Nauka

Kwantowy kompas coraz bliżej

przeczytasz w 1 min.

Kwantowy kompas ma zachować precyzję i prawidłowość działania nawet w tych sytuacjach, gdy GPS odmawia posłuszeństwa. Co to jest, jak działa i gdzie może być wykorzystane?

Kwantowy kompas nie jest koncepcją całkowicie nową, ale coraz bliższa jest jej realizacja. Rozwiązanie powstające jako (dokładna i – co najważniejsze – niezawodna) alternatywa dla systemu GPS doczekało się działającego prototypu. Za jego stworzenie odpowiadają inżynierowie z londyńskiego Imperial College i M Squared.

Kwantowy kompas – co to jest i jak to działa?

GPS czy GLONASS to systemy nawigacyjne, dla których podstawą jest sieć satelitów. Kwantowy kompas działa inaczej – jest to system nawigacji inercyjnej (zwanej też bezwładnościową), w której do określania położenia i orientacji wykorzystywane są przede wszystkim wyniki pomiarów przyspieszeń.

Nazwa może być myląca, bo ten nowy „kompas” w rzeczywistości nie jest urządzeniem ani małym, ani tym bardziej prostym. Faktem jest zresztą, że bardziej poprawna jest nazwa: kwantowy akcelerometr.

kwantowy kompas wygląd

To sporych rozmiarów (jak widać na zdjęciu) przyrząd, który za pomocą laserów schładza atomy do ekstremalnie niskich temperatur (blisko 0 kelwinów, by uzyskać bardzo wysoką dokładność), a następnie mierzy właściwości fal kwantowych związanych z przyspieszeniem i na tej podstawie określa położenie.

Dlaczego i gdzie go wykorzystamy?

Ze względu na swoją charakterystykę system GPS ma kilka istotnych minusów. Przede wszystkim opiera się na satelitach i stałym z nimi połączeniu, co oznacza, że realnymi scenariuszami są awaria czy cyberatak. Występują również problemy w przypadku niekorzystnych warunków.

Kwantowy kompas tymczasem – jak przekonują naukowcy – pozostaje niezawodny niezależnie od wszystkiego (także pod wodą czy pod ziemią), może być nawet 1000 razy dokładniejszy niż GPS i do tego jest niepodatny na zhakowanie (ze względu na swoją samodzielność – opiera się wyłącznie na sygnałach wewnętrznych). 

Wystarczy jednak rzucić okiem na to jak wygląda, by zrozumieć, że kwantowy kompas nie zastąpi GPS-a w naszych samochodach, a już tym bardziej w sprzęcie codziennego użytku. Powstaje on z myślą o zastosowaniach w statkach, pociągach i innych dużych pojazdach. 

Źródło: Engadget, Imperial College London, Popular Science, inf. własna. Foto: Imperial College London

Komentarze

13
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Kapitan Nocz
    6
    Wygląda na to, że po brexicie anglicy będą chcieli jak najdokładniej określić swoje położenie :D
    A co do samego urządzonka, to na razie cos tam dopiero grzebiemy mała dziecinna łopatką w mechanice kwantowej, możliwe że za kilkadziesiąt lat, jakis chińczyk będzie dorzucał kwantowy akcelerator do swoich komórek :)
    • avatar
      eltra
      1
      nie zastąpi dziś ale może zastąpić "jutro" :)
      • avatar
        Sarna
        1
        Są trytytki, to musi działać !
        • avatar
          Konto usunięte
          -1
          Taki kwantowy akcelerometr hackuje się wstawiając bardzo ciężką szafę do pomieszczenia obok. Niestety nie każda podłoga wytrzyma składowanie sztab zubożonego uranu ;-)
          • avatar
            DragonRed
            -6
            Przez kilka lat nastąpi nagłe przyśpieszenie w nowych odkryciach oraz co one przyniosą za sprawą Sztucznej Inteligencji.Co dzisiaj wydaje się już na prawdę mocne w obliczeniach gdzie zaprzęgnięta się moc maszynowego uczenia się za każdy kolejny rok zostanie przesunięte jeszcze dalej.Naukowcy będą się przydawać do tego by zrozumieć wszelkie obliczenia i nowe odkrycia jakie właśnie SI znajdzie dlatego to co mogłoby się pojawić za 50lat może się pojawić już za 3 lata.
            Nie jesteśmy w stanie ogarnąć jak moc SI jest w stanie przyśpieszyć to na co normalnie musielibyśmy czekać jeszcze wiele lat a może nawet setek lat.Z powodu układów SI odkrycia to dopiero początek gdyż od znalezienia sposobu trzeba to jeszcze wdrożyć i wyprodukować jak będzie wymagało unikalnych materiałów.Żaden kraj nie przyzna się do używania wyjątkowego urządzenia , które przyczyni się do nowych odkryć a to co dostaje publika to tylko namiastka tego jak ludzie się rozwinęli.
            TOP5 najszybszych komputerów świata to tylko to co publika może widzieć nie patrząc na resztę w ilości 495sztuk.
            Sztuczna Inteligencja wiele zmieni i pomoże a ten co dzierży najlepsze litografie produkcji na świecie i jednocześnie potrafi produkować własne rozwiązania a nie tylko udostępniać innym same fabryki będzie mistrzem.
            Samsung jako jedyna firma na chwilę obecną ma te predyspozycje by rządzić bezdyskusyjnie ale to tylko może być złudne spojrzenie bo o prawdziwych odkryciach się nie mówi publicznie od razu i musi minąć często wiele lat by je udostępnić.