Dyski zewnętrzne

Nie zostawił na nich suchej nitki. Ekspert o problemach z dyskami SanDisk

przeczytasz w 2 min.

Coraz więcej użytkowników zgłasza problemy z dyskami SanDisk Extreme Portable. Producent próbował rozwiązać sytuację aktualizacją oprogramowania, jednak sytuacja może być bardziej skomplikowana niż przewidywano.

Wybór dobrego dysku zewnętrznego może wydawać się prostym zadaniem, a ostatnio sporą popularnością cieszą się modele SanDisk Extreme Portable. Okazuje się, że sprzęt cierpi na poważne problemy, które mogą wynikać z niedopracowania konstrukcji.

Problemy z dyskami SanDisk Extreme Portable

Pierwsze doniesienia o problemach z dyskami SanDisk Extreme Portable i Extreme Portable Pro pojawiły się kilka miesięcy temu. Użytkownicy zaczęli skarżyć się na znikające pliki lub całkowite uszkodzenie nośników.

Firma Western Digital (do której należy marka SanDisk) potwierdziła występowanie usterki i przygotowała nowe oprogramowanie, które miało rozwiązać problemy. Tak się jednak nie stało, bo w sieci nadal pojawiają się sygnały o problemach.

Eksperci o prawdziwej przyczynie problemów z dyskami

Serwis Future Zone skontaktował się z firmą Attingo, która specjalizuje się w odzyskiwaniu danych. Problem ma być jej doskonale znany, bo praktycznie co tydzień do laboratorium trafia uszkodzony model SanDisk Extreme Portable.

SanDisk Extreme Portable
Jakość lutowania elementów w dyskach SanDisk Extreme Portable nie wygląda najlepiej (foto: Attingo)

Markus Häfele twierdzi, że problem jest sprzętowy i wynika z niedopracowania konstrukcji dysku. 

"To zdecydowanie problem sprzętowy. To słabość projektu i konstrukcji. Cały proces lutowania dysku SSD jest problemem. Zastosowany materiał lutowniczy, tj. lut, tworzy pęcherzyki powietrza i dlatego łatwiej pęka. Ponadto, zastosowane komponenty są o wiele za duże dla układu przewidzianego na płytce.”

Producent przygotował zmodernizowane wersje dysku, które też trafiają do laboratorium z podobnymi objawami usterek. Producent dodatkowo zabezpieczył elementy elektroniczne żywicą epoksydową, jednak nadal są one zbyt duże dla zaprojektowanej płytki drukowanej.

SanDisk Extreme Portable
Część zastosowanych elementów jest zbyt duża (foto: Attingo)

Jakby nie było, próby rozwiązania problemu poprzez aktualizację oprogramowania nie mają najmniejszego sensu. Markus Häfele krytykuje projekt nośników – według eksperta, wada jest zbyt poważna i sprzęt należałoby wycofać ze sprzedaży

Źródło: Future Zone

Komentarze

13
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    baertus11
    18
    czyli niedługo w wielu sklepach produkty San Disk w mega promocji na Frajer Day....
    • avatar
      Michał Starzyk
      7
      U mnie jest jeszcze śmieszniej bo gdy próbuje zarejestrować mój dysk Extreme Portable na stronie producenta to w formularzu rejestracyjnym stwierdzają że nie ma takiego numeru seryjnego.
      • avatar
        pawel78
        3
        Firma żeby chronić swoją reputację powinna się przyznać do błędu, wycofać serię, i wydać nową przeprojektowaną serię z nową nową płytą, a wcześniej dokładniej przetestować przed wypuszczeniem. Osobiście używam klasycznego HDD, na backup, który raz na jakiś czas wkładam do kieszeni. Coś podobnego do dawnego Adaxa z przełomu milenium.
        • avatar
          maluszek88
          1
          Kupilem taki siostrze w lisopadzie 2021. Mam nadzieję ze tamte serie sa bez usterek bo trzyma na nim zdjecia siorki
          • avatar
            studionti
            -1
            Dla mnie problem to technologia nvm. Dyski HDD pracują od 15 lat bez awarii. Dysk Viper pada co kilka dni znikając z biosu, z Windows. Czekam na jego zgon, ciekawe czy dotrwa do pół roku bez utraty danych. Różnica w wydajności po między dyskiem SSD na SATA a tym na m.2 widoczna jest tylko w teorii i w benchmarkach syntetycznych, w praktyce nie ma żadnej.
            • avatar
              Silver
              0
              Jakość coraz bardziej u nich leci. Jak kiedyś pendrive'y były ok tak potem dostawaliśmy podgrzewacz na USB. Dyski SSD od początku były po prostu kiepskie na tle konkurencji. Dziś widzimy, że nawet jakość leży.
              • avatar
                Kapitan Mocz
                0
                Ja wielki Kapitan Nocz obiągnąłem za RTXa 4060!