Internet

Geneza internetowego trolla

przeczytasz w 1 min.

Czy troll to zawsze socjopata lub ofiara depresji? Nie, czasem u źródła trollingu może znajdować się najzwyklejszy w świecie zły humor.

To zły humor często nakłania ludzi do trollowania w sieci – według naukowców z Uniwersytetów Stanforda i Cornella trollem nie zawsze się jest, czasem się nim po prostu bywa.

Aby odkryć, czy trolling jest wrodzoną wadą charakteru czy też jakieś konkretne czynniki mogą sprawiać, że ludzie zaczynają zachowywać się jak trolle, naukowcy na czele z Justinem Chengiem przeprowadzili eksperyment na 667 pacjentach. Kazali im rozwiązywać łatwiejsze lub trudniejsze testy, określać swoje samopoczucie oraz czytać artykuły i komentarze nacechowane w różny sposób, a następnie przyłączyć się do sekcji komentarzy.

Co się okazało? Że im bardziej zmęczeni byli badani i im gorszy mieli nastrój, tym większą mieli skłonność do trollingu czy też hejtu w sieci. Prawdopodobieństwo napisania prześmiewczego i niejednokrotnie nacechowanego gniewem lub nienawiścią komentarza rosło jeszcze bardziej, jeśli pod artykułem komentarze były nie neutralne czy pozytywne, ale właśnie pochodzące od innych trolli.

Następnie naukowcy w podobny sposób przeanalizowali komentarze na stronie CNN – ponad 25 milionów komentarzy opublikowanych przez 1,1 mln użytkowników w 200 000 dyskusji. Nie mieli możliwości ocenienia nastrojów komentujących, więc skupili się na czasie. Okazało się, że konkretne pory dnia i tygodnia mają wpływ na to, jak duży jest wskaźnik trollowania w sieci. Piątkowe wieczory (gdy na ludzi czeka weekend) są niemal wolne od trolli, poniedziałkowe poranki – wręcz przeciwnie.

Biorąc pod uwagę wszystko, co zdołali przeanalizować, naukowcy doszli do wniosku, że trollem może być każdy, o ile tylko ma zły humor i znajduje się w towarzystwie, w którym innych trolli nie brakuje.

Źródło: PCMag

Komentarze

22
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    HomeAudio
    11
    Wyniki badań całkiem sensowne - i w zasadzie dokładnie to może podpowiadać nam intuicja (i to bez kosztownych badań). Nie mniej jak czyta się komentarze bezmózgich jednostek - to często nóż w kieszeni sam się otwiera... i wychodzi z człowieka agresywny troll :)
    • avatar
      raffal81
      7
      Kitamo Ty trolu!
      • avatar
        ohoho
        2
        Gdzie jest Bongman?
        • avatar
          Kuciem
          2
          Wszystko spoko... tylko ze trollowanie to nie jest 'hejtowanie' ani jakikolwiek gniew...

          Trollowanie to jest specjalne/celowe doprowadzenie innych uzytkownikow do zlosci. Najlepsze trolle potrafia to robic w sposob calkowicie wolne od agresji/gniewu/nienawisci. Natomiast to co jest opisane w tym tekscie to po prostu sa badania frustracji i wplywu frustracji jednych uzytkownikow na drugich - z trollowaniem nie ma nic wspolnego.
          • avatar
            JSTMB
            1
            Chyba slaff i mc zbysłab
            • avatar
              killerek132
              1
              Jak to fajnie brzmi, jak bym czytał artykuł o jakiś zwierzątkach, trollusie kochane ;)
              • avatar
                KORGAN
                0
                Najlepszy troll w historii polskiego internetu? Jak dla mnie "Antyjumper" (czasy Małysza). Nikt do dzisiaj nie pobił jego minusów itp.
                Jednym z lepszych jest też Antek_Emigrant.
                • avatar
                  apuk666
                  0
                  Ok, im większy smutas i przegryw, to większy troll. I z takim nastawieniem będę teraz podchodził do każdego kto będzie trollował, albo na siłę próbował zgrywać mądrego i opanowanego. Dzięki Benchmark.pl za cenne wskazówki postępowania w internecie :)
                  • avatar
                    topiq
                    0
                    Myślę, że wiek piszących też tu ma spore znaczenie. IQ, status społeczny, posiadanie rodziny (żona, dzieci). Choćby nie wiem jak zmęczony i sfrustrowany był bym, a ostatnio przez chorobę dzieciaka, nie brakuje mi tego, do trollingu jest mi bardzo daleko. A może to też charakter. Wolę się wyżywać na zrobieniu czegoś konkretnego, niż bezsensownym pisaniu "hejtów" w sieci, bo mam zły humor, bo mama mi nie dała na fajki i piwo ;) Często sarkastyczne komentarze, też są źle odbierane jako hejt, mimo trafionych argumentów. Umiejętność czytania ze zrozumieniem niestety w społeczeństwie zanika. Ludzie też nie mają dystansu do siebie i tego co się o nich pisze. A anonimowość w sieci jeszcze temu sprzyja, bo w życiu za taki hejt można oberwać w pysk ;)
                    • avatar
                      NextGen1987
                      -3
                      I żeby to stwierdzić potrzebowali aż takich badań? Wow ;P