Ciekawostki

“Maszyna do zadań specjalnych”. Genialny wynalazek Polaków

przeczytasz w 2 min.

Polscy naukowcy z Politechniki Lubelskiej chcą zainteresować swoim wynalazkiem przemysł i zachęcić do pracy nad efektywnym zagospodarowaniem trudnych odpadów – czytamy na stronie uczelni. Stworzona w Polsce maszyna ma dawać “drugie życie” odpadom.

Twórcami maszyny przeznaczonej do przetwórstwa tworzyw i wytwarzania nowych wyrobów z odpadowych materiałów polimerowych są prof. Tomasz Klepka, mgr inż. Filip Longwic i mgr inż. Łukasz Garbacz. Uczeni stworzyli urządzenie, które pozwala uzyskiwać nowe i unikalne kompozycje materiałowe oparte na tworzywach sztucznych. Charakteryzują się jednak one obecnością wielu składników, które pochodzą z odpadów będących skutkiem ubocznym procesów produkcyjnych.

Otrzymywane z maszyny produkty mają zdaniem naukowców mieć przede wszystkim zwiększoną wytrzymałość w porównaniu do tradycyjnego tworzywa. Nie bez znaczenia pozostaje też dodatek, który w nowej konstrukcji pełni funkcję napełniacza. Jest on mineralny lub – jak czytamy na stronie Politechniki Lubelskiej – pochodzi z rozdrobnionych części roślin. Jego właściwości mają być zbliżone do betonu, twardego drewna lub gumy.

Klepka zaznacza, że opracowana w Polsce technologia “wyprzedza konstrukcje dotychczasowych, typowych maszyn przetwórczych o kilka kroków”. Naukowiec wyjaśnia też, że aby polimery produkowane przez maszynę zaprojektowaną na Politechnice Lubelskiej uzyskały pożądane cechy, do tworzywa dodaje się odpadowe materiały mineralne, np. piasek kwarcowy, pył budowlany lub rozdrobnione i wysuszone części roślin.

– Do tworzywa dodaje się odpadowe materiały (...) w ilości od 50 do 70 proc. – zaznacza Klepka. To znacznie więcej w porównaniu do obecnie dostępnych wytłaczarek na rynku, które pozwalają na dodanie do 20 proc. wypełniacza. Naukowiec podkreśla jednak, że polska maszyna jest w stanie “przyjąć” więcej materiału z uwagi na wymienny układ uplastyczniający.

Twórcy maszyny, która wytłacza materiały z wykorzystaniem odpadów

Proces wytłaczania opisuje z kolei Longwic. – Mieszankę wprowadza się do zasobnika, skąd trafia do specjalnego podgrzewanego cylindra. Tam ulega uplastycznieniu. Następnie przechodzi przez głowicę – wyjaśnia. W efekcie maszyna może wytworzyć produkt w postaci pręta, kształtownika lub taśmy. Dowolna forma pozwala wykorzystać maszynę do tworzenia kostki brukowej, spowalniaczy ulicznych, barier energochłonnych lub galanterii ogrodowej (np. oparcia ławek) – twierdzi Longwic. Wszystko to może powstawać dzięki zastosowaniu odpadów, które w istocie otrzymują “drugie życie”.

Komentarze

5
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Batyra
    7
    Brawo Lublin!!!!
    • avatar
      vacotivus
      2
      Oby nie skończyło się jak ze zderzakiem Łągiewki...
      • avatar
        paseo
        -5
        Fascynujace !!!
        Wynalezli na nowo wtryskarke.Czym teraz sie zajma ??Kwadratowymi kolami ??