Ciekawostki

Turbiny wiatrowe. Jaki naprawdę generują hałas?

przeczytasz w 3 min.

Turbiny wiatrowe rodzą wiele pytań dotyczących generowanego przez nie hałasu. Według badań naukowych natężenie to nie jest jednak wielkie, a obecne technologie pozwalają je jeszcze zmniejszyć.

Wiatraki a odległość od zabudowań - hałas

Branża energetyczna opowiada się za stawianiem farm wiatrowych w odległości minimum 500 m od zabudowań mieszkalnych. Chociaż to z pozoru niewielka różnica względem obecnych przepisów (700 m), ma pozwolić na znacznie szybszy rozwój energetyki wiatrowej w naszym kraju. Dla większości osób mających perspektywę pojawienia się farmy wiatrowej w pobliżu domu najważniejszą kwestią wydaje się hałas, jaki towarzyszy jej pracy. Czy może on zakłócać spokój albo - co gorsza - zagrażać zdrowiu?

Jak wynika z raportu Komitetu Inżynierii Środowiska PAN „Elektrownie wiatrowe w środowisku człowieka” w odległości 500 m od elektrowni wiatrowej poziom hałasu wynosi poniżej 40 dB. Jest to natężenie, które nie powoduje negatywnych skutków zdrowotnych, nawet w przypadku osób wrażliwych.

Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej wskazuje w rozmowie z benchmark.pl, że branża od dawna postuluje o wprowadzenie minimalnej odległości 500 m od zabudowy mieszkalnej.

"Zaobserwowane poziomy hałasu infradźwiękowego od turbin wiatrowych są niższe lub porównywalne z hałasem towarzyszącym typowym naturalnym źródłom infradźwięków (np. wiatr, fale, pioruny, ulewny deszcz), występujących powszechnie w przyrodzie oraz hałasem infradźwiękowym towarzyszącym człowiekowi w codziennych czynnościach bytowych (np. pojazdy, głośniki, silniki, urządzenia AGD, samoloty). Już w odległości ok. 85 m od turbiny wiatrowej poziom hałasu wynosi blisko 50 dB, co odpowiada normom dla dopuszczalnych poziomów hałasu na terenach zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej w godzinach dziennych. Z kolei z innych badań wynika, że w odległości 500 m od elektrowni wiatrowej wynosi on poniżej 40 dB. Taki poziom hałasu nie powinien powodować negatywnych skutków zdrowotnych, również w przypadku osób wrażliwych. Inni zaś wskazują, że w odległości 500 m poziom hałasu nie przekracza nawet 35 dB."

Tabela hałasu

  • 0 db - wartość progowa dla normalnie słyszącej osoby, odpowiadająca natężeniu dźwięku 10-12 W/m2 o częstotliwości 1000 Hz
  • 10 db - szelest liści przy łagodnym wietrze
  • 20 db - szept
  • 30 db - bardzo spokojna ulica bez ruchu
  • 40 db - szmery w domu
  • 50 db - szum w biurach
  • 70 db - odkurzacz
  • 105 db - kosiarka

Czy nowe wiatraki pracują ciszej?

W przestrzeni publicznej pojawiły się także informacje o turbinach cichszych niż 100 dBA. Zapytaliśmy, jakie są dziś rozwiązania zmniejszające natężenie hałasu w tych konstrukcjach do wskazanego powyżej poziomu.

"Turbiny o poziomie mocy akustycznej <100 dB[A] nie są instalacjami atrakcyjnymi z punktu widzenia rozwoju lądowej energetyki wiatrowej. Takie parametry mają bowiem elektrownie, które z uwagi na swoją wysokość nie mogą pochwalić się wystarczającą efektywnością produkcji. Tym samym nie wzbudzają one zainteresowania wśród inwestorów. Są to przede wszystkim turbiny o mocy <1 MW. Nie jest to na tyle ciekawa technologia, aby branża lądowej energetyki wiatrowej po nią chętnie sięgnęła" - wyjaśnia Janusz Gajowiecki.

Raport JRC „Wind Energy. Technology Development Report” przewiduje jednak systematyczną redukcję hałasu z elektrowni wiatrowych. Już teraz nowsze turbiny wiatrowe są wyposażane w systemy tłumienia dźwięku. Wykorzystują one izolacje wewnątrz gondoli, aby wyciszać dźwięki wynikające z pracy wiatraka. Przekładnia i generator mogą być również zbudowane i zamontowane w sposób, który zmniejsza dźwięki ich ruchomych części. Nowe turbiny o mocy 5 MW (czyli stosunkowo wysokiej) pracują ciszej niż mniejsze turbiny starszej generacji. Na poziom generowanego hałasu mają wpływ również długości łopatek i szybkość rotacji.

Wiatraki i ich wpływ na zwierzęta

Niektóre wzmianki związane z nowelizacją przepisów sugerują możliwość lokalizacji wiatraków w odległości tylko 300 m. Takie wyjątki mają dotyczyć farm zlokalizowanych w pobliżu parku narodowego lub rezerwatu przyrody. To zdaniem niektórych ekspertów krok niebezpieczny, którego zrobienie może stanowić wiele zagrożeń, także dla gatunków zagrożonych. Jednocześnie nie należy nabierać się na krążące w przestrzeni publicznej mity związane z wpływem wiatraków na zwierzęta. Jeden z najpopularniejszych dotyczy tego, jak wiele ptaków zabijają turbiny wiatrowe. Wątpliwości rozwiewane są na przykładzie Stanów Zjednoczonych.

Według U.S. Fish and Wildlife Service w 2017 r. przyczyniły się one do śmierci ok. 234 tys. ptaków. Jeśli zestawić wspomnianą liczbę z innymi przyczynami śmierci tych zwierząt, to okazuje się, że ponad 10 tys. razy więcej z nich zabijają koty (ok. 2,4 mld rocznie). Ok. 600 mln ptaków ginie natomiast w wyniku zderzenia się ze szklanymi budynkami, ok. 214 mln przez zderzenia z pojazdami, a ok. 25,5 mln po zderzeniu z liniami energetycznymi.

wiatraki zwierzęta

Komentarze

55
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    ooooo
    11
    Jaką powierzchnię musi mieć elektrownia wiatrowa albo słoneczna żeby mogła w naszych warunkach wyprodukować tyle prądu ile może wyprodukować elektrownia atomowa?
    Zna ktoś takie wyliczenia?
    • avatar
      Konto usunięte
      8
      Taka ciekawostka: Dania przoduje w produkcji energii wiatrowej w Europie. Dzięki tej czystej energii ma najdroższy prąd dla odbiorców indywidualnych.
      • avatar
        rahimpfk
        4
        My kupujemy demobil z niemiec. Teściowie mieszkają w pobliżu farmy wiatrowej i napier***a tak, że równie dobrze można się do linii tramwajowej pod domem przyzwyczaić. 5mld euro z KPO jakie nam herr tusk ogarnął damy bankrutującej gałęzi siemensa na wiatrakowy demobil. Oddany z nawiązką bo to pożyczka. Niemcy pozbędą się złomu, uratują swoją firmę i przygarną odsetki. Je**ć takie interesy, polexit
        • avatar
          Marek1981
          3
          O ile pamiętam prąd z wiatraków jest pod 20x droższy od tego z węgla. Do tego dochodzi brak możliwości recyklingu łopat, duży szum 40deli to qrewsko dużo w nocy, gdzie potrafi drażnić dźwięk wskazówki zegara. Do tego w podanej ustawie mogą wywłaszczać .... masakra.
          • avatar
            Moorea
            3
            Ta czesc artykulu gdzie podana jest liczba ptakow zabitych przez turbiny jest bardzo mylaca. Problem jest w tym, ze turbiny zabijaja ptaki ktore sa pod ochrona albo takie ktorych gatunki sa zagrozone. Kot na orla raczej nie poluje.... Przy okazji ciekawostka dla tych ktorzy uwazaja ze wiatraki to jest dobra alternatywa, zywotnosc turbin wiatrowych to 20-25 lat.
            • avatar
              FunkyKoval
              3
              Czekałem na podobny artykuł na Benchmark, wszak wiadomo kto jest Waszym właścicielem, komentujący w większości też chyba POstęPOwa młodzież, czerpiąca więdzę o świecie z GW, Onet-ów i TVN-ów.
              Po pierwsze wiatrakami NIE ZASTĄPI się elektrowni tradycyjnych, czy to atomowych czy węglowych, chyba że przynajmniej połowę kraju tym g.... zabudujemy.
              Po drugie dyskusja o decybelach jest bezcelowa, ile by nie generowały hałasu, i tak jest za głośno, nawet jak producent deklaruje tyle a tyle dB, kto nam da gwarancje, że wraz ze zużyciem turbiny nie wzrasta hałas, poza tym jest ona serwisowana i pewnie aktualizowana przez naprawy i wymiany części mechanizmu, nikt nie mówi że będzie cichsza, może być nawet głośniejsza, zwłaszcza że też nie wiemy czy późniejsze naprawy i modyfikacje będą zgodne ze specyfikacją producenta.
              Po trzecie pomijając hałas i inne niedogodności tych wiatraków, kto z Was chciałby mieć z najbliższym sąsiedztwie swojego domu takie urządzenie na horyzoncie (albo kilka czy klilkanaście) ?
              Produkcja wiatraków to jedno a utylizacja to drugie, w tej chwili łopaty trafiają do ziemi na składowiska z tego co wiem, bo są wykonane z żywic epoksydowych. Technologie przerobu takich odpadów dopiero raczkują.

              I ktoś chce mówić o ekologii ?

              Nie udowodniono też, że wiatraki sa ekologiczne tzn. koszty ich budowy się zwracają - do nich są potężne dopłaty, bez tego nie są w żaden sposób opłacalne.
              • avatar
                studionti
                2
                Nie ma gorszego oszpecenia krajobrazu niż szpecący wiatrak i większego zniszczenia przyrody na tysiąclecia niż betonowa podstawa pod niego. No i potem po kilkunastu latach zostaje gigantyczny śmieć, z którym do dziś nikt sobie nie radzi. Dlatego folksdojcze z P0 potrzebują zalegalizować darmową utylizację niemieckich elektrośmieci w Polsce.
                • avatar
                  przykra_sprawa
                  1
                  Sejmie zaczęli mówić o wiatrakach, i nagle, jak na zawołanie, pojawia się na ten temat artykuł na benchmarku. Ekofaszyści z Rzeszy Niemieckiej doprowadzili do powstania całego przemysłu budowy wiatraków. Wpompowano tam milardy ojro. Po latach okazało się, że infradźwięki powodują poważne choroby nie tylko somatyczne, ale też i psychiczne poprzez negatywny wpływ na układ nerwowy. Turbiny się psują, a zepsute nie mogą zostać poddane recyklingowi, zakopuje się je w ziemi. Niech się przyszłe pokolenia martwią. A wiatr wieje kiedy chce. Nie dostarcza stabilnej mocy, którą można by uwzględnić w podaży prądu w skali kraju. Jak wspomniałem w ten absurdalny pomysł Rzesza Niemiecka wpompowała miliardy ojro i teraz to Scheisse trzeba wcisnąć polnische Untermenschen. Nie bez kozery mamy dyskusję na ten temat w sejmie akurat teraz, kiedy większość w sejmie mają różnego rodzaju partie folksdojczów.
                  • avatar
                    przykra_sprawa
                    1
                    Benchmark spytał prezesa Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej czy turbiny wiatrowe to dobra jest. Znacie taką zasadę "nikt nie jest sędzią we własnej sprawie"?
                    • avatar
                      kkastr
                      -1
                      Wg tabelki "szmery w domu" (40db) są o 30db głośniejsze niż szelest liści (10db). To znaczy, że są ok. 1000 RAZY głośniejsze! Bardzo ciekawe co to za "szmery"? Dźwięki które są 1000 razy głośniejsze niż szum liści to raczej nie wydaje się przyjemne miejsce do życia.
                      • avatar
                        pawluto
                        -5
                        Jeśli chcą 500 m. to powinna być nowa ustawa zwiększająca odległość do 1000 m...
                        Tak by zrobił rząd dbający o swoich wyborców...Ale niestety my mamy rządy kolesiów (PiS-PO)...
                        • avatar
                          oreonoreon
                          -6
                          Brudasy-prawaki będą mieć pole do trollowania tutaj.
                          • avatar
                            Veritatis
                            0
                            Same niedouki dookoła. Chodzi o infra dźwięki, a nie hałas słyszalny dla ludzi. Problem samych wiatraków jest ich niespłacalność ekonomiczna. Następnym jest ogromna szkodliwość dla środowiska naturalnego z racji procesu wytwórczego samych turbin wiatrowych i ich późniejsza utylizacja. Największym problemem tej pseudo ekologicznej technologii jest fakt, iż farmy wiatrowe zaburzyły naturalną cyrkulację prądów powietrznych na całej planecie. Efektem tego są anomalie pogodowe, które fałszywie nazywane są globalnym ociepleniem. Jako że większość ludzi nie czyta dzisiaj książek, podlinkuje film dokumentalny odkłamujący propagandę klimatystów.




                            https://www.youtube.com/watch?v=vKz4IIRcLX0&ab_channel=FriendsAgainstWind