Ciekawostki

Czy warto kupić magazyn energii? Koszty i pojemność

przeczytasz w 2 min.

Magazyn energii jest urządzeniem, które może zabezpieczyć nas na wypadek awarii zasilania, ale zaletą, o której w przypadku tego rodzaju urządzeń mówi się najczęściej, jest zwiększenie opłacalności instalacji fotowoltaicznej. Problemem są jedynie koszty początkowe.

Energetyka odnawialna nie jest tania dla prosumentów. Zakup i montaż instalacji fotowoltaicznej kosztuje kilkadziesiąt tysięcy złotych. Połączenie takiej inwestycji z pompą ciepła może wiązać się z wydatkiem nawet na poziomie 100 tys. zł. Jeśli ktoś chciałby dorzucić do takiej instalacji także magazyn energii, koszty robią się jeszcze bardziej dotkliwe.

Jak podaje redakcja serwisu globenergia.pl, sytuacja idzie jednak ku lepszemu. W lutym informowano, że producenci magazynów energii obniżają ceny urządzeń, chcąc w ten sposób zagarnąć możliwie dużą część rynku. Dla konsumentów oznacza to istotne spadki – zakłada się możliwość, że do połowy 2024 r. chińskie ogniwa LFP (litowo-żelazowo-fosforanowe) mogą potanieć nawet o 50 proc. Ten poziom cen zakładano dopiero w 2027 r. lub później.

Spadki cen ogniw mogą przełożyć się na tańsze samochody elektryczne z Chin. Inną korzyścią dla konsumentów będą rzecz jasna tańsze magazyny energii, przeznaczone do mikroinstalacji fotowoltaicznych lub przydomowych turbin wiatrowych.

Ile kosztuje magazyn energii w 2024 r.?

Redakcja serwisu globenergia.pl porównała ceny przykładowego magazynu energii w lutym 2023 r. i w lutym 2024 r. Porównywano urządzenie o pojemności 7,1 kWh. Rok temu za zestaw, który składał się z systemu BMS (ang. Battery Management System) i dwóch modułów bateryjnych trzeba było zapłacić 13699,08 zł netto. W lutym 2024 r. zestaw jest wyraźnie tańszy i kosztuje 9948,45 zł. Spadek ceny na przestrzeni roku wyniósł więc 3750 zł, co oznacza zmniejszenie ceny o ok. 27 proc.

Jaki magazyn energii do domu?

Dobór magazynu energii zależy od potrzeb i charakterystyki zużycia w danym gospodarstwie domowym. Im większe potrzeby energetyczne budynku, wynikające na przykład z posiadania urządzeń takich jak płyta indukcyjna, bojler elektryczny czy pompa ciepła, tym większa instalacja fotowoltaiczna powinna zasilać budynek i większy powinien być magazyn energii. Często mówi się, że pojemność magazynu powinna wynosić od 1 do 1,5 kWh na 1 kWp mocy szczytowej fotowoltaiki. Oznacza to, że w przypadku instalacji fotowoltaicznej o mocy 10 kWp pojemność magazynu powinna wynosić 10-15 kWh.

Nie jest to jednak reguła – niektórzy inwestorzy decydują się na magazyny o znacznie większej pojemności. Inni zaś kupują mniejsze magazyny, które również wpływają korzystnie na poziom autokonsumpcji z mikroinstalacji, a im wyższa autokonsumpcja, tym większa rentowność przydomowej elektrowni. Posiadanie przydomowego magazynu energii może mieć szczególne znaczenie w momencie, gdy w Polsce wprowadzone zostanie godzinowe rozliczenie z generowanej i zużywanej energii. Możliwość naładowania magazynu w czasie godzin o maksymalnym nasłonecznieniu i wykorzystania tej energii wieczorem, gdy generacja z mikroinstalacji fotowoltaicznych jest już znikoma, pozwoli na uniknięcie wysokich kosztów zakupu prądu w szczycie wieczornym. Jednocześnie prosument nie będzie musiał sprzedawać energii "po kosztach" w czasie największej generacji w ciągu doby, tj. około południa.

Komentarze

19
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    wojtek_pl
    5
    Mając dom można magazyn energii wykorzystywać również bez fotowoltaiki. Wystarczy w nocy ładować tanim prądem i wykorzystywać go wtedy gdy prąd z sieci jest drogi.
    Jak ktoś się uprze to może cały dom wykorzystywać latem jako akumulator energii, np mając klimatyzację i schładzając go w nocy tanim prądem a w dzień dzięki temu używając klimatyzacji mniej - można zaoszczędzić. Ale trzeba lubić niskie temperatury...
    • avatar
      Fa_sol
      5
      Do zwykłego domu jest to nieopłacalna impreza (chyba że ktoś ma za dużo pieniędzy i nie ma co z nimi robić). Jeżeli ktoś ma gospodarstwo lub małe przedsiębiorstwo w którym brak zasilania powodowałby duże straty to może pomyśleć nad tym rozwiązaniem.

      Te ogniwa mają długą żywotność ale podejrzewam że po 10-ciu latach ciągłego doładowywania i tak będą do wymiany na nowe. A kiedy i na jak długo ostatnio w domu zabrakło wam prądu do tego stopnia, ze potrzebowalibyście takiego magazynu energii? Bo w moim życiu przypominam sobie tylko jedną sytuację z poważną awarią prądu w zimie, było to jakoś 30 lat temu i prądu nie mieliśmy przez dwa dni :P

      Jedyne co się zepsuło to nasze humory bo nie mogliśmy z bratem dobranocki obejrzeć.

      Magazyn to fajna sprawa ale jednocześnie drogi gadżet gdzie bardzo duży procent ludzi wcale go nie potrzebuje.
      • avatar
        paankracyki
        3
        W roli magazynu energii może też nierzadko wystąpić akumulator auta elektrycznego. W takim wypadku podnosi to kwestie opłacalności takiego auta (przy odpowiedniej instalacji fotowoltaicznej auto jeździ "za darmo", a dodatkowo jeszcze pełni użytkowa funkcje w momencie kiedy nie jeździ).
        • avatar
          Agencja
          3
          Artykuł pisany przez cukiernika.
          0 wartości
          • avatar
            BombaX
            2
            Też się napaliłem na bank energii jak zakładałem fotowoltaikę. Po obliczeniach wyszło że jest to całkowicie nie opłacalne. Prądu w roku nie ma raptem 1 dzień a bms z akumulatorami to koszt 22 tys... Rozwiązanie na takie sytuacje to przetwornica + akumulator/samochód lub agregat prądotwórczy.
            • avatar
              antytalent
              1
              Oczywiście że nie warto. Żadnej osobie prywatnej która ulegnie propagandzie i zainstaluje sobie w domu panele + jeszcze magazyn energii ta inwestycja nigdy się nie zwróci. Co z tego że nie będziesz płacić za prąd jeśli koszty poniesione, a najczęściej jeszcze spła ane w ratach nigdy się nie zwrócą nie mówiąc już o zyskach. Nie mąćcie ludziom w głowach.
              • avatar
                Aquagen
                0
                Jakoś nie mogę się przekonać do dużych (większych niż baterie laptopa, czyli < 100 Ah) bateri litowych, ze względu na ryzyko i typ pożaru. Parę filmików w necie pokazujących całkowite spalenie się autobusu elektrycznego daje do myślenia.