co to robi w dziele artykułów? Ten sam poziom co wpis z rzekomym porzuceniem Windows Phone. Proszę przestańcie...
    • avatar
      Franz
      3
      Te problemy opisane przez autora sa nieistotne, bo nie po to kupuje sie flagowce, by ich używać, ale po to by mieć moc w kieszeni i chwalić się nią i najnowszymi modelami podzespołów wszystkim wokoło - stąd ten "wyścig zbrojeń" producentów, którzy bazują na ludzkich słabościach.

      Tak naprawdę do wszystkich funkcji, które obecnie wykonuja smartfony z powodzeniem wystarczą mocne 2 rdzenie i jakby dodać dotego parę lat pracy nad optymalizacja systemu (zamiast zajmowac się ostatnio oraz większymi cyferkami w procesorach, ekranach, itd.) to nikomu do głowy by nie przyszło myślenie o wielordzeniowych procesorach w smartfonach - ale wtedy działy marketingu nie miałyby paliwa do kampanii reklamowych.
      • avatar
        Konto usunięte
        3
        26 zdań tekstu to od teraz artykuły?
        • avatar
          cyferluu
          3
          "kosztuje zaledwie ułamek jego ceny"

          no sci-fi normalnie :)

          jaki? to kupię od ręki.
          • avatar
            Konto usunięte
            2
            Wszystko przez to, że wielu umyśliło sobie, że smartfon to konsola do gier. Też mam 4 rdzenie, ale tylko A7 i tylko 1,5 GHz i mogę z tym żyć. Do tego wolna pamięć. Ale to się nie przekłada na jakość zdjęć, w każdym razie bezpośrednio. L:udzie nie potrzebujecie wszystkiego na raz! Superpeceta, konsoli i jeszcze smartfona w wersji max. I potem się dziwicie, że macie mało kasy.
            • avatar
              Konto usunięte
              1
              Dobrze, że są tak drogie telefony dzięki temu masa leci szturmem po topowe urządzenia, a hajs w korpo się zgadza. Ci ogarnięci w między czasie znajdą sobie tańsze modele, często od alternatywnych producentów, mając na uwadze realne potrzeby. W ten sposób wszyscy są zadowoleni. Denerwujące jest jedynie to, że wymagania androida z wersji na wersję coraz większe. Za niedługo telefon będzie musiał mieć 4 GB ram jak PC, żeby sam tylko system jako-tako działał. Na szczęście są jeszcze inne rozwiązania, którym nawet 512 wystarcza do zapewnienia komfortowej pracy.
              • avatar
                hideo
                1
                Sony, które parę lat temu (za czasów Sony Ericsson) nie wrzucało najmocniejszych procków do Xperii podając ich zbyt wielkie ciepło teraz samo wpadło w tą pułapkę ze snapem810
                • avatar
                  Adamexxx
                  0
                  Ja i mój OnePlus One mamy z tego wszystkiego niezły ubaw :)
                  Jedynie LG G4 ma jakiś sens, ze względu na dobry aparat i snapa 808. Ale nadal - cena i nakładka.
                  • avatar
                    steelek
                    -1
                    Jak to mowia historia lubi sie powtarzac. Pamietacie czasy Galaxy S3 i HTC One X? W One X wsadzili tegre, ktora na tabletach byla fajna ale w telefonie nie miala gdzie wyprowadzic ciepla. Jak sie wlaczalo animowana tapete to mozna bylo jajka smazyc na tyle obudowy.
                    • avatar
                      TrackZer0
                      -3
                      Mam Samsung S5 i jestem zadowolony z wydajności i funkcjonaliści tej słuchawki wcześniej miałem LG 4XHD który był strasznie niedopracowany lagi co chwile luki w oprogramowaniu, w S5 tego nie widzę czasami lekki lag widzetu pogody ale dosłownie sekundowy, smartfon gody polecenia !
                      • avatar
                        mardun
                        0
                        Od Snapdragona 800 nastały czasy, gdy jedynym rozsądnym powodem wymiany jest uszkodzenie telefonu. Wydajnościowo nie ma na co narzekać.