Internet

Konflikt Google z obywatelami UK

przeczytasz w 1 min.

Kiedy pod okna mieszkańców Milton Keynes, miasta położonego w Wielkiej Brytanii nadjechał samochód firmy Google, mieszkańcy powiedzieli stanowczo "Nie!". Chodziło im bowiem o fotografowanie swego mienia przez wysłanego w to miejsce pracownika korporacji. Zdjęcia oczywiście potrzebne są do Google Street View.

Nadjeżdżający wóz zobaczył mężczyzna, mieszkaniec dzielnicy Broughton i zwołał sąsiadów. Razem utworzyli blokadę, przez co pracownik nie mógł kontynuować pracy. Zawiadomiono także policję, lecz jeszcze przed jej przyjazdem pracownik Google odjechał. 

Źródło: itbiznes.pl, Digital Trends

Komentarze

17
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Konto usunięte
    0
    Bardzo dobrze, że ktoś przeciwstawił się tej głupocie. Nikt nie ma prawa fotografować prywatnego mienia bez względu na cele.

    Nie długo zaczną robić mapy naszych mieszkań...
    • avatar
      Konto usunięte
      0
      hmm niech się lepiej wezmą za burdel administracyjny w swoim kraju - kraj w którym załatwienie jakieś głupoty wymaga a) umowienia się na spotkanie b) przyjscie na spotkanie i wypełnienie pod "czujnym" okiem specjalisty papieru c) powrót do domu i oczekiwanie na odpowiedź listem d) otrzymanie listu (2-7dni) z informacją, że to co wypełniliśmy to tak nie do końca jest to co było trzeba, no ale specjalista o tym nie wiedział


      Po 2 dziwi mnie, że widzą samochód, a brudu w sklepach na ziemi nie zauważają (polecam odwiedzić przymierzalnie (fitting rooms) w UK w paru sklepach (markowych), nie dość, że często smierdzi tam jak w stajni, dodatkowo jak sie np spodnie mierzy albo buty to strach skarpetką stanąć na podłogę; gdy twoja żona/kobieta kupuje coś nie można wejść z nią (i na odwrót) do przymierzalni by poradzić (kup, nie kupuj) bo do przymierzalni można wejść tylko samemu....
      • avatar
        Konto usunięte
        0
        pfff.. śmiech na sali, ludzi w Angli chyba rzeczywiście nie mają większy zmartwieć niż paparazzi
        • avatar
          Konto usunięte
          0
          a gdzie kamerka na tym samochodzie? Pierwsze kamery były na ciężarówkach- takie kopułki ;P

          Kiedy to do Polski trafi? Przydałoby się.
          • avatar
            Konto usunięte
            0
            W najbardziej kontrolowanym przez państwo kraju (tuż przed Chinami) narzekają na taką bzdurkę? To tylko widać jak obywatele są przestraszeni
            • avatar
              DANDUS
              0
              Projekt zbyt ingeruje w prywatność ludzi.
              Może przynieść krociowe zyski Google, ale też znacznie obniżyć bezpieczeństwo globalne. Już teraz byle terrorysta poprzez Google Earth ma plany "z góry" byle obieku, który go interesuje.. mając widok 360 stopni w tym punkcie poprzez tą aplikację rozeznany jest już chyba wystarczająco..pozostaje mu tylko zmówić paciorek i zmajstrować jakiś zapalnik
              • avatar
                Konto usunięte
                0
                Kiedys przed samochodem musiał biec człowiek z flaga w reku by uprzedzac, ze jedzie samochod. :)

                Dzis powstaja samoistnie grupy 'somsiedzkie' do blokowania google :D

                Prawda jest taka (tia...): czy wolimy miec system dostepny dla wszystkich i nauczyc sie z niego kozystac (np. panie policjancie tam na drzewie jest kotek... ktorym... o tym :) i link do google), czy bedziemy udawac ze nikt nas nie obserwuje i zyc w nieswiadomosci.

                Te zdjecia sa 'jednorazowe'. Nie ma na nich dat. Wiec jak Mr.Bad Gay zobaczy rowerek w ogrodku, to juz go tam wcale nie musi byc. Drogi sa fotografowane PUBLICZNE, czyli generalnie dla wszystkich.

                Jak Mr.Fear ma fobie i mysli, ze widlami nie wposci szatana... to nie wie, ze on już tam jest.

                Pozdrowienia dla wszystkich zwolennikow globalnej wioski.