Windows 8 i interfejs kafelkowy
Systemy operacyjne

Windows 8 i interfejs kafelkowy

przeczytasz w 3 min.

Jak zmienić przyzwyczajenia wyniesione z Windows XP i Windows 7

Windows 8 zrewolucjonizował sposób w jaki myśleliśmy o systemach operacyjnych przez wiele ostatnich lat. Systemy oparte na interfejsach graficznych, m.in. Linux, MacOS czy chociażby znany amatorom starszych komputerów TOS umożliwiały użytkownikom wygodne posługiwanie się systemami złożonymi z ikon i tzw. okien.

Wielkim prekursorem takiego rozwiązania była zresztą rodzina systemów Windows (stąd wzięła się nazwa), a z czasem w zasadzie w oparciu o te pomysły zaczął się rozwijać rynek oprogramowania dla komputerów oraz urządzeń mobilnych. Trudno było sobie wyobrazić inny sposób przedstawiania interfejsów rozmaitych urządzeń, a ewentualne próby na ogół kończyły się niepowodzeniem.

Taki nieco zastany już stan rzeczy ponownie zdecydował się zrewolucjonizować Microsoft, prezentując interfejs, którego pierwsza nazwa robocza nazywała się Metro UI. Rozwiązanie bardzo szybko spotkało się z niezwykle ciepłym przyjęciem użytkowników oraz wąskiego grona tak zwanych ekspertów od praktycznych rozwiązań w technologiach. Windows 8, który miał być głównym popularyzatorem tego rozwiązania, jeszcze dobrze nie zagościł na sklepowych półkach, a już wielu grafików czy twórców internetowych interesowało się zmianami.

Ponieważ Microsoft nie chciał od razu rzucić użytkowników na głęboką wodę, w systemie Windows 8 możemy korzystać zarówno z bardzo tradycyjnego interfejsu ikon i okien, jak i nowego rozwiązania, które zastąpiło... słynne „menu start”. Tym razem pod klawiaturowym skrótem z ikoną Windows kryje się paleta kafelków, o których jest tyle szumu i które – w dużej mierze – są bohaterami tego artykułu.

Kafelki to tak naprawdę odpowiednik ikon, choć różnią się one nieco rozmiarem od swoich zasłużonych poprzedniczek. Dodatkowym atutem jest opcjonalna możliwość animacji tychże, co ma swoje zalety – na przykład gdy chcemy szybko sprawdzić pogodę czy wieści ze świata. Taki kafelek aktualizuje się na bieżąco ponuro informując o tym, że mamy wyjątkowo chłodny i śnieżny marzec w tym roku.

Ktoś mógłby zapytać „czemu Microsoft zdecydował się na takie rozwiązanie?”. Wbrew pozorom estetyka odgrywa tu dopiero drugorzędną rolę. Na przestrzeni ostatnich lat zmieniał się sprzęt, z którego korzystamy. I tak oto – ekrany monitorów i laptopów rosły „w bok”, kurcząc się z kolei od góry, zmieniając zupełnie sposób dysponowania miejscem na stronach internetowych i w niektórych aplikacjach. Podobnie, coraz częściej zamiast komputerów używamy naszych smartfonów i tabletów, które pod wieloma względami są niemal tak samo sprytne. Kafelkowy interfejs wydaje się wręcz stworzony dla urządzeń, które musimy nawigować za pomocą rąk, dość precyzyjnie wskazując przez dotyk konkretne elementy ekranu.

Typowym dla nowego interfejsu Windows jest także fakt, że coraz częściej przeglądamy treści nie scrollując w dół, a w bok ekranu. To zdaje się być rozwiązaniem przyszłości, jeśli uwzględnimy, że nasze ekrany stają się ostatnimi czasy o wiele szersze niż wyższe.

W zasadzie każdy program, jaki zainstalujemy w naszym komputerze z systemem Windows 8 możemy zamienić w odpowiedni kafelek. Klikając prawym przyciskiem myszy w wolne miejsce na liście kafelków, pojawi nam się pasek na dole wraz z polem „wszystkie aplikacje”. Po zaznczeniu tego ostatniego, zobaczymy listę wszystkich programów zainstalowanych w naszym komputerze. Jeśli któryś z nich wyda nam się przydatny i chcemy mieć go pod ręką – klikamy nań prawym przyciskiem myszy. Pierwsza opcja „przypnij do ekranu startowego” doda go do grona kafelków (najbardziej z prawej strony). Druga opcja „przypnij do paska zadań” umieści go w gronie skrótów na pasku zadań – to również przydatna opcja, szczególnie w kontekście absolutnie niezbędnych aplikacji – jak choćby internetowa przeglądarka.

Drugą grupę kafelków stanowią aplikacje, które na samym starcie instaluje w naszym imieniu system operacyjny oraz te, które samodzielnie pobraliśmy ze sklepu Windows. Microsoft podrzuca na dobry początek grupę kilku niezbędnych narzędzi na przykład do obsługi poczty e-mail czy Facebooka, kalendarz. To bardzo ciekawe narzędzia, ponieważ posiadają opcję integracji z najpopularniejszymi usługami (także konkurencyjnymi – choćby od Google), dzięki czemu cały czas w tle jesteśmy połączeni z kluczowymi usługami (takie czasy...).

Ponadto Sklep Windows umożliwia pobranie programów z wielu różnych kategorii, wśród których te najpopularniejsze są odpowiednio wyeksponowane. System działania tego sklepu w dużej mierze przywodzi na myśl sklepy znane posiadaczom systemów iOS czy Android, a od niedawna dostępne też przecież na mobilnych Windowsach. Niektóre programy (takie jak Skype) znamy ze swoich tradycyjnych wersji, niektóre napisano specjalnie na potrzeby Windows 8.

Pomimo początkowego sceptycyzmu, wiele osób ciepło przyjęło kafelki zastępujące między innymi poczciwe Menu Start. Dostęp do programów stał się szybszy i wygodniejszy, a fani komputerów z dotykowym ekranem są wręcz w siódmym niebie.

W strefie Windows 8 znajdziesz wszystkie publikacje dotyczące Windows 8, najświeższe informacje o nowych laptopach, ultrabookach, tabletach i smart fonach wyposażonych w Windows 8 i Windows Phone 8. Newsy dotyczące kompatybilności, oprogramowania, sterowników. Ciekawe aplikacje i gry w sklepie Windows Store.

Polecamy:
Jak używać nowego Menadżera zadań w Windows 8Optymalizacja systemu Windows 8Skróty klawiaturowe w Windows 8
Jak używać nowego Menadżera zadań w Windows 8Optymalizacja systemu Windows 8Skróty klawiaturowe w Windows 8

Komentarze

3
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Konto usunięte
    2
    Ja już zmieniam przyzwyczajenia, miesiąc temu kupiłem pierwszego maka.
    • avatar
      Konto usunięte
      1
      2 miesiące próbowałem walczyć z kafelkami, a PC używam tylko do grania i montażu video - nie dałem rady, mam zainstalowane Classic Start Menu. Windows 8 jest świetnym systemem, stabilnym, ma masę fajnych rozwiązań, ale kafelki... Próbowali zrobić coś co pokona MacOS w kwestii użyteczności i przez głupotę popsuli to co mieli najlepsze. A te pełnoekranowe aplikacje typu podróże, poczta to już zostawię bez dłuższego komentarza - fajnie wyglądają, ale tak jak kafelki, przez 5 minut, a potem trzeba zacząć tego używać...
      • avatar
        xerathus
        -1
        Po 2 latach pracy z iOS stwierdzam, że zarówno kafelki jak i nieszczęsny sklep Windows to nieudolna podróba pomysłu Apple'a.
        Ułożenie czegokolwiek w notorycznie rozjeżdżającym sie menu kafli to horror, który nie ma nic wspólnego z intuicyjnością.
        Nieustannie występują też problemy z instalacją softu ze sklepu. Net pełen jest opisu walki z błędem, a który MS ma zawsze tę samą radę - zaktualizować, odinstalować, zaistalować ponownie. Szkoda tylko, że to nie działa.
        IMHO całe to pieprzone Metro, to nic innego jak menu przeznaczone dla systemów dotykowych i zamkniętych (jak dashboard Xbox'a) wciśnięte do normalnych PC.
        Oddzielny rozdział to sklep - próba znalezienia czegokolwiek to koszmar. Tu po raz kolejny wychodzi też na jaw, że do przegladania idealny byłby ekran dotykowy, bo na pewno nie gładzik w ultrabooku.