Systemy operacyjne

Miliony komputerów trafią na śmietnik. Wszystko przez Windows 11

przeczytasz w 2 min.

Windows 11 zyskuje na popularności, jednak nie każdy komputer jest zgodny z nowym systemem. Według analityków firmy Canalys, problemy z aktualizacją mogą się przyczynić do powstania masy elektrośmieci.

System operacyjny Windows 10, który przez lata był podstawą wielu komputerów, zaczyna powoli ustępować miejsca swojemu następcy, Windows 11. Niestety, nie każdy użytkownik będzie mógł bez problemów zaktualizować swoje oprogramowanie do najnowszej wersji. Analitycy z firmy Canalys przewidują, że w najbliższych latach aż 240 milionów komputerów może stać się bezużytecznych i trafić na śmietnik, a wszystko to z powodu braku kompatybilności z Windows 11.

Problematyczna przesiadka na Windows 11

Windows 10 nie jest już tak atrakcyjnym systemem, jak kiedyś. Microsoft ogłosił jakiś czas temu, że wsparcie dla tego systemu będzie kontynuowane jedynie do października 2025 roku. Użytkownicy mają jednak możliwość przejścia na nowszy system, Windows 11, który oferuje lepszą funkcjonalność i jest dostępny za darmo. Warto jednak zaznaczyć, że system operacyjny Windows 11 wymaga nowszych podzespołów, co oznacza, że nie każdy komputer będzie mógł go obsłużyć.

Zgodnie z prognozami firmy Canalys, miliony komputerów mogą trafić na śmietnik z powodu braku zgodności z nowym systemem. Zakończenie wsparcia dla Windows 10 i nowe wymagania systemu Windows 11 mogą przyczynić się do znacznego wzrostu ilości elektrośmieci. Szacuje się, że nawet 240 milionów komputerów może stać się bezużytecznych, a wiele z nich może trafić na śmietnik.

Choć wiele z tych komputerów mogłoby teoretycznie zostać odnowionych, to brak kompatybilności z nowym systemem może znacznie obniżyć ich wartość na rynku wtórnym. Wiele z nich jest w dobrym stanie technicznym i mogłoby być używane przez kolejne lata, ale brak możliwości aktualizacji systemu może stanowić poważny problem.

Dłuższe wsparcie za opłatą

Microsoft, mając na uwadze obawy użytkowników starszych komputerów, zapowiedział wprowadzenie rozszerzonych aktualizacji zabezpieczeń do października 2028 roku. Dodatkowe trzy lata wsparcia powinny ułatwić użytkownikom przesiadkę na nowy komputer.

Niestety, rozszerzone aktualizacje będą dostępne za dodatkową opłatą. Ceny dla Windows 10 nie są jeszcze znane, ale już teraz pojawiają się obawy, że mogą być one mało atrakcyjne. W przypadku systemu Windows 7, w pierwszym roku opłata wynosiła 25 dolarów, ale w trzecim roku wzrosła do 100 dolarów. Jeśli Microsoft zdecyduje się na podobne ceny, dla wielu osób bardziej opłacalne może okazać się pozbycie się starego komputera i zakup nowego, z preinstalowanym systemem Windows 11. Problem z elektrośmieciami zatem nie zniknie.

Źródło: Canalys

Komentarze

36
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Skaza
    24
    Naprawdę wierzycie, że tak stanie się? Czyli co... Pewnego dnia ludzie powiedzą - "O kurczę! Microsoft zakończył wsparcie dla mojego systemu i teraz nie mam wyjścia!" Następnie spakują swój sprzęt, kosztujący kilka tysięcy PLN (w przypadku firm jeszcze więcej) i grzecznie wyniosą go na śmietnik? Przecież to kompletnie oderwany od rzeczywistości absurd... Co to za pier...lenie? Tym bardziej nasz naród - Jestem SZCZERZE przekonany, że ludzie NADAL będą siedzieć na pozbawionym wsparcia Windows 10 lub w ostateczności przesiądą się na jakiegoś Linuxa, ale z całą pewnością NIKT nie wyniesie swojego komputera na śmietnik z powodu jakiegoś tam wsparcia.
    • avatar
      suprol
      16
      Szkoda sprzętu lepiej zainstalować Linux.
      • avatar
        krabk
        15
        Lepiej zezłomować windows 11
        • avatar
          Warmonger
          15
          Oj tam. Istnieje grupa ludzi, którzy wciąż siedzą na Windows 7 i nie planują wymiany sprzętu :P
          • avatar
            HardCorak
            9
            Powinni poprawić wymagania a nie że 16 rdzeniowy theadripper 1950x nie jest wspierany a jakiś tam kilku watowy 2 rdzeniowy intel jest tylko dlatego że jest nowszy.
            • avatar
              xmexme
              8
              A komuś win11 potrzeby do czegoś? chyba tylko dla satysfakcji posiadania.
              • avatar
                MokryN
                3
                Jest ekologicznie.
                • avatar
                  PerfectDAY
                  2
                  Według mnie problem elektrośmieci można łatwo rozwiązać sprzedając lub oddając sprzęt firmom co skupują takie komputery. Takie firmy są. Poza tym brak wsparcia nie oznacza, że system się zdezaktywuje i przestanie działać więc można przynajmniej prywatnie z takich komputerów korzystać jeszcze przez x lat. Sam mam w domu 3 staruszki i używam ich np. do retro grania.
                  • avatar
                    olveno
                    1
                    Nie ma potrzeby nic złomować. By na starym sprzęcie zainstalować W11 trzeba dokupić listek do szyfrowania TPM 2.0 i wpiąć go w odpowiednie złącze na płycie głównej + chwila grzebania w biosie. Koszt mniej niż 100 zeta.

                    Swoją drogą na nowym sprzęcie, mimo że moduł TPM 2.0 jest fabrycznie na płytach głównych, to na defie w biosie jest on wyłączony. Wtedy W11 i tak drze japę, że komp nie spełnia wymagań.
                    • avatar
                      J.B FIN
                      1
                      Prepraszam ale to jakies kretyn wymyslil tytuly artykulu.
                      • avatar
                        Shiriu89
                        1
                        Pitu Pitu Pitu... robisz 2 klucze w rejestrze i instalacja Windowsa 11 śmiga jak marzenie. Używam W11 na Haswell/Skylake i obie maszyny od wielu miesięcy pracują wzorowo. Systemy są aktywowane, pobierają najnowsze aktualizacje, wszystko jest stabilne. Więc darujcie ale... "sranie w banie strachu sianie"...
                        • avatar
                          antytalent
                          1
                          Tu o firmy chodzi. Miliony komputerów zostaną pozbawione aktualizacji bezpieczeństwa. Zostaną zmuszeni do kupowania nowego sprzętu który tak naprawdę nie jest im potrzebny. To jest zmowa i celowe działanie. Win 11 nikomu nie jest do szczęścia potrzebny, w niczym nie jest lepszy od win 10, wręcz przeciwnie, obciąża mocniej sprzęt. Ale wymagania sprzętowe a szczególnie przymusowe tpm zostały narzucone właśnie po to by firmy kupiły nowe komputery. To jest celowa, chamska zagrywka.
                          • avatar
                            amamoh
                            -1
                            Wreszcie koniec z psującymi system aktualizacjami!
                            • avatar
                              Ruffriders1988
                              -1
                              Wsparcie MS mało komu jest potrzebne, wreszcie przestaną wszystko psuć wymuszonymi aktualizacjami. Brak wsparcia = 2 normalne życie systemu. Nie zamierzam się z w10 przesiadać na 11 tym bardziej z obecnym sprzętem który słaby nie jest ale wymiany nawet jak osłabnie nie przewiduję. Biura nie prowadzę, pograć pogram.
                              • avatar
                                pablo11
                                -4
                                Nie polecam aktualizować obecnie do Win11. Podstawowe funkcje systemu są popsute.Eksplorator plików miewa totalne odjazdy. Od słabego działania, po zachowywanie się jakby komputer był pod wpływem wirusa, chociaż to podobno Microshit poprawił tydzien temu. Wersja systemu sprzed roku jest popsuta pod tym względem
                                • avatar
                                  vacotivus
                                  0
                                  Czyli windows 11 zwiększy ilość elektronicznych śmieci. Ciekawe, ile offsetów MS wykupi, by "zrównoważyć" i udawać, że są pro-eko.