Kierowcy Ubera „na licencji” - jest projekt ustawy

Uber prężnie się rozwija w naszym kraju i zdaje się, że cieszy się niemalejącą popularnością. Wpis na stronie Rządowego Centrum Legislacji sugeruje jednak, że wkrótce może odbyć się głosowanie nad zmianą ustawy o transporcie drogowym, która może skutecznie utrudnić Amerykanom prowadzenie działalności.

Powodów, dla których Uber może obawiać się wprowadzenia nowego prawa jest kilka. Pierwszy to propozycja, by utworzony został mechanizm, którego celem będzie blokowanie aplikacji przewozowych innych niż taksówkarskie. To jednak dopiero początek.

W tym samym projekcie odnaleźć można bowiem propozycję, by każdy przedsiębiorca prowadzący przewóz osób musiał posiadać odpowiednią licencję (taką jak ta, która dziś uprawnia do nazywania się taksówkarzem). Kolejnym elementem jest zobowiązanie takich kierowców do prowadzenia elektronicznego rejestru zleceń.

Nowe przepisy z jednej strony uderzają w kierowców jeżdżących dla Ubera, dla których dzisiaj nie ma większych ograniczeń. Jednocześnie ułatwiają początek kariery taksówkarskiej, obniżając koszty i upraszczając zasady zdobywania licencji.

Jeśli takie przepisy faktycznie wejdą w życie, Uber może mieć poważny problem z działalnością w naszym kraju. Na co jednak warto zwrócić uwagę, polski oddział firmy został oficjalnie zaproszony do wzięcia udziału w konsultacjach.

Źródło: Money. Ilustracja: Uber