Ciekawostki

Znów wyłączali fotowoltaikę. Choć jest zima, mamy za dużo prądu

przeczytasz w 2 min.

Fotowoltaika w Polsce nie ma się najlepiej. Polskie Sieci Elektroenergetyczne poinformowały, że doszło do konieczności zredukowania produkcji z odnawialnych źródeł energii. Wynika to z faktu, że generowały one zbyt dużo prądu.

Transformacja energetyczna zakłada odejście od energetyki, bazującej na paliwach kopalnych i zastąpienie jej odnawialnymi źródłami energii i elektrowniami jądrowymi. Okazuje się, że same inwestycje w farmy fotowoltaiczne i wiatrowe to nie wszystko. Ich nadmiar może prowadzić do problemów, które spotkały Polskę 3 marca 2024 r.

Wtedy to Polskie Sieci Elektroenergetyczne poinformowały o "nierynkowym redysponowaniu jednostek wytwórczych". Oznacza to, że z powodu wysokiej generacji zarówno ze źródeł fotowoltaicznych, jak i wiatrowych, konieczne było jej ograniczenie.

Ze względu na nadpodaż generacji w KSE oraz konieczność przywrócenia zdolności regulacyjnych KSE, PSE wprowadzają nierynkową redukcję generacji w dn. 03.03.2024 w wysokości:

  • 815 MW w godz. 12:00 - 13:00,
  • 741 MW w godz. 13:00 - 14:00,
  • 594 MW w godz. 14:00 - 15:00.

Ze względu na brak możliwości redukcji mocy generowanej przez elektrownie węglowe, które muszą pokryć zapotrzebowanie w godzinach wieczornych, konieczne było zmniejszenie generacji źródeł odnawialnych.

Rekompensaty za wyłączone farmy

Jak podaje redakcja serwisu gramwzielone.pl, właściciele farm, które objęto redukcją mocy, będą mieć prawo do rekompensaty. Będzie ona oszacowana zgodnie z wartością energii, której nie dało się wyprodukować ze względu na decyzję PSE. Jak podaje redakcja, nie wiemy, ile wyniosły rekompensaty za ograniczanie mocy z 2023 r. – w przypadku fotowoltaiki taka sytuacja miała miejsce cztery razy.

Wiemy jedynie tyle, że choć odnawialne źródła energii mają stanowić tańszą alternatywę dla elektrowni konwencjonalnych, nie zawsze taką są. Wynika to z faktu, że sieci przesyłowe i dystrybucyjne nie są dostosowane do potrzeb związanych z zieloną energią. Podstawowym elementem, który mógłby pomóc polskiej energetyce uchronić się przed skutkami niespodziewanie dużej generacji z OZE, są magazyny energii. Najwidoczniej nie mamy ich w kraju tyle, ile powinniśmy.

Fotowoltaika wyłączona

Redukcje mocy obejmują obecnie wyłącznie duże farmy fotowoltaiczne i nie są stosowane wobec prosumentów. Ci jednak czekają z niecierpliwością na weryfikację, czy i w tym roku będą spotykać ich czasowe wyłączenia instalacji fotowoltaicznych w związku z podwyższonym napięciem w sieci. Zazwyczaj dochodzi do nich w okresie letnim.

Komentarze

20
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    PerfectDAY
    3
    Prądu w nadmiarze a ceny za niego coraz wyższe.
    • avatar
      Silver
      2
      " Wynika to z faktu, że generowały one zbyt dużo prądu."
      To akurat świadczy o złym bilansowaniu i zarządzaniu energią. Do tego pewnie problem o tyle jest głębszy, że w tych obszarach nie ma możliwości kompensacji energii czyli np. zmagazynować w akumulatorach takich nadwyżek.
      • avatar
        Marek1981
        1
        już sobote miałem 248v, jak znajdę czas to takie sytuacje będę zgłaszał. To już nieprawidłowe parametry sieci.
        • avatar
          FunkyKoval
          1
          To jak za dużo prądu to ceny obniżcie to odkupie więcej, włączę domowy NAS który pracuje sporadycznie bo na trzymanie włączonego całą dobę jakoś mam opory (ceny prądu), włączę też dodatkowe oświetlenie w domu, które teraz wyłączam ze względu na durne ceny prądu.
          • avatar
            Lister
            0
            No właśnie, magazyny, magazyny i jeszcze raz magazyny energii, a wtedy da się gładko zaplanować redystrybucje mocy.
            • avatar
              rafael
              -1
              Tak się mści samowolka w stawianiu paneli fotowoltaicznych i młynów ptactwa, a 2/3 kosztów prądu to narzuty Eurosojuza, którym rządzą niedemokratycznie postawieni dyletanci i świry.
              • avatar
                stalkerpl
                0
                niech tyle nie kupują prądu z Ukrainy, to nie będzie trzeba wyłączać ale lepiej Polakom wyłączyć by nie draznic ukrainców
                • avatar
                  dreso
                  0
                  OZE musi mieć odrębną sieć energetyczną do której prosumenci będą dostarczali swoją wyprodukowaną moc. Obecnie coraz mniej opłaca się prosumentom oddawać energię do sieci - zwłaszcza przez okres grzewczy. OZE musi mieć swoje magazyny energii i sprzedawać dla PSE na aukcjach, a nie zaburzać pracę elektrowni i system PSE. Nie ma słońca, nie ma wiatru, więc OZE dostarcza energię z własnych magazynów lub płaci karę za brak energii.
                  OZE bez odrębnej sieci i magazynów energii rozłoży naszą energetykę , panele słoneczne od indywidualnych prosumentów w małych ośrodkach mieszkalnych zagrażają innym użytkownikom korzystającym z tej sieci zasilającej ( małe trafo na wiosce). Panele słoneczne w małych ośrodkach mieszkalnych czynią dużo zamieszania ( wzrost napięcia ). Ich moc nie dociera do sieci ogólnokrajowej . Energia z OZE musi współpracować z PSE a nie "wchodzić bez pardonu, bo muszą ją odbierać" i niszczyć elektrownie. Czyli dostawa energii przez 24 godziny.
                  OZE musi  sprzedawać energię dla PSE na warunkach rynkowych. To PSE ma decydować kiedy, ile, ( reguluje mocą bloków elektrowni w Polsce) a nie pod przymusem odbierać wszystko, bo wiatr wieje i słońce świeci. Sieć to nie balon.