Ciekawostki

Zapotrzebowanie na prąd wzrośnie. OZE nie wystarczy

przeczytasz w 2 min.

Najbliższe dekady mogą minąć pod znakiem elektryfikacji. Dekarbonizacja gospodarki będzie wiązać się z porzucaniem paliw kopalnych i zastępowanie ich prądem produkowanym w ekologicznych elektrowniach. To może jednak nie wystarczyć.

Odnawialne źródła energii, choć obecnie są popularne i szybko się rozwijają, mogą nie wystarczyć na zaspokojenie potrzeb energetycznych Polski w najbliższych dekadach. Wynika to z faktu, że dekarbonizacja gospodarki wiąże się z jej silną elektryfikacją, co z kolei przełoży się na większe zapotrzebowanie na energię elektryczną.

Piotr Maciołek, członek zarządu Polenergii SA powiedział w wywiadzie z redakcją wnp.pl, że polska gospodarka nie może całkowicie polegać na energetyce odnawialnej. Z tego względu powinniśmy korzystać jeszcze z elektrowni węglowych lub gazowych. Powinniśmy jednocześnie cieszyć się z rosnącego udziału energetyki wiatrowej w miksie energetycznym.

- Trzeba jednak pamiętać, że dekarbonizacja i związana z nią wielka elektryfikacja wciąż są przed nami. Ten proces dotknie wielu gałęzi gospodarki - transportu, ciepłownictwa czy instalacji przemysłowych. Pobór energii będzie rósł w bardzo szybkim tempie. W perspektywie do 2050 roku zapotrzebowanie na energię może być nawet trzykrotnie większe - mówi Piotr Maciołek.

Rośnie zapotrzebowanie na prąd

Rosnące zapotrzebowanie na energię elektryczną ma umożliwić współistnienie różnych technologii. OZE wymagają wsparcia ze strony elektrowni węglowych, przynajmniej do czasu rozwinięcia w kraju energetyki jądrowej.

- Dywersyfikacja źródeł energii stanowi dużą wartość. Dokładanie kolejnych elementów do tego miksu będzie miało fundamentalny wpływ na bezpieczeństwo energetyczne polskiego państwa - komentuje członek zarządu Polenergii.

Maciołek podkreśla jednak, że istnieje możliwość, iż gaz i węglem będą paliwem przejściowym. Rola węgla będzie malała, co będzie wiązać się też z redukcją jego wpływu na emisyjność. Członek zarządu Polenergii podkreślił, że dywersyfikacja źródeł prądu jest korzystna.

Zagrożenie ze strony SMR-ów

Małe reaktory modułowe, czyli SMR-y, mają być sposobem na rozwój energetyki jądrowej w Polsce. Piotr Maciołek zauważa, że technologia dużych reaktorów, jest dojrzała i dobrze sprawdzona. W przypadku SMR-ów istnieje wiele niewiadomych. Mimo to rozwiązanie to może być skuteczne w zakresie dekarbonizacji lokalnej.

- Jednak trzeba pamiętać o ryzykach związanych z rozproszeniem tego typu źródeł w Polsce. Zabezpieczenie dwóch, trzech dużych bloków jądrowych to co innego niż konieczność zabezpieczenia kilkudziesięciu małych reaktorów. Chodzi także o kwestię ochrony w zakresie cyberbezpieczeństwa - podsumowuje ekspert.

Komentarze

8
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    GejzerJara
    1
    już jest raport z usa, że eksploatacja SMR jest nieekonomiczna. a ekipa morawieckiego postawiła na to wszystko. w PL nadal nie ma i długo nie będzie elektrowni atomowej. ale taką się buduje trochę dłużej niż w 4 lata.
    • avatar
      Batyra
      0
      Jakby za każdym razem kiedy obiecuję sobie, że znajdę czas pograć w nowe gry, wytwarzała się choćby mała ilość energii elektrycznej to Polska byłaby energetycznie bezpieczna na lata... szkoda :( Ale może dziś pogram ;)
      • avatar
        Dexterr
        0
        Firma NuScale mająca dla Orlenu robić SMRy lezy i kwiczy finansowo bo kolejni partnerzy wycofują się z kosztowych obiecanek tej firmy.
        Zamiast stawiać normalne reaktory to Obajtkowy Orlen kombinuje z jakimiś dziwnymi firmami bez doświadczenia.
        • avatar
          Marek1981
          0
          Wyciągnięte zdania z kontekstu i błędne wnioski. Od kiedy pv i wiatraki pomagają w wytwarzaniu prądu. Niestabilne źródła powinny mieć poniżej 10% udziału mocowego w systemie, w Polsce to 35-40%? Jeszcze rozumiem hydroelektrownie czy geotermy.
          • avatar
            piomiq
            0
            "Zapotrzebowanie na prąd wzrośnie."
            Ktoś tu "odkrył Amerykę"