Oprogramowanie

c.d. Acronis True Image Home 10 - Acronis Secure Zone

przeczytasz w 3 min.

Dodatkowo program dysponuje możliwością instalacji własnego programu startującego systemy operacyjne (bootmanager). Pozwoli on nam na uruchomienie programu Startup Recovery Manager, umieszczonego na wcześniej opisanej ukrytej partycji Secure Zone, dzięki któremu bez uruchamiania systemu operacyjnego przywrócimy dowolną z kopii zapasowych - na przykład nadpiszemy partycję z uszkodzonym systemem Windows kopią zawierającą system działający poprawnie (o ile oczywiście wcześniej taką kopię wykonaliśmy). Przypomina to system odzyskiwania systemu podczas startu komputera dostępny w wielu markowych maszynach, nie wymagający posiadania przy sobie żadnych nośników z wersjami instalacyjnymi programów. Koszt takiego udogodnienia to oczywiście pomniejszenie przestrzeni dyskowej dostępnej z poziomu Windows.

Powyższy obrazek przedstawia jedno z pierwszych okien kreatora ukrytej partycji Acronis Secure Zone. Widzimy na nim 2 dyski. Strefę bezpieczną wydzielimy z drugiego dysku (FAT32). Na dysku znajdują się dane - wykonana przez nas przed chwilą kopia zapasowa.

Kolejne okno kreatora pozwala nam ustalić wielkość wykrawanej partycji za pomocą magicznego suwaczka.

W dalszym kroku sensownym rozwiązaniem będzie zdecydować się na instalację opisanego wcześniej programu Startup Recovery Manager.

Program prezentuje nam podsumowanie czynności, które wykona i proponuje restart systemu.

Następny start systemu wygląda inaczej niż zwykle, gdyż w jego trakcie oprogramowanie Acronis dokonało rzezi naszego drugiego dysku i wycięło z niego przestrzeń dla ukrytej partycji. Po restarcie sprawdziliśmy, że dane z drugiego dysku NIE zostały utracone. Nie zaszkodzi jednak pamiętać o ich zabezpieczeniu, gdyż operacje zmiany rozmiaru partycji z danymi czasem kończą się nieszczęśliwie dla danych...

Tym razem po uruchomieniu kreatora tworzenia kopii zapasowej wśród miejsc nadających się do zapisu naszego archiwum widzimy utworzoną wcześniej Acronis Secure Zone.

A takim ekranem powitani zostaniemy przy następnym włączeniu komputera. Pozwala nam on wystartować Windows lub oprogramowanie Acronis. Procedura przywracania partycji z kopii zapasowej jest mniej więcej odwróceniem postępowania przy tworzeniu jej kopii i zostanie opisana przy okazji innego programu.

Acronis True Image pozwala również wystartować komputer ze specjalnie przygotowanego nośnika startowego zawierającego oprogramowanie tej firmy. Kreator takiej płyty dostępny jest między innymi z poziomu programu. Niestety, nie pozwala on nam wpłynąć na jej zawartość - tymczasem możliwość dołączenia naszej zarchiwizowanej partycji systemowej byłaby bardzo pożądana. Co prawda zawartość takiej płyty można modyfikować narzędziami firm trzecich (np. Ultraiso, Winiso), niemniej jednak wymaga to dodatkowych nakładów czasowych i finansowych. True Image posiada również wtyczkę dla popularnego BartPE.

Program może być używany nie tylko do wykonywania kopii dysków czy partycji, ale również do zachowywania efekty naszej twórczej pracy. Posiada wbudowane kreatory archiwizacji poczty i ustawień wielu programów (np. Outlook, Outlook Express, Internet Explorer, Mozilla Firefox i wiele innych) - z punktu widzenia doświadczonego użytkownika nie mają one większej wartości. Bardzo przydatna za to może być możliwość klonowania zawartości dysku na inny dysk. Proces wykonywania kopii zapasowych z poziomu Windows możemy zautomatyzować, ustalając plan działania programu (Scheduler). Program oferuje zarządzanie twardym dyskiem (tworzenie, usuwanie, zmiana rozmiaru partycji).

True Image wykazuje pewne problemy ze stabilnością działania. Zdarza mu się zawieszać w losowych momentach. Na naszej maszynie wirtualnej Startup Recovery Manager nie chciał się uruchomić, uczynił to jednak na sprzęcie realnym bez najmniejszych problemów. Autor posiada doświadczenie z pracy z wersją 9 Acronis True Image Home. Co prawda najbardziej irytujący w wersji 9 błąd polegający na niewytłumaczalnym spowolnieniu odzyskiwania partycji z kopii zapasowej (oczekiwany czas wzrastał z 7 do ok. 150 minut) prawdopodobnie został wyeliminowany w wersji 10, nie można jednak pominąć miłosiernym milczeniem dalej utrzymujących się epizodów niestabilności. Producent nie jest też zbyt hojny, jeśli chodzi o okres działania wersji próbnej programu - 15 dni może nie wystarczyć do przyzwyczajenia się do dobrodziejstw oferowanych przez True Image.