• benchmark.pl
  • Gry
  • Stranger of Paradise: Final Fantasy Origin – potwory z trailera będą śnić Ci się po nocach
Gry

Stranger of Paradise: Final Fantasy Origin – potwory z trailera będą śnić Ci się po nocach

przeczytasz w 1 min.

Premiera gry dopiero za niecałe dwa miesiące, dlatego warto obejrzeć obszerny zwiastun finałowy produkcji. 5-minutowe wideo zostało dzisiaj opublikowane przez twórców tytułu i stanowi niezłe podsumowanie najważniejszych informacji.

Do sieci trafił dzisiaj "ostateczny" zwiastun Stranger of Paradise: Final Fantasy Origin. Znalazły się w nim sceny fabularne oraz fragmenty rozgrywki. Warto zwrócić szczególną uwagę na starcia z bossami. Twórcy gry przedstawili wizerunki dwóch stworów: mitycznego Krakena, który prezentuje się imponująco oraz władcy nieumarłych – Lichema.

W grze będzie można stoczyć zaciekłe walki na różnych poziomach trudności, nastawione na wykonywanie jak najdłuższych i jednocześnie efektownych combosów.

Ten spin-off serii Final Fantasy opowiada o wydarzeniach, które są ściśle powiązane z historią pierwszej odsłony cyklu. Za powstanie gry odpowiada Team Ninja, znane przede wszystkim z NiOh. Dzięki temu produkcja zyskała między innymi rozbudowane efekty oświetleniowe.

Kiedy premiera gry?

Tytuł ma zadebiutować 18 marca 2022 roku na PC, PS4, PS5, Xbox One oraz Xbox Series S/X.

Czy obędzie się bez opóźnień? Oby – na razie wszystko na to wskazuje i miejmy nadzieję, że tak zostanie.

Źródło: youtube.com, square-enix-games.com

Komentarze

3
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    KENJI512
    5
    "Tytuł ma zadebiutować 18 marca 2022 roku na PC, PS4, PS5, Xbox One oraz Xbox Series S/X."

    -2022
    -PS4/Xbox One

    To nie powinno mieć miejsca.
    • avatar
      coldfusion
      1
      Myślałem, że Team Ninja jest znane z robienia bardzo dobrego systemu walki, a nie rozbudowanych efektów świetlnych.
      • avatar
        Kenjiro
        1
        Wygląda na zwykłą młóckę jakich wiele, ale może chociaż historia będzie wciągająca...