Konsole do gier

Microsoft i nowa konsola. W zasadzie to dwie

przeczytasz w 1 min.

Microsoft ma ambitne plany względem konsol. Odważne deklaracje przedstawicieli Xbox spotykają się z zakulisowymi doniesieniami. Tym razem w roli głównej Xbox Handheld.

Wygląda na to, że w doniesieniach o nowym sprzęcie Xbox jest całkiem dużo prawdy. Żeby było jeszcze ciekawiej, to mowa jest nie tylko o nowej konsoli Xbox, która ma “zapewnić największy skok technologiczny, jaki kiedykolwiek widzieliśmy w generacji sprzętu”, ale coraz głośniej mówi się o Xbox Handheld

Handheld do grania w chmurze? Nie tym razem

Jez Corden uchodzi za wiarygodnego informatora, który nie raz z wyprzedzeniem informował o planach gigantów branży wirtualnej rozrywki. W trakcie The Xbox Two Podcast Corden powiedział, że Xbox ma zupełnie nowe prototypy urządzeń przenośnych, co oznacza, że Xbox jest w jakimś stopniu zainteresowany rynkiem handheldów. 

Według informacji, do których dotarł Jez Corden, sprzęt ma zapewnić natywną rozgrywkę w gry Xbox -  zatem to nie będzie sprzęt służący do grania w chmurze, a takie doniesienia pojawiały się w przeszłości. Co skłoniło Microsoft do takiego działania? Jeśli spojrzymy na sukces Steam Deck, to mamy gotową odpowiedź.

Więcej handheldów, rynek wytrzyma

Z racji tego, że firma rozważa różne opcje i jest dopiero na etapie analizowania urządzenia, nie da się przewidzieć, kiedy Xbox Handheld trafi na rynek, o ile projekt zostanie w ogóle sfinalizowany z powodzeniem.

Trzeba przyznać, że na rynku handheldów robi się ciasno. Nie tylko Steam Deck, ale też ASUS Rog Ally czy Lenovo Legion Go zasilają ofertę przenośnych konsol, nie sposób przy tym pominąć MSI Claw. Podobnie jak PlayStation Portal, chociaż w tym przypadku mówienie o kieszonkowej wersji PS5 to lekkie nadużycie.

Źródło: YouTube, The Xbox Two Podcast

Komentarze

1
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    GejzerJara
    0
    moją pierwszą i zapowiada się że ostatnią konsolą jest xbox360. całkiem fajna rzecz, ale ........ zepsuła się, naprawa była niemożliwa z powodu zabezpieczeń, które z góry traktują mnie jak złodzieja. kupiłem więc drugą. jednak problemem jest to, że w nowszych konsolach sprzedaż jest wyłącznie elektroniczna a nie fizyczna jak w 360tce, do której co jakiś czas na targu dokupuję sobie całkiem fajne gry.

    nowa konsola? a po co mi ona? nie oferuje nic, czego nie oferowałby mi komputer. na komputer współczesne gry są drogie, a na konsolę to w ogóle cena plus odsyp, nie tylko MS tak robi, ale też Sony czy Nitendo.
    To przypomina tanie drukarki atramentowe, gdzie drukarka nawet ze skanerem (kiepskim) jest za 100zł, ale ceny zachipowanych tuszy są z sufitu. Gdzie HP usiłuje to zapudrować jakimiś bzdurnymi abonamentami.

    Ja tego nie kupuję. wydajność konsoli? no teoretycznie jest rewelacyjna. w praktyce jest jaka jest, i z wydanych tytułów aż kłuje w oczy, że z powodu wymagań konsol, tytuły podlegają pod tzw. downgrading, bo by konsola nie wyrobiła. Więc po co?

    Kiedyś na PS3 można było sobie uruchomić linuxa. niestety wraz z którymś upgrade wycięli tę możliwość. Microsoft nigdy nie pozwalał na odpalenie windowsa na swojej konsoli, więc ....... nie, nie i jeszcze raz nie. w dodatku jak wyszło po konsoli xbox360, jest ona nienaprawialna, chyba że to drobna usterka. w kolejnych konsolach niestety jest jeszcze gorzej, o czym szeroko mówią elektronicy na youtube, i jeden drugiemu nie zaprzecza bo nie ma czemu.