Zasilacze

Topower TOP526P6 420W

przeczytasz w 2 min.
Moc (W)
420
PFC
Aktywne
Prąd dla +3.3v (A)
28
Prąd dla +5v (A)
30
Prąd dla +12v (A)
Ilość obwodów +12V
30
1
Prąd dla +5v SB (A)
2
Ilość wentylatorów
Średnica wentylatorów (mm)
2
80 mm
Regulacje obrotów wentylatorów
Monitoring obrotów wentylatorów
Automat
nie
Ilość wtyczek molex 12v
Max. długość wiązki molex
7
80
Ilość wtyczek SATA
Max. długość wiązki SATA
4
95
Ilość wtyczek FDD
Max. długość wiązki FDD
2
95
Ilość wtyczek PCI-E
Max. długość wiązki PCI-E
1
45
Długość wiązki głównej ATX
Typ wiązki ATX
45
ATX 2.0, 20/24pin
Długość wiązki ATX12V
Liczba pinów wiązki ATX12V
45
4/8
Wyposażenie dodatkowe
Kabel zasilający,
instrukcja, opaski mocujące

Model Topower 420W to ładna i dobrze wykonana jednostka: błyszczące, grafitowe blachy oraz złote grille osłonowe z logo producenta mogą się podobać. Obudowa powlekana warstwą tytanu ma ponadto zmniejszać szkodliwy wpływ promieniowania elektromagnetycznego na inne podzespoły komputera.

Dwa wentylatory umieszczone są na przeciwległych ściankach obudowy, tworząc poziomy ciąg powietrza chłodzącego wnętrze zasilacza. Jest to bardzo efektywny system, który dodatkowo obniża nieco temperaturę wnętrza komputera, wysysając ciepłe powietrza na zewnątrz. Zasilacze zbudowane w ten sposób są ciche i nie nagrzewają się w czasie pracy (na przykład modele firmy Tagan).

Okablowanie to kolejna mocna strona TOP526P6. Długie wiązki molex oraz SATA czynią ten zasilacz przystosowanym nawet do dużych obudów Big Tower.

Na zdjęciu widać, że okablowanie odpowiada nowym trendom w budowie komputerów. Z lewej strony widzimy wtyczkę molex z filtrem REMIC, który zmniejsza zakłócenia, i tym sposobem karta graficzna lub dysk twardy otrzymują prąd lepszej jakości, niż w przypadku tradycyjnego molexa.

Druga z lewej wtyczka PCI-E zaopatrzona została w identyczny filtr. Główna wiązka ATX to uniwersalne rozwiązanie 24/20 pin - dopinana 4-pinowa wtyczka zmienia zwykłą wiązkę ATX w wiązkę ATX 2.0, kompatybilną z nowymi płytami głównymi.
Po prawej dwie wtyczki ATX12V, które można połączyć zatrzaskami w jedną, 8-pinową wtyczkę EPS12V.
Wszystkie wtyczki mają pozłacane styki w celu poprawy przewodnictwa.

Jedyną wadą, którą dostrzegliśmy w okablowaniu TOP526P6 jest umieszczenie 4 wtyczek SATA na jednej wiązce - nie sprzyja to utrzymaniu porządku w obudowie, znacznie lepsze byłyby 2 wiązki mające po dwie wtyczki SATA.

Zaglądamy do środka zasilacza

Z przyjemnością dostrzegamy dwa wielkie, czarne i gęsto żebrowane radiatory, które w połączeniu z wentylatorami powinny sobie doskonale poradzić z utrzymaniem stałej, niskiej temperatury grzejących się elementów zasilacza. I rzeczywiście - nie występuje tutaj denerwujące zjawisko stopniowego wzrostu poziomu hałasu podczas pracy, wentylatory szumią cichutko, przyspieszając jedynie wtedy, kiedy obciążenie jest naprawdę wysokie.
Jeden z wentylatorów jest cieńszy niż typowe wiatraki 8-centymetrowe, co utrudnia jego wymianę w przypadku awarii.

Tabliczka znamionowa podaje podstawowe parametry pracy, więcej informacji można znaleźć w krótkie instrukcji.

Zwróćmy uwagę na napięcie +12V - to co prawda jeden obwód, ale jego obciążenie dopuszczalne wynosi aż 30A! Moc 360W na obwodzie +12V to piękna sprawa w dzisiejszych komputerach, duży plus dla TOP526P6.
Warto też wspomnieć, że wszystkie obwody napięciowe w serii P6 są od siebie niezależne.

Zasilacz ma komplet zabezpieczeń, co podnosi bezpieczeństwo podzespołów komputera:

  • OVP- zabezpieczenie przed zbyt wysokim napięciem
  • OCP- zabezpieczenie przed zbyt wysokim prądem
  • SCP- zabezpieczenie przeciwzwarciowe
  • OLP- zabezpieczenie przeciążeniowe
  • OTP- zabezpieczenie termiczne
  • VSP- dodatkowa stabilizacja napięcia

Do testów napięć przystąpiliśmy z nadzieją, że nie zmieni się nasza dobra opinia o marce Topower. Napięcia pod obciążeniem minimalnym okazały się lekko zawyżone, jak to obecnie jest w modzie u wszystkich producentów. Gdy zaaplikowaliśmy zasilaczowi naprawdę poważne obciążenia okazało się, że nie zrobiło to na nim żadnego wrażenia - napięcia utrzymały się wręcz wzorcowo, a nasza platforma testowa rozgrzała się z wysiłku. W końcu musieliśmy przyznać, że Topower w nowej serii P6 naprawdę się postarał.

Za niespełna 350 zł otrzymujemy nowoczesny, cichy, bardzo dobrze wykonany zasilacz, z kompletem zabezpieczeń przed anomaliami zasilania. Uniwersalne okablowanie, niezależne obwody napięciowe, imponujące obciążenie dopuszczalne linii +12V oraz skalista stabilność napięć pod obciążeniem usprawiedliwiają wysoką jak na nasze warunki cenę.

Zobacz testy zasilaczy pod obciążeniem.

Komentarze

0
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.

    Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!