Czy Disney czyści swoje portfolio?

Ani gracze, ani nawet producenci nie zostali poinformowani o usunięciu dwóch gier mobilnych ze sklepów. Firma Disney sama podjęła decyzję i sama też wykonała wyrok – Tiny Death Star oraz Star Wars: Assault Team zostały po prostu skasowane.

W usuwaniu gier nie ma wprawdzie nic dziwnego – jeśli dokonują żywota (o ile można o czymś takim mówić po niespełna 12 miesiącach od premiery), po prostu nie ma sensu ich utrzymywać. Problem leży jednak gdzie indziej – otóż Disney nie poinformował o swoich planach i decyzjach nawet samych producentów. 

W skrócie – deweloperom po prostu i z dnia na dzień odcięte zostały źródła dochodów. Bo choć obie gry były free-to-play, to zawierały jednak system mikrotransakcji. Także ten został wyłączony.

Ian Marsh z NimbleBit odpowiedzialnego za Tiny Death Star przyznał, że nie otrzymał żadnej informacji o planach usunięcia jego gry ze sklepów. „Przypuszczam, że uznali, że nie opłaca się dłużej utrzymywać tej gry. To było jednak dla nas istotne źródło dochodów, więc taka postawa jest bardzo bolesna”.

Co gorsza, nie tylko nowi użytkownicy nie będą mogli pobrać tych gier, ale też obecni użytkownicy wkrótce stracą możliwość zabawy. Projekty zostały po prostu przekreślone. Dlaczego? Według informacji Pocket Gamer, Disney chce całkowicie skoncentrować się teraz na nowej produkcji – Star Wars: Galactic Defense.

Trzeba przyznać, że działania Disneya jest co najmniej dziwne. Czy wkrótce podobny los spotka inne produkcje?

Źródło: AndroidAuthority, SportsKeeda