Ciekawostki

Sprzęt pada zaraz po gwarancji – nie tylko ty masz tego dość

przeczytasz w 2 min.

Planowane postarzanie produktów sprawia, że padają one zaraz po upływie okresu gwarancyjnego. Parlament Europejski przyjął projekt dyrektywy, która pozwoli walczyć z tym procederem.

Parlament Europejski kontra planowane postarzanie produktów

Kilka tygodni temu Komisja Europejska przedstawiła konkretną propozycję przepisów, które mogłyby zagwarantować nam prawo do naprawy sprzętu przez co najmniej 5 lub 10 lat od momentu zakupu. Oprócz tego jednak dobrze by było, gdyby ten sprzęt nie był też tak awaryjny. I o to zawalczyć postanowił Parlament Europejski. W czwartek zatwierdził on projekt dyrektywy mającej na celu skuteczną walkę z ekościemą poprzez lepsze oznakowanie produktów i eliminowanie praktyk negatywnych dla środowiska i konsumentów. 

Parlament Europejski zamierza poważnie walczyć na przykład z procederem planowanego postarzania produktów, czyli takiego projektowania urządzeń, żeby psuły się po określonym czasie (najlepiej zaraz po upływie gwarancji) albo po prostu celowo skracały swoją żywotność. Miałyby pojawić się konkretne przepisy, które doprowadziłyby do ukrócenia takich praktyk. Europosłowie chcieliby również, aby sztuczne ograniczanie funkcjonalności przez producentów było zabronione – to na przykład w kontekście drukarek, które odmawiają współpracy, gdy użytkownik zamiast oryginalnych wkładów atramentowych stosuje zamienniki. 

Europarlamentarzyści mają dość „ekościemy” – tak jak ty

Dyrektywa proponuje również wprowadzenie zakazu stosowania określeń takich jak „eko”, „naturalny”, „biodegradowalny”, „przyjazny środowisku” czy „neutralny dla klimatu”, o ile producent nie jest w stanie przedstawić konkretnych dowodów na ich słuszność. Europarlamentarzyści chcą też zabronić podawania tego typu informacji o całym produkcie, jeśli jest to prawdą tylko dla jego części. Dzięki temu „konsumentom będzie łatwiej dokonywać wyborów przyjaznych środowisku” – jak możemy przeczytać w oficjalnym omówieniu. Tam też podano, że dyrektywa najpewniej „zachęci firmy, by oferowały konsumentom produkty trwalsze oraz zaprojektowane i wyprodukowane z dbałością o środowisko".

Nie mniej ważnym elementem dyrektywy jest wprowadzenie tzw. etykiety gwarancyjnej, która działałaby na podobnych zasadach jak etykieta efektywności energetycznej. Miałyby się na niej znaleźć informacje o długości trwania gwarancji na cały produkt i jego poszczególne części oraz o tym, czy i na jak długo można przedłużyć taką gwarancję. – „Przed zakupem trzeba informować [klientów] o wszelkich ograniczeniach dotyczących napraw. [...] Pomogłoby to podkreślić jakość towarów i zmotywować firmy, by w większym stopniu skupiły się na trwałości produktów" – czytamy w wyjaśnieniu. 

Źródło: Parlament Europejski, informacja własna

Komentarze

32
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Szaquak
    17
    Wystarczy wprowadzić zapis o gwarancji wydłużonej z 2 lat do 5 lat i po sprawie.
    • avatar
      zack24
      9
      Największa ekościema, to to co robią europarlamentarzyści. Zamiast wymyślać jeszcze bardziej skomplikowane zapisy, powinni wprowadzić gwarancję producenta np 4 lata. Oczywiście bez zwiększani ceny o 100%
      • avatar
        KENJI512
        7
        1. Wzięliby się za mafię żarówkową to zrobiłoby to na mnie wrażenie ;]

        2. Mogliby na takie etykiecie dawać ile sprzętów procentowo psuje się po 3 miesiące, 1 rok, 2 lata, 3 lata, 5 lat, 10 lat po gwarancji a przekroczenie tej wartości skutkuje ogroomnymi karami dla producentów i obowiązkowym oddaniem kasy za sprzęt kupującym z popsutym sprzętem w danym progu. I wtedy wszyscy widzieliby, jak beznadziejne są statystyki dla sprzętów i ich działania :D
        • avatar
          Bazyliszek
          7
          > Europosłowie chcieliby również, aby sztuczne ograniczanie funkcjonalności przez producentów było zabronione.

          to się wkurzą producenci aut, którzy już zaczęli wprowadzać abonament na fukncjonalności pojazdu
          • avatar
            michael85
            3
            Jak chcecie żeby ktoś wziął się za mafię taka czy inną jeśli instytucje UE same są mafią lub przynajmniej skorumpowanymi idiotami. Von den Liar smsem ustalała miliardowe zamówienia na jakieś preparaty firmy w której pracował jej mąż, obce państwa kupowały eurodeputowanych w celu osiągnięcia określonych celów. Czego się spodziewacie?
            • avatar
              MrSpock
              1
              Przecież została podpisana ustawa dotycząca dochodzenia roszczeń z tytułu rękojmi z 2 do 6 lat z początkiem tego roku. Ciekawe dlaczego portale o tym nie informują?
              • avatar
                spock2
                1
                To ja mam jakieś szczęście. KIlka mieszkań na wynajem to wiadomo że kupuję jakiś low-end, mija już dziesięć lat w nastarszym i jedynie w jednej pralce wyrobiło się pokrętło do ustawiania obrotów, nie ma już nowych to ustawiłem na stałe na 1200 i dalej chodzi ponad 2 lata. Podobnie telewizory. Mam szczęście czy ta afera jest rozdmuchana?
                • avatar
                  que_pasa
                  1
                  Elektronika nie psuje się częściej niż kiedyś, po prostu naprawa nie jest już w praktyce możliwa. To nie te czasy gdy oddawało się rzeczy do naprawy nawet po gwarancji. Teraz trzeba kupić nowe. Gwarancja powinna obejmować wbudowane oprogramowanie jeśli konsument nie ma możliwości jego samodzielnej wymiany. Taki Smart TV jeśli po pół roku traci możliwość korzystania np z aplikacji VOD z powodu braku aktualizacji powinien być traktowany jako uszkodzony. Podobnie ze smartfonami itp.
                  • avatar
                    esbek
                    1
                    Najlepszym sposobem jest omijanie takich producentów. Dwie drukarki Canona przestały mi działać niedługo po upłynięciu gwarancji i wystarczyło tylko programowo je "odnowić" więc teraz omijam produkty Canona szerokim łukiem i zalecam to również innym użytkownikom.
                    • avatar
                      que_pasa
                      0
                      Konsumenci uwielbiają sprzęt psujący się tuż po gwarancji bo mogą wtedy kupić nowe. Tak samo lubią kupować niedorobione oprogramowanie bo mogą płacić potem za aktualizacje.
                      • avatar
                        Daj chipsa
                        0
                        Dłuższa gwarancja to wyższa cena produktu. W pralkach już teraz dają 10 lat na silnik, ale nikt nie da 10 lat na elementy gumowe np w pompie bo dużo zależy od wody (twardość, temperatura) i środków piorących.
                        • avatar
                          baca130
                          0
                          Mam telewizor LG 12lat - nadal działa
                          Telewizor Sharp 11lat - Nadal działa
                          Pralkosuszarka Samsung 11lat nadal działa
                          Lodówka Samsung 12lat nadal działa
                          Lodówka Amica 11lat nadal działa
                          Mikrofalówka Samsung 11lat nadal działa
                          Laptop Samsung 12lat nadal działa
                          Żelazko Philips 11lat nadal działa
                          Drukarka Brother 12lat nadal działa
                          i wiele innych które cały czas działają pomimo swojego wieku.
                          Ogólnie z RTV-AGD to tylko toster noname z marketu popsuł się po 10 latach i mikser zelmer choć już nie pamiętam ile miał lat.
                          Z laptopów zepsuł się Dell po 3 latach ale głównie przez naukę latania w kamperze.
                          Z telefonów to Samsung S1, iPhone 5s i tablet Nexus 7 reszta telefonów to z mojej winy, zazwyczaj rozbite.
                          • avatar
                            FunkyKoval
                            -1
                            Przecież te ciule z PE to socjaliści vel komuniści, oni najpierw tworzą problemy a potem "dzielnie" z nimi walczą.
                            W ciągu ostatnich lat kiedy we władzach UE zasiadają takie "tuzy wszechwiedzy" jak Timmermans, Róża Thun i ich koleżanki/koledzy, nie mający żadnej wiedzy o technologii i stanie rynku produktów przemysłowych, mamy wysyp produktów z g...nolitu, opłaty nakładane na europejczyków za nic (czytaj: za emisję CO2) powodują, że producencji robią coraz bardziej liche produkty, bo chcą utrzymać ceny i nie tracić. W efekcie to nawet tłoki pękją w wysilonych silnikach samochodowych bo aby utrzymać parametry spalin, moc i cenę, skrawają je do ultra-cienkich ścianek i materiału ubywa tu i ówdzie. Efekt - silniki po 80 tys. km do remontu lub na śmietnik.
                            Żarówki na LED-ach, jeszcze 20-25 lat temu LEDy mialy domyśłnie 50 tys. godzin pracy, dzisia jdobrze jak 20 tys, wytrzymają a standardem jest 10-15 tys.
                            Jednak co z tego jak zabudowane przetwornice napięcia w żarówkach wysiadają bo 5 ty,. godzin ?
                            Wyprowadzili produkcje do Chin, zabili małą przedsiębiorczość i innowacyjność, jak w latach 80/90-tych cała masa małych producentów elektroniki była, dzisiaj dyktat korporacji. I to wszędzie robią UE, USA itp.
                            Jaka dzisiaj jest konkurencja jak wiodące marki samochodów wykupił koncern VW, jedyną realną konkurencję robią marki Koreańskie i Japońskie no i jeszcze Francuzi ale kto miał używkęFrancuza to unika ich samochodów jak ognia.
                            • avatar
                              BariGT
                              -3
                              Największy przekręt to chyba żarówki. Co z tego że biorą 5x mniej prądu skoro trzeba je wymieniać 10x częściej?
                              • avatar
                                Sebenicz
                                -10
                                Osobiście to już powyżej kokardy tego pierdolenia komunistów z ZSRE.
                                • avatar
                                  Naruto1
                                  0
                                  5 lat od momentu produkcji (nie zakupu) to w przypadku wielu urządzeń cała epoka. 10 lat od momentu zakupu może oznaczać równie dobrze 15 lat od momentu produkcji. Ktoś może przewidzieć jak będzie z dostępnością podzespołów, szczególnie gdy będzie konieczność wymiany np. płyty głównej? Nie mówiąc o uszkodzeniu np. gniazda, które już nie jest od lat produkowane, bo UE w ramach standardu wprowadziło inne rozwiązanie.