• benchmark.pl
  • Gry
  • Ceny gier wkrótce mocno wzrosną? Kolejny producent ponoć po cichu to rozważa
Gry

Ceny gier wkrótce mocno wzrosną? Kolejny producent ponoć po cichu to rozważa

przeczytasz w 2 min.

To co dotąd wydawało się niemożliwe nabiera coraz realniejszych kształtów – Blizzard zapytał ponoć wybranych graczy, ile byliby skłonni wydać na nadchodzący dodatek do Diablo IV – Vessel of Hatred. Wśród zaproponowanych tam cen pojawia się też owo „magiczne” 100 dolarów.

Ceny gier, szczególnie tych nowych - premierowych od jakiegoś czasu potrafią przyprawić nas o ból głowy. Starsi gracze z pewnością pamiętają jeszcze spore różnice między ceną gier na konsole i na pecetach. Poodejmowaliśmy zresztą ten temat w 2010 opisując panujące wówczas trendy w grach i już wówczas wskazywaliśmy, że producenci coraz częściej przebąkują o potrzebie zrównania cen gier pecetowych z konsolowymi. Dziś, pod koniec 2023 roku, takie same ceny za dany tytuł na PlayStation 5, Xbox Series X czy PC na nikim nie robią już w zasadzie wrażenia (posłuchaj naszego podcastu o aktualnych trendach w grach). 

Co innego kolejne doniesienia o możliwych podwyżkach – te rozpalają wyobraźnie. Szczególnie, że mieliśmy już przecież 10 dolarowy skok premierowych cen za wysokobudżetowe produkcje (AAA). Czy teraz czeka nas jeszcze większy szok cenowy? Niestety, coraz więcej wskazuje na to że tak.

Gry po 100$ - GTA 6

GTA 6 po 150$? W każdej plotce tkwi ziarno prawdy

Nie tak dawno temu świat obiegła wiadomość, że za wielce oczekiwane GTA 6 przyjdzie nam zapłacić aż 150 dolarów. Oczywiście, plotka ta szybko została zdementowana, ale fakt, że producenci gier rozważają jakąś podwyżkę jest już powszechnie znany. Mówił już o tym prezes Capcomu - Haruhiro Tsujimoto, wspominał też szef Take-Two – Strauss Zelnick sugerując, że ceny gier są „bardzo, bardzo niskie”.

Oczywiście, to nie musi wcale oznaczać, że producenci i wydawcy gier rozważają jakieś drastyczne podwyżki. Nie da się jednak nie dostrzec, że wszystko to ma na celu wybadanie reakcji graczy i sprawdzenie czy jest jeszcze przestrzeń na ewentualny skok cen. Dowodem na to może być krążąca w sieci poufna ankieta, którą Blizzard rozesłał ponoć do swoich fanów pytając ich ile byliby gotowi zapłacić za pierwszy duży dodatek do Diablo IV. Przypominamy tylko, że Vessel of Hatred ma pojawić się dopiero pod koniec 2024 roku.

Gry po 100$ - Diablo IV: Vessel of Hatred

Diablo IV polem testowym?

I tu właśnie robi się ciekawie, bo wskazane w wyżej wymienionej ankiecie progi cenowe ustalone zostały na poziomach 49,99, 69,99, 79,99 i 99,99 dolarów. Oczywiście, w każdej z opcji pojawiają się jakieś z góry określone bonusy – od konkretnej ilości Platyny (waluty w grze), poprzez unikalnego wierzchowca, po elementy kosmetyczne. 

Co ciekawe jednak w droższych opcjach miałby pojawić się także nieco dalej idące bonusy na przykład legendarne przedmioty, większa pojemność skrzyni czy wcześniejsze odblokowanie towarzysza NPC, którego można byłoby wezwać by odebrał od nas zebrany łup. Ponoć cała ta ankieta nie spotkała się ze szczególnie entuzjastycznym przyjęciem, choć gracze krytykują nie tyle kwestie ceny dodatku sięgającej nawet 100 dolarów, a owych bonusów, które mogą zaburzyć balans rozgrywki (niechlubne elementy Pay-to-Win).

Gry po 100$ - Diablo 4

100$ za grę bliżej niż myślimy?

Możecie powiedzieć teraz, że przecież ankieta odnośnie dotycząca dodatku, do tego jeszcze nie do końca potwierdzona, niczego nie przesądza. Zgadza się. Tyle że jest to kolejny już sygnał, że w branży gier mocno się gotuje. Koszty kolejnych „dużych” produkcji rosną z każdym rokiem, a zyski dalekie są od oczekiwanych. Pikujące kursy giełdowe dużych producentów zaraz po wydawałoby się całkiem udanych premierach też nie nastrajając zbyt optymistycznie. 

Zastanówcie się więc co w takiej sytuacji mogłoby dać największy zastrzyk energii całej branży powodując, że oczy inwestorów znów zwróciłby się w kierunku gier? To chyba jasne – większe zyski. A skoro wszyscy naokoło narzekają na „bardzo, bardzo niskie ceny gier” to dalszy rozwój wypadków wydaje się przesądzony. Możemy niedowierzać, ale rok 2024 z pewnością zaskoczy nas cenami gier. I oby tylko raz. 

Gry po 100$ - nowy Monster Hunter już wkrótce

Źródło: TheGamer

Komentarze

19
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    pawluto
    16
    Chytry dwa razy traci...Proste.
    • avatar
      krabk
      12
      Wystarczy nie kupować na premierę.
      • avatar
        xxx.514
        8
        Windują wszędzie ceny za content, który coraz częściej jest mierny a potem się dziwią, że piractwo...
        • avatar
          Abgan
          3
          W tym roku co duża premiera to rozczarowanie. Optymalizacja leży, do grania w wysokiej jakości trzeba karty za 1000$ (Hogwarts), gra używa starego silnika i wygląda jak sprzed 2 epok a w dodatku jest pusta aż żal ściska (Starfield), niedopracowana i z problemami z balansem (Lords of the Fallen)... Może producenci popatrzyliby na swoje procesy wytwórcze? Dostarczają crap na rynek, sprzedają preordery głównie dzięki rozbudzonym oczekiwaniom, a później zaskoczeni że kurs na giełdzie leci na pysk po premierze.

          Jaką receptę ma C-suite? Dajmy wyższe ceny, zatrudnimy droższe gwiazdy do MoCap i droższą muzykę kupimy. Jednocześnie assety będą robić studenci z AI/ML, a scenarzystów też zastąpimy studentami. Worldbuilding? Bzdura, mamy wspaniałe IP, wystarczy w nim odtworzyć historyjkę z jakiegoś Bonda czy innego hiciora i będzie hit.
          • avatar
            NasHee
            2
            Zależy od gry, za takiego BG3 bez problemu dałbym 100$, ale za klepane taśmowo, recyklingowane gówna od ubisoftu czy activision nie dałbym nawet 20$...
            • avatar
              zibi101
              -4
              Jak jedną grę AAA robi po 9000 osób (Diablo 4) to się nie ma co dziwić, że koszty są wysokie.
              • avatar
                WacławLotniskowiec
                -5
                Nazywam się Wacław Lotniskowiec i jestem międzynarodowej sławy ekspertem rynku kryptowalut!!!
                Właśnie pisze do was z lotniska ponieważ Lecem na iwenta do Los Angeles a potem lecę do Nowego Jorku a potem lecę do Tokjo a z Tokjo lecę do Hong Kongu a potem lecę do Tajpej a potem do Sydnej i Pertf i za dwa miejsce wracam do domu do Polszy.
                Pewnie zastanawiacie zjazd tyle hajsu ze latam po całym swiecie!!!! To proste!!!!! Zarobiłam trylion dolarów w ciągu jednej setnej sekundy na chandlu kryptowalutami!!! Ty tesz możesz take kasieure zarobic!!!! Mam dl a ciebie linka do aplikacji Crypto com gdzie będziesz mógł bezpiecznie kupić kryptowaluty!!!! Klikaj teraz bo nie ma czasu w tym momencie!!!
                Uwaga blek frajdej i cyber mandej w jednym!!!
                Milion dolarów dla każdego kto kilka w link a TERAZ!!!
                Rejestruj zjs w Crypto com i przejdź proces KYC. Zamawiaj minimum czerwona karta ruby a otrzymasz a z 25$ w cro!!!! KilikN ziomal po prostu klikając bo nie mam czasu !!! Xzas fo pieniądz!!! KLIKAJ!!!
                https://crypto.com/app/jjey2xxs9c
                • avatar
                  Janisz
                  0
                  Ostatnią grą która kupiłem na premierę był chyba Borderland 2 (i się zawiodłem po jedynce) - czyli już 11 lat temu... Powodzenia z nowymi cenami - mnie to nie dotyczy. Gram tylko single, więc mogę czekać i 5 lat na cenę 20$... Byłem skłonny za Starfielda dać te 50$, ale wpadł za free razem z kartą - i dobrze - bo gdybym tyle zapłacił to był bym wkurzony, a tak gram sobie na luzie bez napiny, że przepłaciłem. Teraz czekam czy STALKER okaże się wart płacenia więcej niż 200 zyla - na pewno nie kupie na premierę, ale jeżeli "dowiozą", to kupie bardziej w ramach wsparcia dla samego studia.
                  • avatar
                    vacotivus
                    0
                    Testują granice chciwości. Liczy się, czy masy na to pójdą. Mogą sobie narzekać, ale póki kasa ze sprzedaży się zgadza, to będzie nowy standard.
                    • avatar
                      taki jeden
                      0
                      A może by tak najpierw zoptymalizować gry? Wypuszczać dopracowane. Bo to naprawdę sku..syństwo wypuścić niedopracowany gniot za pełną wartość produktu.
                      • avatar
                        Lukasxxz
                        0
                        Przeciętny gracz to idiota i zapłaci każdą cenę za gierkę. Nie bez powodu szczyt sprzedaży to pierwsze dni premiery kiedy gra jest najdroższa i najbardziej niedorobiona.