Opłaca się trafiać reklamą w preferencje konsumenta

Wiele zostało już powiedziane o tym, że to Big Data może stanąć u podstaw nowoczesnej, dobrze spersonalizowanej reklamy, która zainteresuje, a nie zirytuje użytkownika. Dotąd jednak ta teoria podparta była jedynie sugestiami i prognozami analityków. Teraz mamy wyraźny dowód na to, że coś w tym faktycznie może być.

Jedną z firm, która najmocniej naciska na rozwój tzw. Big Data marketingu, jest warszawska Cloud Technologies. Z opublikowanego przez nią raportu wynika, że w czwartym kwartale 2016 roku osiągnęła zysk netto o 78 proc. większy niż rok wcześniej, a 80 proc. przychodów miało swoje źródło w realizacjach kampanii marketingowych opartych na Big Data właśnie.

Na czym konkretnie polega ta strategia? Otóż Cloud Technologies gromadzi, przetwarza i przesyła reklamodawcy informacje na temat zainteresowań i preferencji internautów, dzięki czemu może on precyzyjniej dobierać formę i treść baneru do konkretnej grupy odbiorczej i tym samym zwiększyć jego „klikalność”. Operator chwali się, że efektem jest 85-procentowy wzrost liczby konwersji przy kosztach mniejszych o 30 proc.

Tymczasem z danych przedstawionych przez Intel wynika, że tylko co piąta polska firma wykorzystuje analizę informacji marketingowych o swoich klientach podczas opracowywania strategii reklamowej. 

„Potencjał jest ogromny, ponieważ polskie firmy dopiero zaczynają dostrzegać korzyści płynące z analityki Big Data. Dane stają się na świecie nową walutą, a polskim przedsiębiorcom nadal często brakuje świadomości znaczenia i korzyści wynikającej z ich analizy” – komentuje Piotr Prajsnar, dyrektor generalny Cloud Technologies, która w 2016 roku osiągnęła przychód przekraczający 48 milionów złotych.

Źródło: Cloud Technologies, Intel, Marketing-News