Pompy ciepła sprawdzają się nie tylko w domach jednorodzinnych. W trzech wieżowcach Beskidzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Bielsku-Białej ogrzewają wodę użytkową. Władze miasta podkreślają, że to rzadko spotykane w Polsce rozwiązanie.
Pompa ciepła to urządzenie, które pobiera energię z otoczenia – powietrza, wody lub gruntu – i przekształca ją w ciepło do ogrzewania budynków oraz wody. Dzięki wysokiej efektywności pozwala znacząco obniżyć koszty eksploatacji i emisję CO₂.
Pompy ciepła kojarzone są głównie z domami jednorodzinnymi, jednak sprawdzają się również w większych obiektach. Przykładem są trzy wieżowce Beskidzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Bielsku-Białej, gdzie skutecznie ogrzewają wodę użytkową.
Pompa ciepła w bloku
W trzech wieżowcach należących do Beskidzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Bielsku-Białej zamontowano pompy ciepła typu powietrze–woda, które służą do podgrzewania wody użytkowej. Kolejne takie instalacje powstają właśnie na dwóch następnych 10-piętrowych blokach.
Urządzenia zamontowano na dachach budynków – na stalowych konstrukcjach z podkładkami antywibracyjnymi. Pompy te działają wydajnie nawet przy bardzo niskich temperaturach, zapewniając stały dostęp do ciepłej wody. Rozwiązanie to pozwala uniezależnić się od gazu, zmniejsza koszty energii oraz znacząco poprawia bezpieczeństwo mieszkańców.
Pompy ciepła w blokach Beskidzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej fot. BSM
Nie tylko bezpieczeństwo, ale też niższe koszta
W starszych blokach z tzw. wielkiej płyty, wybudowanych w latach 70., dużym problemem były piecyki gazowe i ryzyko zatrucia tlenkiem węgla. Pomimo różnych działań – takich jak modernizacja kominów, montaż nawiewników czy systematyczne przeglądy – nie udało się całkowicie wyeliminować zagrożeń.
Dlatego spółdzielnia zaczęła szukać nowoczesnych i bezpiecznych rozwiązań. Współpracowano z naukowcami i analizowano różne technologie, aż w końcu zdecydowano się na pompy ciepła. Inwestycję wsparł grant z Programu Termo+ Banku Gospodarstwa Krajowego, dzięki któremu spółdzielnia otrzymała 1,07 mln zł dotacji, pokrywającej 50% kosztów netto.
Systemy te są nie tylko bezpieczniejsze, ale i efektywne – podgrzanie 1 m³ wody kosztuje około 15 zł, a zbiorniki mają pojemność 2,5–3 tys. litrów. Beskidzka Spółdzielnia Mieszkaniowa zarządza 89 budynkami, w których znajduje się ponad 5 tys. mieszkań. Dzięki obecnemu tempu inwestycji i dostępnemu dofinansowaniu planuje się wymieniać systemy grzania wody w pięciu budynkach rocznie. Celem jest całkowita modernizacja w ciągu najbliższych 10 lat.
źródło: PAP, BSM, foto na wejście: Adobe Stock
Komentarze
2Autor chyba na zawał padnie, jak się dowie że nawet w aucie elektrycznym może znaleźć pompę ciepła