Słuchawki

Opatentowano słuchawki z wbudowanym... oczyszczaczem powietrza

przeczytasz w 1 min.

Mogłoby się wydawać, że słuchawki to gadżet, który trudno urozmaicić. Na czym prócz jakości brzmienia, ergonomii i designie można się tu skupić? Dyson ma wyjątkowo oryginalny pomysł.

Patent na słuchawki z wbudowanym oczyszczaczem powietrza

Dyson to firma bardzo dobrze znana, ale w branży AGD. Informacje na temat omawianego patentu nie oznaczają, iż nagle zapragnęła zrewolucjonizować sektor RTV. Owszem, słuchawki bezprzewodowe z wbudowanym oczyszczaczem powietrza mają zapewniać główną funkcjonalność tego typu gadżetu, ale jednocześnie w równym stopniu gwarantować użytkownikowi czystsze powietrze.

Wbrew pozorom cała konstrukcja opisywana jest dość prosto. W każdym z nauszników prócz standardowych elementów miałyby znaleźć się filtry oraz wirniki napędzane przez niewielkie silniki (do 12 000 obr./min i do około 1,4 litra zasysanego powietrza na sekundę). Czyste już powietrze miałoby zmierzać w kierunku nosa i ust użytkownika.

Dyson słuchawki patent

Brzmi dość interesująco, aczkolwiek nie brakuje pytań. Już poza samą konstrukcją, można zastanawiać się nad hałasem generowanym przez silniki i wirniki, a także nad baterią. Bez źródła energii się nie obejdzie, a potrzeba by jej tutaj więcej niż w standardowych słuchawkach bezprzewodowych.

Trudno wyrokować, czy gadżet pojawi się w sprzedaży

Patenty mają to do siebie, że niektóre pozostają niezrealizowane. Jak będzie w tym przypadku? Obecnie nikt tego nie wie.

Faktem jest jednak, że Dyson chce wprowadzić do sprzedaży oryginalny oczyszczacz powietrza, który można będzie nosić przy sobie, w dowolnej chwili zabrać w podróż w zanieczyszczone obszary i chronić użytkownika. Epidemia koronawirusa wydaje się być (niestety) dobrą okazją do mocniejsze zaakcentowania tego tematu.

Czy mobilny oczyszczacz powietrza w postaci słuchawek mógłby się przyjąć?

Źródło: Bloomberg

Warto zobaczyć również:

Komentarze

4
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    kokosnh
    9
    Nic nie poprawia wrażeń z odsłuchu, jak dwa silniki obracające się z prędkością 12000 obrotów na minutę, w nausznikach.
    • avatar
      Fajlipek
      1
      W pierwszej chwili myślałem, że to kolejne śmieszne krakeny od Razera xD
      • avatar
        Torrentowy Pirat
        -6
        To już lepiej siedzieć ze szczelną maską z filtrami HEPA o efektywności pm2.5, której koszt to 100zł i para wymiennych filtrów 65zł, plus ewentualnie wkładki węglowe 40zł jak ktoś puszcza ohydne bąki. A nie bawić się w takie gunwo warte coś, co nawet nie przynosi realnych korzyści.
        • avatar
          Dekard
          0
          Już lepszy zrobiłby patent gdyby na tym drugim ramieniu umieścił ekran LCD.