Boomerang na Instagramie daje teraz więcej możliwości w edycji filmów

Instagram od lat dominuje w sieciach społecznościowych, również w przestrzeniach wideo. Ale konkurencja stale rośnie w siłę, a Snapchat czy TikTok stają się globalnym fenomenem i realnym zagrożeniem dla dominujących na rynku aplikacji. Dlatego Instagram musi ponownie walczyć o utrzymanie swojej przewagi. Zwłaszcza, że ma już prawie 10 lat i grozi mu zestarzenie się.

Instagram wprowadził już wiele kreatywnych narzędzi, które mogą pomóc tworzyć interesujące treści. Skupił się na filtrach twarzy rozszerzonej rzeczywistości i klasycznych narzędziach. Teraz dorzucono kilka nowości w Boomerang. To jak dotąd największa aktualizacja jednej z najpopularniejszych aplikacji na urządzenia mobilne, przeznaczonej do tworzenia filmów.

Dostęp do nowych efektów znajdziemy w zakładce Boomerang w Stories. Wystarczy przesunąć palcem w prawo, aby otworzyć kompozytora Stories, a następnie przesunąć palcem u dołu w lewo. Po nakręceniu filmu, mamy przycisk symbolu nieskończoności na górze ekranu, który pokazuje dostępne opcje.

Instagram wprowadził nowości, kiedy inni już je mieli

Tego typu efekty istnieją w aplikacji TikTok, gdzie mamy dostęp do kilku filtrów rozmycia ruchu. Natomiast Snapchat oferuje podobne efekty od wielu lat (przykładowo zwolnienie oraz przyspieszenie filmu). Jeśli ktoś jest już znudzony powtarzającymi się animacjami w Stories, nowe opcje powinny skłonić do częstszego sięgania po efekty Boomeranga.

Nowe efekty Boomerang

Instagram udostępnił do wyboru nowe efekty specjalne:

• SlowMo – spowolnienie odtwarzania filmu do połowy prędkości, aby uchwycić każdy szczegół.
• Echo – dodaje efekt rozmytego ruchu, dzięki czemu za ruchomym elementem powstaje .przezroczysty ślad. Trochę przypomina efekt podwójnego widzenia.
• Duo – przewijanie klipu do samego początku z efektownym wyglądem. Jednocześnie przyspiesza, zwalnia i dodaję teksturę do nagranego filmu.
• Trimming (przycinanie) – skracanie i edytowanie, możliwość wybrania momentu rozpoczęcia i zakończenia.

Szczególnie przydatne wydaje się być przycinanie filmu, dające możliwość np. usunięcia nudnego początku nagrania, które w efekcie może zniechęcić widzów do dalszego oglądania. Podobnie jak w edytorze wideo, można dokładnie ustawić moment początku i końca animacji. Nie trzeba będzie już nagrywać filmu od początku, jeżeli coś nie wyjdzie tak, jak planowaliśmy.

Podobają się Wam nowe filtry Boomeranga? Będziecie z nich korzystać?

Źródło: Instagram, TechCrunch

Warto zobaczyć również:

• Facebook i Instagram zbanują influencerów za płatne promowanie e-papierosów i broni
• Instagram wprowadza kontrolę wieku. Wszystko w trosce o najmłodszych użytkowników serwisu
• IGTV, czyli „pionowy YouTube” od Instagrama