Internet

BREXIT: Czy Google pomógł podjąć Brytyjczykom właściwą decyzję?

przeczytasz w 1 min.

Wiemy jakie pytania wpisywali Brytyjczycy do wyszukiwarki, ale jakie wyniki i strony sprawiły, że podjęli taką decyzję?

Po tym jak świat obiegła informacja, o znaczącej roli wyszukwiarki Google, w pozyskaniu przez Brytyjczyków informacji na temat referendum BREXIT, można sobie zadać inne, równie ciekawe pytanie: Czy wyszukiwarka Google mogła wpłynąć na wynik głosowania?
 
Czy gdyby wyniki wyszukiwania były inne, wynik referendum mógłby by być inny? Wiemy jakie pytania wpisywali Brytyjczycy do wyszukiwarki, ale jakie wyniki i strony otrzymywali?

Pełny raport Google, z listą pytań zadawanych wyszukiwarce, interaktywną mapą, itp, można zobaczyć na stronie Google Trends: The UK's EU referendum.

To czyste spekulowanie, ale pomyślmy, właśnie na przykładzie tego zdarzenia, jak dużą siłą przekonywania może dysponować  wyszukiwarka, albo dominujący portal społecznościowy, których odpowiedzi są personalizowane lub ukierunkowane na osiągnięcie jakiegoś celu.
 
Oczywiście algorytm Google sam w sobie może być bestronny i bierny, ale odpowiednie pozycjonwanie "określonych" stron przez duże koncerny medialne lub rząd, mogą skierować czytelników na oczekiwany tok myślenia. Tu zahaczamy o temat  dominacji dużych koncernów medialnych, którego nie będziemy poruszać w serwisie technologicznym.
 
To powinno jeszcze bardziej uświadomić nam, jak ważne jest, aby tak potężne narzędzie informacyjne, było niezależne i przedstawiało wyniki możliwie bezstronnie, bez możliwości ingerencji stron trzecich.

Czy samemu Google'owi może zależć na kryzysie lub rozpadzie UE? No cóż, w kontekście takich informacji jak na przykład ta: Google może oberwać grzywną 3 mld euro - trudno zachować trzeźwość opinii, jakkolwiek absurdalne będą przemyślenia.

Komentarze

24
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    kitamo
    3
    Pytanie brzmi - dlaczego wielu Brytyjczyków dziś pyta "co to jest ta unia" ?
    Był też jeden brytol co płakał bo głosował za wyjściem, ale nie chce wychodzić z uni, po prostu nie wiedział że jego głos będzie w stanie się do tego przyczynić. Był załamany.

    Jestem zdania że brytoli powinno się dodatkowo ogrodzić jakimś płotem co by nie opuszczali tej swojej wyspy :)
    • avatar
      jeomax.co.uk
      2
      Hehe, pierwsze miejsce w kreowaniu "podpowiedzi" Brytyjczykom, jak glosowac, mial ze stuprocentowa pewnoscia ten szmatlawiec The Sun. Ten sam, ktory Polakow oskarza raz o zabieranie zasilkow, a raz miejsc pracy Brytyjczykom.
      • avatar
        pomidor
        1
        HAHA, NIE BEDZIE ŻADNEGO BREXITU !!!
        To głosowanie było nieformalne, i dlatego ulica lekko podeszła do głosowania, bardziej chcąc się wyżalic i pogrozić rządowi, niż rzeczywiście wyjść z unii. Dopiero przy wybieraniu kolejnego rządu - pro lub antyunijego - naprawdę się opowiedzą czy chcą wyjść. Na dodatek musi to przegłosować parlament, który musi być pewien że na tym kraj więcej na tym skorzysta niż straci.
        Parlament w UK wcale nie musi słuchać ulicy, bo tam nie ma demokracji !!! Otóż to, UK jest monarchią.

        • avatar
          Dragonik
          1
          CZy my przez unie nie straciliśmy żarówek i wielu zakładów? Bo właśnie tak było.
          • avatar
            Adios6293
            0
            Mieszkam w Szkocji od 10 lat, ciekawe co teraz bedzie :O
            • avatar
              Konto usunięte
              0
              i co uzyskali, funt na łeb na szyje poleciał, teraz niech sobie wyobrażą co będzie jak wyjdą, po 3 zeta ?
              A kto będzie im spłacał kredyty za wynajmowane chaty ?
              Nie ma jak strzał w stopę :P
              • avatar
                DanielNowak16108
                -1
                UE dla Anglii była jak kula u nogi. Więcej płacili niż dostawali.
                W Polsce kiedyś też obudzimy się z ręką w nocniku i stwierdzimy że unia tylko nas wykastrowała.
                • avatar
                  Nullmaruzero
                  -1
                  Co by nie było, u nich referenda mają 70%+ frekwencji. U nas mniej niż 10% :D Nawet gdyby było hipotetyczne referendum w sprawie Polquit to i tak by nie przeszło przez frekwencję.
                  • avatar
                    Konto usunięte
                    -2
                    POLSKA!