Nauka

Energia przesyłana laserami. Ambitny projekt Amerykanów

przeczytasz w 2 min.

Celem programu POWER jest zrewolucjonizowanie dystrybucji energii poprzez bezprzewodowe przesyłanie mocy w powietrzu. Amerykanie z agencji DARPA chcą wykorzystać lasery.

Pomimo, że może to wydawać pomysłem prosto z książki science fiction, agencja DARPA jest zdeterminowana, by stworzyć laserowy system dystrybucji energii. W ramach swojego programu o nazwie POWER, Amerykanie planują stworzyć globalną sieć przekaźników laserowych w powietrzu i na ziemi, które będą dostarczać energię bezprzewodowo do różnych miejsc na całym świecie. 

Amerykanie chcą bezprzewodowo przesyłać energię

Nazwa programu, POWER to skrót od Persistent Optical Wireless Energy Relay, co można przetłumaczyć jako „trwałe, optyczne i bezprzewodowe przekazywanie energii”. Ta nazwa doskonale oddaje istotę programu prowadzonego przez amerykańską agencję DARPA. 

W ramach tego programu, agencja DARPA bada możliwość przekazywania energii za pomocą laserów z naziemnych i powietrznych platform przekaźnikowych do maszyn znajdujących się nawet tysiące kilometrów dalej. Takie rozwiązanie mogłoby być szczególnie korzystne dla samolotów elektrycznych. Obecnie, akumulatory potrzebne do ich zasilania są ogromne i ciężkie, co ogranicza ich ładowność i zasięg. POWER ma na celu wyeliminowanie tych problemów, czyniąc samoloty elektryczne lżejszymi i dając możliwość praktycznie nieskończonego zasięgu.

DARPA POWER

Prosta koncepcja trudna do zrealizowania

Jednak pomysł bezprzewodowego przesyłania energii nie jest prosty do zrealizowania. Wielcy naukowcy głowią się nad nim od ponad stu lat. Problemem są przede wszystkim podstawowe prawa fizyki, a jednym z największych wyzwań – ogromna strata energii, która występuje podczas konwersji światła laserowego na energię elektryczną. To właśnie skuteczne przekaźniki, które są w stanie pokonać te straty konwersji, są kluczowym elementem systemu POWER.

Agencja DARPA jest przekonana, że jest to możliwe do osiągnięcia, a chce to udowodnić podczas trójfazowego testu. Pierwszy etap to opracowanie koncepcji przekaźników, drugi to integracja z istniejącym samolotem, a trzeci to test polegający na bezprzewodowym przesłaniu 10 kW na odległość 200 km. Realizację zaplanowano na okres najbliższych kilku lat. 

Dr Paul Jaffe, kierujący programem POWER, skomentował: „Ten projekt ma potencjał, aby o rząd wielkości ulepszyć wykorzystanie energii elektrycznej, co mogłoby radykalnie zmienić relacje społeczeństwa z energią”. 

Źródło: DARPA, New Atlas

Komentarze

9
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    bbkr_pl
    3
    "zmienić relacje społeczeństwa z energią" - Juz po samym sposobie wypowiedzi widac, ze to ordynarny skok na rzadowa kase. Przejedza miliony a potem okaze sie, ze nie da sie stworzyc konwertera bo wredne prawa fizyki nie pozwalaja i projekt zostanie zamkniety z hukiem.

    Ale moze szczegolowiej. Przesylanie energii laserami ma dwie potezne wady: rozpraszanie wiazki na drobinach pylu i wody w powietrzu oraz zalamanie wiazki przy zmianie gestosci osrodka. Poswiecie wskaznikiem laserowym przez pare wydobywajaca sie z czajnika i zrozumiecie, jak bardzo przesylanie energii do samolotu przez atmosfere jest niewykonanle.

    I tak, istnieja militarne systemy eksperymentalne takie jak YAL-1. Ale one zakladaja podejscie "nawalaj na bardzo krotkim dystansie bez wzgledu na koszty energetyczne". Wciaz problem transferu wiazki przez atmosfere jest, byl i bedzie nierozwiazany. Nie sa sie magicznie oczyscic drogi wiazki.
    • avatar
      Silver
      0
      I ugotować w ten sposób atmosferę?