Gry

Gra Ubisoftu podrabia UFC?

przeczytasz w 2 min.

Właściciel marki Ultimate Fighting Championship idzie na wojnę z francuskim producentem gier.

 Warto przeczytać:
 

Quake 3: Arena powróci 15 grudnia

Ach, zawody MMA. Krew, pot, łzy i Pudzian na dodatek. Nie, nie, po ostatnich występach króla parkietu właściciele KSW zapowiedzieli, że Pudziana więcej w ringu nie zobaczymy (choć on zapewne tanio skóry nie sprzeda), ale dziś mamy informację z zagranicznego podwórka Mixed Martial Arts.

Oto firma Zuffa LLC, będąca właścicielem marki UFC czyli Ultimate Fighting Championship - bodaj największej ligi MMA w USA - oskarża Ubisoft o wprowadzanie w błąd swoich klientów. Wedle prawników UFC, używając w swojej grze Fighters Uncaged zwrotu "ULTIMATE FIGHTING weapon", Ubisoft świadomie sugeruje odbiorcom, że gra ma jakiś związek z UFC. Kancelaria prawnicza, wynajęta przez amerykańską federację zwróciła się do Ubisoft z żądaniem natychmiastowego wycofania sloganu reklamowego ze wszystkich możliwych materiałów.

Przypomnijmy, że Fighters Uncaged to gra wydana przez Ubisoft wyłącznie na Xbox360, w której główną atrakcją jest możliwość wykorzystania technologii Kinect. Produkcja studia AMA nie spotkała się jednak z przychylnością recenzentów i oceniana jest w okolicach piątki. Skojarzenia z UFC na pewno byłyby Ubisoftowi na rękę.

Tymczasem samo UFC czerpie zyski z licencji oficjalnej gry - UFC Undisputed, wydawanej przez THQ. Szef federacji, Dana White, w przeszłości osobiście ostrzegał nawet zawodników walczących w UFC, że jeśli wystąpią w innych grach (chodziło wtedy o EA MMA), zostaną wykluczeni z szeregów federacji. Ostatecznie Randy Couture i Władimir Matiuszenko wystąpili w grze Electronic Arts i nie ponieśli żadnych konsekwencji (na mocy kontraktu z UFC zachowują prawo do własnego wizerunku), ale jak widać w świecie Mixed Martial Arts ciężkie boje następują nie tylko w ringu.

Co teraz? Czekamy na odpowiedź Ubisoftu. Niewykluczone jednak, że zamieszanie wokół Fighters Uncaged przyniesie grze sporo tak potrzebnego jej rozgłosu, a UFC uzyska efekt przeciwny od zamierzonego. Jedno jest pewne - na siniakach się nie skończy.

 Źródło: DailyTech

Komentarze

4
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    adrian304
    0
    Dana White is a guy...
    • avatar
      betonowy
      0
      ahahaha, "Szefowa federacji, Dana White," ale się uśmiałem :) jakby to przeczytał Quinton "Rampage" Jackson to autor newsa miałby pozamiatane xD