Gry

Mass Effect: Andromeda raczej bez fabularnych dodatków

przeczytasz w 1 min.

Chyba nie tak wyobrażano sobie losy Mass Effect: Andromeda. Gra pod wieloma względami wypada poniżej oczekiwań.

Sięgnęliście po Mass Effect: Andromeda i liczyliście, że w przyszłości pojawią się fabularne dodatki? Wygląda na to, że podobny scenariusz nie doczeka się realizacji.

W przeciwieństwie do poprzednich odsłon serii, Mass Effect: Andromeda obejdzie się najprawdopodobniej bez rozszerzeń przedstawiających dodatkowe wątki fabularne. Wprawdzie nie można mówić o oficjalnym stanowisku producenta, ale sprawę jako już przesądzoną przedstawia serwis Kotaku, który otrzymać miał potwierdzenie z kilku źródeł związanych z BioWare.

Podawane powody takiego stanu rzeczy nie są zaskakujące. Wymienia się tutaj bowiem chłodniejsze od oczekiwań przyjęcie gry, a także ostatnie ruchy kadrowe w BioWare. Przypomnijmy, że jeszcze w maju ogłoszono tam redukcję etatów.

Mass Effect: Andromeda zadebiutował 21 marca. Co konkretnie spowodowało, że tytuł ten oceniany jest niżej od poprzedników? Jakiś czas temu przedstawialiśmy Wam wszystkie grzeszki Mass Effect Andromeda.

Źródło: USgamer, Kotaku

Komentarze

19
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Michał 06
    6
    Fenomen ciągnięcia serii na siłę dotknął także mass effect :(
    • avatar
      Dudi4Fr
      6
      "Podawane powody takiego stanu rzeczy nie są zaskakujące. Wymienia się tutaj bowiem chłodniejsze od oczekiwań przyjęcie gry, a także ostatnie ruchy kadrowe w BioWare."

      No ciekawe czemu tak się stało? Może gra była kiepska? Historia bez polotu, napchana dziesiątkami bezsensowych misji? Optymizacja była nie dopracowana? Gra miała setki bugów, mniejszych i większych? Nie dość że to wszystko na raz to jeszcze zlecili zrobienie Mass Effect czyli perełki od BioWare pod-studiu które wcześniej robiło dodatki i dlc to innych gier.

      To tak jak bym ja jutro miał zacząć budować dramach chmur w Nowym Yorku ponieważ mam 100h+ w SimCity...

      Kto normalny by się zgodził na wypuszczenie tak oczekiwanego AAA i za razem kontynuacji wyśmienitej serii (mówce co chcecie ale dla mnie ME jest na liście "Must Have" każdego gracza), w takim stanie? Nawet jakiś analityk z finansów patrzący cały dzień na stan akcji i tabelki w Excelu od razu by zauważył te wszystkie błędy i skopane animacje...

      I tak przez pazerność EA my dostaliśmy kiepski produkt, a oni w złości ze nie rzucilismy się na Andromede zakopią tak świetnie uniwersum na wiele lat, zamiast powiedzieć: Dobra skopaliśmy, poczekajcie ogarniemy to przez najbliższe miesiące. Przecież już tak było z zakończeniem ME3, kto grał ten pamięta.
      • avatar
        Mandalorian
        6
        Porzucenie andromedy to najgorsze co w tej chwili mogą zrobić. Andromeda aż się prosi o dodatek z Quariańską arką.

        Co gorsza (jak już wspominał Dudi4fr), Mass Effect zostanie porzucony na wiele lat, mimo że na pierwszy rzut oka widać, że ME:A to tylko wstęp do serii.
        • avatar
          IVPANVZERVI
          5
          Mi tam MASS EFFECT ANDROMEDA się podobał, poza tymi zadaniami pobocznymi, aby zrobić planety na siłę, na 100% to mnie tak umęczyło że jak bym musiał przechodzić grę jeszcze raz... :/ to się cieszę że nie będzie dodatków. :)
          • avatar
            Fiona
            4
            Szewc zawinił kowala powieszą....

            Witajcie w dorosłym życiu....

            Efektem pośrednim rządów exela jest zabicie też serii Sims.
            Sims 4 okazał się kosmiczną klapą, a była to kura znosząca złote jaj - większe i więcej niż seria ME
            • avatar
              Marucins
              4
              Ta firma jest bezczelna!
              Wypuszcza szajs a później sapie:

              "Podawane powody takiego stanu rzeczy nie są zaskakujące. Wymienia się tutaj bowiem chłodniejsze od oczekiwań przyjęcie gry..."

              I jeszcze łaskawie wprowadzą wyciętą zawartość :)
              • avatar
                Yamaraj6
                2
                Smutne to jest jak widzi się, że gra na premierę wchodzi do sklepów z ceną 250 zł, a później okazuje się tak słaba, że cena spada do 100 zł po 3-4 miesiącach.
                • avatar
                  Ladros
                  1
                  Z jednej strony to dobrze, bo może nie będzie ucinania kuponów.
                  • avatar
                    Satanski
                    1
                    Całe szczęście. Z przyjemnością wymażę ten koszmarek z pamięci.