Nokia 3310 (2017) - czyli bez smartfona w kieszeni
Mobile

Nokia 3310 (2017) - czyli bez smartfona w kieszeni

przeczytasz w 8 min.

Czy dziś featurephone ma rację bytu? Zobaczmy czy da się żyć bez smart funkcji z telefonem Nokia 3310 (2017)

Ocena benchmark.pl
  • 3,5/5
Plusy

- długi czas pracy na baterii,; - możliwość szybkiego przesłania kontaktów ze smartfona,; - obsługa bezprzewodowych głośników i słuchawek,; - niewielkie rozmiary i waga,; - sprawdzi się jako zastępczy telefon,; - doskonały dla osób, które czują nostalgię za dawnymi czasami.

Minusy

- słabej jakości i niskiej rozdzielczości zdjęcia,; - ekran o ograniczonej liczbie kolorów,; - brak Wi-Fi, GPS,; - pamięć wbudowana tylko 16 MB,; - niewygodny pad wielokierunkowy.

Nowa Nokia 3310 (2017) - test

Wstyd może się przyznawać, ale nie wyobrażam sobie dziś codziennego funkcjonowania bez smartfona. No, może nie jestem oddany tym urządzeniom bezgranicznie, bo potrafię nie sięgać po nie cały dzień, ale gdy już coś trafia w moją dłoń to musi być to urządzenie sprytne.

Tymczasem Nokia powraca na rynek z dwiema niezależnymi seriami produktów. O smartfonach zrobi się głośniej już niedługo, tymczasem do sprzedaży trafiła Nokia 3310 w wersji na 2017 rok. Nie tyle następca słynnej Nokii 3310, która swoje sukcesy święciła w 2000 roku, co sygnał, że firma przetrwała najgorsze i znów chce odegrać rolę na rynku mobile - ostatecznie z pomocą smartfonów.

Nokia 3310 (2017) wyświetlacz

W regularnej sprzedaży telefon kosztuje około 260 złotych i już na tym etapie pojawiło się sporo krytycznych głosów. Że za drogo (z czym można się zgodzić widząc dwa razy tańszą Nokię 150, która też jest tegorocznym modelem, nie mówiąc już o konkurencji), że lepiej trochę dołożyć i mieć jakikolwiek, ale jednak smartfon z Androidem (czy na pewno to dobry pomysł), że pomysł śmieszny i przyciągnie jedynie starszych użytkowników (co jest raczej wątpliwe, bo przyciski nie są za duże).

Kwestionowanie ceny produktu słowami - „chyba zwariowali, że tyle za to wołają”, który nie trafia w nasze oczekiwania, jest czymś na porządku codziennym. Jak powiedziałem, tu nawet uzasadnionym, ale należy zapamiętać co następuje - to produkt przeznaczony dla osób, które chcą troszkę odpocząć od smartfonów, a zarazem czują nostalgię za dawnymi czasami, na której pielęgnowanie skłonne są wydać trochę więcej niżby się należało - aczkolwiek i tak nieprzesadnie duże pieniądze.

Nowiutka, w jedynym słusznym na dziś kolorze granatowym (na razie, potem pojawią się inne wersje) Nokia 3310 (2017) trafiła w moje ręce i nie mogłem oprzeć się pokusie, by na kilka dni odłożyć kompletnie smartfon i spróbować żyć tylko z featurephonem.

Nokia 3310 (2017) przód

Featurephone - co to jest?

Komórka i smartfon to określenia znane każdemu użytkownikowi urządzeń mobilnych. Nawet jeśli jego jedynym sprzętem z jakim zetknął się w życiu jest właśnie smartfon. Ale featurephone? To nie było raptem tak dawno, ale na własnej skórze przekonałem się, że nie wszyscy pamiętają co zacz w tym przypadku.

Otóż featurephone to określenie stosowane w początkach ery mobilnej komunikacji, dla telefonu wyposażonego w znacznie bogatszy arsenał funkcji niż tylko opcja połączeń głosowych i SMSów. Taki telefon miał odtwarzacz audio, przeglądarkę, a później także aparat cyfrowy. A nie był to jeszcze smartfon.

Nokia 3310, która zadebiutowała 1 września 2000 roku, ważyła 133 gramy, mierzyła 113x48x22 mm i dysponowała monochromatycznym wyświetlaczem. Wyglądała prawie tak jak na poniższym zdjęciu - pokazuje ono model 3330, bliźniaczo podobny do 3310 i już tegoroczną Nokię 3310 (2017).

Nokia 3310 (2017)  i Nokia 3330

Ten featurephone miał zestaw prostych aplikacji, a także kilka preinstalowanych gier z nieśmiertelnym Snake na czele. Nie miał odtwarzacza audio, nie miał aparatu cyfrowego, a wbudowany akumulator o pojemności 900 mAh pozwalał według specyfikacji na sporo ponad tydzień czuwania.

Pierwsza Nokia 3310 doczekała się świetnych wyników sprzedażowych, na świecie sprzedano jej ponad 125 milionów egzemplarzy. Czy po siedemnastu latach Nokia całkowicie niezależnie od segmentu smartfonowego chce przywrócić do życia tę legendę?

Tak naprawdę nie do końca o to chodzi. Sięgając po Nokię 3310 (2017) nie dostajemy retroproduktu, czyli dokładnie starej 3310tki, jedynie wykonanej z nowych materiałów.

Nokia 3310 (2017) - reaktywacja kultowego modelu? Nie do końca

Prawie dwie dekady to przepaść z branży elektronicznej. Zmieniło się praktycznie wszystko, lecz Nokia postarała się by model na rok 2017 mocno nawiązywał do „poprzednika”. Materiały (plastik), z których wykonano ten telefon są przyzwoitej jakości (o tyle, o ile można tak powiedzieć po kilku dniach), ale widać od razu, że to urządzenie z bardzo dolnej półki. W porównaniu z topornym telefonem z 2000 roku, ten z 2017 wygląda nie tylko smuklej, ale wydaje się też delikatniejszy. Prawda może być zgoła odmienna - tylna ścianka po zatrzaśnięciu trzyma się mocno jak nigdy.

Nokia 3310 (2017) tylna ścianka

Nokia zrezygnowała z akcentów kolorystycznych na przyciskach, zakładając, że dziś każdy szybko się domyśli do czego co służy.

Być może, ale dla mnie pierwsze kilkadziesiąt minut z Nokią 3310 (2017) było małym szokiem. Nie przypuszczałem, że tak bardzo uzależnię się od stylu pracy ze smartfonem. Przez kilka chwil czułem się zdezorientowany, ale powoli docierało do mnie co i jak, gdzie znajdę potrzebne ustawienia (lub, że ich nie znajdę). No i brak ekranu dotykowego. To jednak szybko zaakceptowałem i szybka przesłaniająca ekran o przekątnej 2,4 cali nie pokryła się na szczęście smugami i odciskami palców.

Nokia 3310 w wersji na rok 2017 różni się mocno od starszego modelu, przypomina bardziej model 6303 z 2010 roku.

Obejrzyjmy ją z każdej strony i zajrzyjmy do środka - tam jest miejsce na akumulator o pojemności 1200 mAh (czyżbym słyszał śmiech, a przecież czas czuwania ma wynieść do 22 dni), aparat o rozdzielczości 2 Mpix i dwie karty microSIM oraz kartę pamięci microSD. Po wyjęciu akumulatora widać nieprzesłoniętą niczym płytkę drukowaną.

Nokia 3310 (2017) bok prawy

Nokia 3310 (2017) bok lewy

Nokia 3310 (2017) góra

Nokia 3310 (2017) dół​​​​​​​

Nokia 3310 (2017) zdjęta tylna klapka

Nokia 3310 (2017) wyjęty akumulator

Po włożeniu kart, akumulatora i założeniu tylnej ścianki, mamy ważący 80 gramów, nie wyróżniający się featurephone o wymiarach 115,6 x 51 x 12,8 mm.

Ze wspomnianym aparatem, głośniczkiem, portem USB (na górze) i słuchawkowym (na dole), czyli symbolami postępu ostatnich dwóch dekad. Za to bez Wi-Fi (internet mamy tylko mobilny i to poprzez sieć 2G, GPRS, EDGE) ze śmiesznie niewielką pamięcią wbudowaną 16 MB i ponownie preinstalowaną aplikacją Snake. Tym razem już kolorową i z funkcjami, które nawiązują do charakterystycznych elementów dzisiejszych mobilnych gier zręcznościowych.

Nokia 3310 (2017) to bardzo proste urządzenie, które pozwoli nam pójść na odwyk od smartfonowych wygód. Nokia podkreśla, że właśnie o to chodziło. Stworzenie urządzenia do komunikacji, dzięki któremu nie poczujemy się odcięci od świata (choć dla wielu dzień bez Facebooka to dzień stracony), ale też nie będzie ono kusiło do zbyt częstego używania - no chyba że jako aparat i odtwarzacz MP3. Nokia 3310 (2017) zmieści się w kieszeni, nie wymaga częstego ładowania - w sam raz na wypad za miasto, o ile poradzimy sobie bez GPSu (tego też nie ma), map i porad wujka Google w stylu gdzie najlepiej zjeść w okolicy.

W przypadku Nokii 3310 (2017) praktyka może okazać się bardzo bolesna. Z tym telefonem w kieszeni (zmieści się nawet w najmniejszej) poczujemy się jak podróżnicy w czasie. Cofniemy się do przedsmartfonowych czasów. Docenimy jaką wygodę pozyskiwania informacji zapewnia smartfon. Jeśli zrezygnujemy z sięgania po wiedzę w sieci, może z tego wyniknąć niezła zabawa.

Nokia 3310 (2017) - funkcje

Menu telefonu, układ klawiszy i przypisane im funkcje dobitnie potwierdzają, że Nokia 3310 (2017) ze starym modelem dzieli jedynie nazwę. Menu zorganizowane jest na modłę dostępnych w ostatnich latach featurephone’ów Nokii, funkcje są również inaczej przypisane przyciskom niż w oryginale.

Nokia 3310 (2017) narzędzia menu

W Nokii 3310 dostajemy oprócz funkcji telefonowania, SMSowania i kalendarza:

  • wbudowany aparat z oprogramowaniem do fotografowania i filmowania
  • wbudowane radio i odtwarzacz muzyczny
  • wbudowane funkcje współdzielenia plików i danych poprzez Bluetooth
  • przeglądarkę Opera Mini i dostęp do Mobile Store (aplikacje Java)
  • grę Snake i demo dwóch innych aplikacji
  • latarkę, kalkulator, stoper, konwerter jednostek
  • budzik, notatki, dyktafon, przeglądarkę plików
  • aplikację Pogoda

Nokia 3310 (2017) wąż
Snake

Nokia 3310 (2017) Gmail
Gmail otworzony w przeglądarce Opera Mini

Jeśli nie zetknęliście się wcześniej z featurephonem, to podpowiadam, że jest tu dużo przyciskologii, a przyciski poniżej wyświetlacza są wielofunkcyjne - przypisane funkcje opisane są na ekranie. Po uruchomieniu telefonu domyślnie lewy przycisk służy dostępowi do listy najważniejszych funkcji, środkowy wywołuje menu, a prawy włącza aparat.

Nokia 3310 (2017) - ergonomia słuchawki

Telefon, nawet jeśli na co dzień używamy smartfona z ekranem 5 cali czy większym, dość szybko pozwolił się do siebie przyzwyczaić. Z poprawką na ograniczenia, do których trzeba się przyzwyczaić - szczególnie pad z kierunkowymi przyciskami jest niewielki i niewygodny w obsłudze, co paradoksalnie może być zamierzonym działaniem.

Nokia 3310 (2017) i Nokia 3330 grubość

Niewielkie rozmiary Nokii 3310 (2017) są jej zaletą. W porównaniu z protoplastą jest ona dużo lżejsza, cieńsza a zatem łatwiejsza do ukrycia w kieszeni czy bagażu. Nie będzie tak bardzo oznaczać się na tle odzieży jak stare komórki. Mniejsza i lżejsza jest też ładowarka, a port USB pozwoli nam obyć się nawet bez niej. Coś co potrafiło być zmorą użytkowników starych Nokii, którzy ruszyli w dłuższą wyprawę z nienaładowanym akumulatorem i bez ładowarki.

Nokia 3310 (2017) - w praktyce

Uruchamiamy telefon i... No tak, gdzie się podziały moje kontakty, gdzie zsynchronizowane pieczołowicie dane z kontem Google. Ano, nigdzie. W Nokii 3310 (2017) nie będzie tak łatwo.

Można zapisać numery w pamięci telefonu, albo skopiować wcześniej na kartę SIM. Prostej synchronizacji z Google niestety nie będzie i to pierwszy sygnał, że od świata, do którego się przyzwyczailiśmy jesteśmy odseparowani. Ale bez obaw - poprzez połączenie Bluetooth (Nokia wspiera technologię SLAM) momentalnie skopiujemy listę nazwisk i numery z dowolnego smartfona (sprawdzone z LG G5, Huawei P9). Czyli najważniejsze dane kontaktowe w przypadku Nokii 3310 (2017). Pojemność pamięci telefonu to 2000 kontaktów.

Nokia 3310 sloty

W telefonie do dyspozycji mamy sloty na dwie karty microSIM, możemy określić priorytety, która do danych, a która nie. Tylko, że te dane nie będą śmigały z prędkością LTE, a co najwyżej zgodnie z EDGE. Dla osób, które poza LTE (i nie chodzi tu tylko o szybkość, ale też sprawność działania sieci) nie wyobrażają sobie mobilnego świata, to będzie spory szok. Wbudowana przeglądarka Opera Mini otworzy strony WWW (poza tym wymaga to cierpliwości i przyzwyczajenia do komunikatów o łączeniu i pobieraniu danych). Nawigujemy za pomocą przycisków kierunkowych niczym w starszych smart-telewizorach. Trzeba się trochę naklikać by dotrzeć do potrzebnych informacji, a same strony są niezbyt wygodnie sformatowane (nie wszystkie też się otwierają). Jednak da się to zrobić i nie można powiedzieć, że jesteśmy całkowicie odcięci od netu.

Inaczej rzecz ujmując, jest on dostępny, ale jako pomoc doraźna, a nie ciągłe źródło informacji. W ten sposób, choć wielce niewygodny, mogłem na przykład otworzyć Wikipedię i zidentyfikować ptaka, którego właśnie dojrzałem na spacerze. Sprawdzić nagłówki na Gmailu, a nawet zajrzeć na Facebooka, choć właśnie od tego odwykiem ma być korzystanie z Nokii 3310 (2017).

Nokia 3310 (2017) Wikipedia

Nokia 3310 (2017) Facebook

Pograć na Nokii 3310 (2017) też można. Nie w RealRacing, ale kilka prostych zręcznościowych gierek (oprogramowanie pisane w Java) w razie potrzeby pomoże zabić czas. Rozrywkowe możliwości tego telefonu koncentrują się na tych gierkach i funkcji odtwarzania muzyki (słuchawki lub głośniki możemy połączyć przewodowo lub poprzez Bluetooth).

Filmy - no cóż, da się oglądać, ale pomyślcie, czy wzrok wart jest męczarni jakie zafunduje 2,4” ekranik o rozdzielczości 240 x 320 pikseli. Fanatycy mobilnego wideo muszą przekonwertować sobie filmy do formatu 3GP (format MP4 nie jest wspierany).

Na Nokii 3310 (2017) zapiszemy notatkę (trzeba jednak ponownie przeprosić się z klawiaturą numeryczną i słownikiem T9), nagramy rozmowę z druga osobą, policzymy za pomocą prostego kalkulatora i posłuchamy radia - to funkcje, które były znane już kilkanaście lat temu i stanowiły trzon funkcjonalności komórek.

Nokia 3310 (2017) klawiatura

Do czego Nokia 3310 (2017) nadaje się wyjątkowo dobrze? Do pozostawania w kontakcie. Może nie komunikacji w nowoczesnym tego słowa znaczeniu, gdzie rozbudowane konwersacje można zapisać w pamięci lub wzbogacić elementami multimedialnymi, ale takiej komunikacji, która zapewnia, że nic nie umknie naszej pamięci (o ile ta pamięć jest w odpowiedniej formie). Do tego należy doliczyć komfort jaki zapewniają niewielkie wymiary - Nokia 3310 (2017) zmieści się w każdej kieszonce, a na dodatek nie trzeba martwić się, że ją uszkodzimy. Obudowa nie jest wzmacniana, lecz te małe rozmiary stanowią właśnie takie zabezpieczenie.

Gdy telefon będziemy wykorzystywać do rozmów, SMSowania, można liczyć że wytrzyma spokojnie tydzień bez doładowywania. Producent mówi o 22 dniach, ale jeszcze tak długo nie używałem Nokii 3310 (2017), by to potwierdzić. Mimo to, użytkując go przez 4 dni nie udało się znacząco naruszyć rezerw energii (ładowanie trwa około 2 godzin za pomocą dołączonej do zestawu ładowarki USB). To nic dziwnego, wszak nie ma tu elementów, które miałyby wyjątkowy apetyt na prąd.


Akumulator starej i nowej Nokii 3310

Wydaje się, że jeśli taki istnieje, to jest nim podświetlenie ekranu. Nie jest szczególnie mocne, ale nawet w dość silnym słońcu daje się jako tako korzystać z telefonu. Na korzyść działa fakt, że elementy graficzne nie grają tu szczególnie wielkiej roli, więc jeśli widać dobrze litery, cyfry i piktogramy to będzie OK.

Nawet jeśli ustawimy podświetlenie na MAX, a po Nokię 3310 (2017) będziemy sięgać często, to przecież nie po to by spędzać godziny przed ekranem (chyba, że grając w Snake), a po to by odpowiadać szybko na SMSy lub prowadzić rozmowy. Pod tym względem Nokia zapewnia dobrą jakość dźwięku, trzeba jednak pamiętać, że musimy znajdować się w obrębie sieci 2G. Miejsca gdzie sieć 3G ma przewagę, mogą dla Nokii 3310 być problematyczne.

Większym wyzwaniem mogą być witryny internetowe.

Nokia 3310 (2017) - foto i wideo

Skoro w telefonie znalazła się kamerka o rozdzielczości 2 Mpix, nie mogłem opuścić tego etapu recenzji. Będzie on tak krótki jak proste jest to narzędzie. W oprogramowaniu mamy co prawda trochę opcji (korekta jasności, tryby noc, filtry barwne), ale wątpię by ktoś po nie sięgał często. Kamerka rejestruje zdjęcia jako pliki JPEG (o rozmiarze kilkuset KB, 1600x1200 pikseli) i filmy w formacie 3GP (rozdzielczość 320x240 pikseli).

Nokia 3310 (2017) aparat

Z takimi parametrami telefon nawiązuje do tradycji pierwszych fotograficznych komórek. Pierwszych, bo późniejsze modele potrafiły dużo więcej. Tymczasem Nokia 3310 (2017) zmusza nas do zaakceptowania obrazów, które dobrze prezentują się wyłącznie na jej małym ekraniku, choć mimo wszystko powinny też na większym ekranie. Niestety po zrzuceniu do komputera ujrzymy coś takiego.

Nokia 3310 przykładowe zdjęcie 1


Czyżby jakość była specjalnie degradowana przez oprogramowanie?


Tak to nie pomyłka, ten film ma taką rozdzielczość

Na dodatek zdjęcia rejestrowane są dość powoli i wymagają naciśnięcia przycisku Nowe. Ha.

Werdykt - po co i dlaczego

W tytule napisałem o kilku dniach odwyku od smartfona. Istotnie, Nokia 3310 (2017) zmotywowała mnie do stawienia czoła takiemu wyzwaniu. Nie żeby bez tego modelu nie dało się tego zrobić, ale przy okazji udało się upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Sprawdziłem jak sprawuje się telefon kreowany na reaktywację starej legendy i czy może być czymś więcej niż tylko gadżetem o fajnej nazwie. Od razu mówię - zapomnijmy o cenie i podsumujmy inne rzeczy.

Nokia 3310 (2017) daje poczucie cofnięcia się w czasie. Nokia nie zdecydowała się odtworzyć idealnie starego modelu, zaproponowała coś co będzie łatwiej zaakceptować dzisiejszym użytkownikom. Rewolucji tu nie ma, ale ubranko dużo lepiej nawiązuje do przeszłości niż design innych obecnych produktów tego typu.

Nokia 3310 (2017)

Jak pisałem wcześniej Nokia 3310 (2017) to telefon, który sprawdzi się w roli urządzenia do bycia w kontakcie ze światem, ale nie uzależnionym od tego kontaktu. W razie potrzeby zastąpi zapomniany odtwarzacz MP3, latarkę, a zdjęcia i filmy choć paskudne to jednak zrobi. Wiem, że to nie argument, ale mam kilka nagrań sprzed lat w rozdzielczości 320x240, które są dla mnie cenniejsze niż niejedno dzisiejsze wideo 4K.

Czy Nokia 3310 (2017), i jej podobne, mogłaby być moim jedynym telefonem? Na pewno nie. Smartfon jest zbyt dobrze pomyślanym urządzeniem, by dało się zrezygnować z większości jego funkcji na stałe. Za to Nokia 3310 (2017) mogłaby towarzyszyć mi w chwilach, gdy chcę mieć odwyk od smartfona. Kiedy nie chcę wypełniać kieszeni wielkim ekranem, potrzebuję zapasowego telefonu i pewności, że wytrzyma bardzo długo na baterii.

Nokie dwie
Nokia 3310 (2000) to 126 milionów sprzedanych egzemplarzy - Nokia 3310 (2017) tego wyniku pewnie nie powtórzy. Nie te czasy.

To może dziwne, ale takie chwile zdarzają się całkiem często.

Plusy i minusy urządzenia:

  • długi czas pracy na baterii
  • możliwość szybkiego przesłania kontaktów ze smartfona
  • obsługa bezprzewodowych głośników i słuchawek
  • niewielkie rozmiary i waga
  • sprawdzi się jako zastępczy telefon
  • doskonały dla osób, które czują nostalgię za dawnymi czasami
     
  • słabej jakości i niskiej rozdzielczości zdjęcia
  • ekran o ograniczonej liczbie kolorów
  • brak Wi-Fi, GPS
  • pamięć wbudowana tylko 16 MB
  • niewygodny pad wielokierunkowy

Komentarze

10
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    topiq
    2
    Już bym chyba wolał wygrzebać z czeluści piwnicy swoją pierwszą komórkę z aparatem Sony Ericsson T68i...
    • avatar
      Smuga
      1
      Ten telefon to żart. Chłam żerujący na nostalgii ludzi którzy najczęściej przeceniają stare sprzęty bo mają już taki zwyczaj (i najczęściej używaną przez nich frazą jest "za moich czasów/a kiedyś to"). Gdyby to coś posiadało możliwość powiedzmy - streamowania muzyki, jakąś porządną pamięć i aparat - to pewnie miało by to sens o ile wciąż działanie na baterii utrzymało by się na wysokim poziomie. Ale tak to się nadaje co najwyżej na telefon zapasowy bo nawet dla seniora będzie to beznadziejne w obsłudze. Tylko patrzeć jak ktoś wyda głośną (bo 3310 już miał ciche... tylko o tej jest głośno) reedycję Atari i Windowsa 95, a ludzie jak idioci rzucą się na to bo "kiedyś to było lepiej!".
      • avatar
        Kerebron
        1
        "Czy byłbyś dziś w stanie radzić sobie tylko ze zwykłą komorką?" - nie tylko byłbym, ale i sobie radzę od, mniej więcej, roku. Nokia 3110 classic. Od zdjęć mam aparat, od muzyki odtwarzacz, od nawigacji GPS-a, od internetu laptopa. Pięć urządzeń zamiast jednego, ale za to każde spełnia swoją funkcję jak należy, w przeciwieństwie do smartfona. Ludzie narzekają, że smartwatche to tylko gadżety - IMO smartfony, w większości przypadków, też. Wystarczy poobserwować do jakich pierdół ludzie je głównie używają. I to non-stop.
        • avatar
          kubas246
          0
          Czyli właściwie gdybym ktoś chciał wybrać się pod namiot, na ryby, zrobić sobie kilka dni odpoczynku od technologi a równocześnie chciał mieć w razie czego kontakt ze światem to taka Nokia by się nadała. W końcu nie padnie szybko tak jak smartfon. Tylko właściwie czy nie lepiej kupić w takim celu jakiś zwykły staroć który będzie działał? Dasz za niego 20-50zł a nie 250zł, spełni te same zadania a w razie gdyby się zgubił to nie będzie nawet szkoda.
          • avatar
            Marucins
            0
            FAIL!
            Po co tam aparat i kolorowy wyświetlacz wywalić dziadostwo! bateria przynajmniej będzie dłużej trzymać