Aparaty cyfrowe

Leica M-Monochrom: pełnoklatkowy aparat cyfrowy robi tylko czarno-białe zdjęcia

przeczytasz w 6 min.

Sprzęt dla bogatych artystów

Leica rzadko prezentuje kilka aparatów jednocześnie, a teraz pokazała aż trzy cyfrówki. Najciekawiej prezentuje się dalmierzowiec Leica M-Monochrom, który został pozbawiony filtrów przed sensorem - oznacza to, że ten 18 Mpix aparat może wykonywać jedynie czarno-białe zdjęcia. Dwa pozostałe aparaty to Leica X2 i Leica V-Lux 40.

Prawie każdy aparat cyfrowy ma matrycę, która potrafi rejestrować jedynie obraz monochromatyczny (wyjątek Foveon X3). To, że otrzymujemy obraz kolorowy, to zasługa filtrów umieszczanych przed sensorem i programowej interpolacji barwnej. Ale skoro czarno-białe zdjęcie z kolorowego można zrobić za pomocą kilku kliknięć myszą, to jaki mamy zysk z Leica M-Monochrome?

Po co usuwać filtry i utrudniać wykonywanie zdjęć kolorowych (da się je zrobić jednak tylko w przypadku statycznych scen - konieczne filtry koloru i kilka ujęć)?

Leica M-Monochrom aparat cyfrowy czarbo-białe zdjęcia
Rangefinder to klasyczna formuła aparatu, z wbudowanym dalmierzem optycznym. Pozwala manualnie i precyzyjnie ustawiać ostrość.

Jednak monochromatyczne zdjęcie wykonane bezpośrednio aparatem zawsze będzie lepsze niż takie, które powstało w komputerze. Stosując bowiem filtry barwne zmieniamy parametry dla części pikseli (widzą w różnych długościach fal) i negatywnie wpływamy na ich efektywną czułość.

Wynikowy obraz kolorowy, choć w dużym stopniu odpowiada rzeczywistości, nie jest idealnym jej odzwierciedleniem. To samo dotyczy zdjęć czarno-białych, które wygenerowano ze zdjęć kolorowych za pomocą filtra programowego.

Zdjęcie przykładowe Leica M-Monochrome Notre Dame 320 ISO
Osoby przyzwyczajone do kolorowej fotografii może zaskoczyć bogactwo wyrazu zdjęć czarnobiałych wykonanych przez filtry o różnych kolorach. Tutaj zdjęcie z Leica M-Monochrome i obiektywu z założonym filtrem pomarańczowym (bardzo popularnym w fotografii czarno-białej).
Aby zobaczyć oryginał, kliknij na zdjęcie (uwaga - duży plik).

Usuwając filtry barwne sprzed pikseli pozwolono każdemu z nich widzieć światło białe, co pozwala im prawidłowo rejestrować jasność i otrzymać wyjątkowo ostre zdjęcia (brak również filtra AA). I taki cel od strony technicznej przyświecał zapewne Leice. Oczywiście pytanie, czy skórka warta wyprawki? Kto zauważy korzyści z czarno-białej fotografii?

Leica M-Monochrom aparat cyfrowy czarbo-białe zdjęcia ekran LCD

Leica uzasadnia wprowadzenie oryginalnego aparatu rosnącą popularnością fotografii czarno-białej (jednak w tym przypadku grono odbiorców będzie dość wąskie). Leica M-monochrom ma zyskać również popularność w kręgach fotografii prasowej i artystycznej, gdzie kładzie się bardzo duży nacisk na techniki wyrazu.

Teoretycznie można aparat polecić również osobom zajmującym się astronomią, ale takiego przeznaczenia Leica raczej nie brała pod uwagę i umieściła przed matrycą filtr IR.

Jako w pełni monochromatyczny aparat cyfrowy Leica M-monochrom oferuje tryb wyświetlania histogramu dla danych RAW. Parametry aparatu prezentują się następująco:

 
Leica M-Monochrome
Sensor
18,5 Mpix ; CCD ; pełna klatka
Efektywna rozdzielczość
18 Mpix ; 5216 x 3472 pikseli
Mocowanie obiektywuLeica M bagnetowe
Konstrukcja obiektywuzależnie od zastosowanego
Format zdjęć
JPEG ; RAW (DNG)
Zakres ISOAuto, 320 - 10000 (rozszerzana do 160)
Czas naświetlania 32 - 1/4000 s
Rozdzielczość wideobrak trybu wideo
Ekran 2,5 cala ; 230 tysięcy punktów
Pamięćkarty SD/SDHC
Tryby efektowe kolorusepia ; zimne ; tonowanie selenowe
Lampa błyskowabrak wbudowanej ; gorąca stopka ; czas synchronizacji 1/180 s
Autofokus brak ; ręczne ustawianie ostrości za pomoca dalmierza
Wizjer optycznypowiększenie 0,68x ; korekta paralaksy ; pasek informacyjny LCD
ZłączaUSB 2.0 Hi-speed
Zasilanie akumulator litowo-jonowy 1900 mAh
Wymiary i waga139 x 80 x 37 mm i 600 gramów (sam korpus)

Ostatnia ważna informacja to cena. Leica M-monochrom będzie kosztowała 6120 euro. Jeśli zechcemy kupić aparat w zestawie z nowym obiektywem Leica APO-Summicron-M 50 mm f/2 ASPH (widoczny na zdjęciach), kwotę będzie trzeba podwoić. Czy Leica nie przesadziła z ceną? Oceńcie sami.

Oprócz aparatu do fotografii czarno-białej, Leica zaprezentowała jeszcze dwa inne aparaty. Jeden z nich, Leica X2 można określić jako cyfrowość zaklętą w klasycznym korpusie. Mówimy tak dlatego, gdyż model X2 wykorzystuje sensor APS-C o rozdzielczości 16,2 Mpix, lecz ma niewymienny obiektyw o ogniskowej odpowiadającej 36 mm. Ze względu na cenę prawie 2000 dolarów, aparat ten zainteresuje raczej niewielkie grono entuzjastów, którzy poświęcą uniwersalność konstrukcji dla doskonałej jakości zdjęć (tak było przynajmniej w poprzednim modelu).

Leica X2 aparat cyfrowy APS-C
Zamiast wizjera optycznego można skorzystać z wysokiej jakości (1440 tys. punktów) opcjonalnego wizjera optycznego. Oryginalną cechą aparatów Leica X jest okrągła obudowa wbudowanej lampy błyskowej typu pop-up.

Trzecia z zaprezentowanych cyfrówek to model Leica V-Lux 40. Należy on do tradycyjnej już dla Leica serii, która jest w bardzo dużym stopniu klonem aparatów Panasonic TZ wydanych przez japoński koncern w podobnym okresie. Nic w tym dziwnego, gdyż Leica i Panasonic ściśle ze sobą współpracują.

Leica V-Lux 40

Leica V-Lux 40 jest pod względem parametrów kopią Panasonic TZ30. Również wygląd jest podobny, ale Leica kontynuuje wzornictwo starszych modeli TZ, podczas gdy Panasonic zmodyfikował uchwyt dłoni i zmniejszył wysokość poprzez wyprofilowanie górnej części obudowy.

Podstawowe parametry Leica V-Lux 40 to:

  • sensor: 14,1 Mpix, 1/2,33 cala
  • obiektyw: 24-480 mm ; f/3,3-6,4
  • ekran LCD: 3 cale, rozdzielczość 460 tysięcy punktów
  • wymiary i waga: 105 x 59 x 28 mm i 210 gramów
     

Więcej o aparatach cyfrowych:

Źródło: Leica

Komentarze

15
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Konto usunięte
    1
    Ci dla których cena aparatu wydaje ogromna, a zasotosowanie nikłe. Czarno-biała fotografia jest bardzo popularna wśród artystów, którzy mają swoje wystawy w Paryżu czy Londynie. Te zdjęcia mają klimat, a za jakość trzeba płacić co tłumaczy cenę. Niech nie wypowiadają się tutaj ludzie, którzy nie znają się na fotografii ani trochę.
    • avatar
      Konto usunięte
      1
      Nie myślałem że jakaś firma wykona w dzisiejszych czasach tak odważny krok w kierunku fotografii czarno-białej, a tu takie cacko o Leicy. Jestem zdecydowanie za !!!
      • avatar
        Konto usunięte
        -1
        ponawiam pytanie autora...


        w dzisiejszym czasach to pewnie jakiś hipster kupi... ale i tak lepsza pewnie by sepia była.. :>

        jak sprzedają więcej niż 10000 aparatów monochrome, to zaklaszczę


        lol
        • avatar
          Konto usunięte
          0
          wow niezłe :D
          • avatar
            mgtan
            0
            Czarno-biała fotografia jest super - z tym aparatem jest jednak mały problem...

            widziałem zdjęcia z niego i jakość obrazu przy słabym świetle jest mocno przeciętna. Zrezygnowano z separacji RGB do zdjęcia, więc zakres "tonalny" a raczej szarości powinien być ogromny, a tym czasem jest średnio, widać mory, niepłynne przejścia w cieniach. Przy ISO 6400 mamy szumy rodem z APS-C, jest słabo jak na Leice, a bardoz słabo patrząc na konkurencję - nawet wiekowy już 5D MkII ma lepsza jakość reprodukcji szarośći i cieni.

            Odmówić nie można napewno faktu ile frajdy daje robienbie zdjęć dalmierzem - to jest rewelka.
            • avatar
              laaval
              0
              Leica to firma dla snobów, którzy lubią się pochwalić aparatem z czerwonym kółeczkiem. Chore ceny nijak się mają do efektów jakie tymi apratami można uzyskać. Oczywiście mają już ugruntowany rynek i znajdą spokojnie nabywców swojego sprzętu. Jadą na tej tzw. legendarności, wyjątkowości, superduperhiperjakości. A żeby ugruntować te poglądy dopierdzelają ceny z kosmosu :)