Gry

Activision rośnie w siłę

przeczytasz w 2 min.

Branża gier zatrzęsła się w posadach, gdy koncern Activision ogłosił rozpoczęcie 10-letniej współpracy z Bungie Software, w ramach której powstanie całkowicie nowa seria gier akcji.

Wczorajsza wiadomość o podpisaniu przez twórców kultowej już serii Halo umowy dotyczącej wyłącznego partnerstwa z koncernem Activision na okres 10 najbliższych lat rozpętała prawdziwą burzę w mediach. Na podstawie tej umowy Acivision uzyskał wyłączne prawa do wydawania wszystkich, niezapowiedzianych jeszcze projektów ojców serii Halo. Wiadomo już, że jej ramach powstanie całkowicie nowa seria gier akcji osadzona w nieznanym dotąd uniwersum. Bungie zachowa przy tym całkowitą niezależność i pełnie praw autorskich do marek tworzonych pod skrzydłami firmy zawiadywanej przez Bobbiego Koticka.

Związanie się Bungie Software na tak długi okres z jednym z najpotężniejszych wydawców na świecie musiało zrodzić wiele pytań zarówno o prawdziwe przyczyny tej decyzji jak i tło całej transakcji. Do tej pory twórcy Halo pozostawali pod opieką Microsoftu, dla którego przygotowują właśnie najnowszą odsłonę tego kultowego cyklu. Nie wiedzieć czemu studio postanowiło szukać nowego wydawcy dla swojego nieujawnionego jeszcze projektu (Halo zostaje przy Microsofcie). Przedstawiciele Bungie utrzymują, że tylko Activision mogło dać im takie warunki jakie potrzebne im były do dalszych prac nad nową serią gier. Negocjacje trwały ponoć aż 9 miesięcy doprowadzając w końcu do zawarcia porozumienia.

W sieci pojawiły się pogłoski sugerujące, iż to co stało się ze studiem Infinity Ward było następstwem prowadzonych przez Activision rozmów z Bungie Software. Szefostwo koncernu zachęcone dotychczasowym przebiegiem negocjacji gotowe było położyć wszystko na jedną szalę i spróbować podporządkować sobie markę Modern Warfare 2 zwalniając dotychczasowe kierownictwo Infinity Ward. Tym bardziej, że jak sugerują obecnie analitycy branżowi wizja współpracy z tak dochodowym zespołem twórców stojącym za sukcesem marki Halo niewątpliwie podziała na inwestorów. Dzięki temu nie tylko łatwiej im będzie przełknąć ewentualny upadek ojców serii Call of Duty, ale także przyjąć, iż w przyszłości Bungie byłoby w stanie zastąpić Infinity Ward przy produkcji kolejnej odsłony tego cyklu.

Szefostwo Bungie Software potwierdziło dziś zresztą swoją gotowość do pomocy przy tworzeniu gier, których marki należącą do Activision. Miejmy tylko nadzieje, że ta głośna współpraca nie przyniesie wysypu kolejnych, krótkich, prostych i niezwykle kosztowych dla nas graczy produkcji.

Źródło: VG247.com, Polygamia.pl

 

Zobacz także:

Komentarze

11
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Konto usunięte
    0
    no comments:)
    • avatar
      Konto usunięte
      0
      pozostaje tylko CoD 2 i 4 :/ WTF...
      • avatar
        kory2
        0
        MW2 MW1 i WAW to są części super. Bardzo mnie wkręciły
        • avatar
          Konto usunięte
          0
          MW2 to najgorsza czesc serii, nie liczac 3 czesci ktora na PC nie wyszla...
          • avatar
            Konto usunięte
            0
            Moim zdaniem nic nie przebije CoD 4: Modern Warfare, ta gra wyznaczyła standardy jak niegdyś Quake. Natomiast również czuję spory niedosyt po MW 2 i widzę, że nie jestem w tym odczuciu osamotniony. Nawet się zaczynam zastanawiać czy nie kupić sobie znów CoDa 4, tak mnie tą dwójką wqrzyli..
            Pozostał mi już tylko Battlefield 2 do sprawdzenia na multi
            • avatar
              Konto usunięte
              0
              A te dusigrosze z Activision z tym swoim lokowatym lalusiem Kottickiem zaczynają już grać mi na nerwach :)