W Jagged Alliance 3 na PS5 rzucamy granatami, nie padem
Gry PlayStation 5

W Jagged Alliance 3 na PS5 rzucamy granatami, nie padem

przeczytasz w 4 min.

Jagged Alliance 3 na PC podobało mi się szalenie. Gdy więc ogłoszono wieści o premierze na konsolach, stwierdziłam, że chętnie zagram w to jeszcze raz i ewentualnie ponarzekam na sterowanie. W sumie jestem lekko zawiedziona - za bardzo nie ma tu na co narzekać.

ocena redakcji:
  • 4/5

Jak jednym zdaniem można zdefiniować Jagged Alliance? To seria gier strategicznych, w której sterujemy grupką najemników, a każdy z nich ma indywidualny zestaw broni i przedmiotów i występuje w trzech stanach skupienia: stojącym, klęczącym i czołgającym się. Ten opis brzmi dość dziwnie, ale pozwala choć po części wyjaśnić, dlaczego podczas przenoszenia produkcji tego typu na konsole wszyscy tak bardzo martwią się o sterowanie.

Jagged Alliance 3 na PS5 - sterowanie padem

W Jagged Alliance 3 lewym drążkiem wykonujemy najbardziej precyzyjne czynności, takie jak wskazywanie na mapie miejsca, gdzie mają udać się jednostki. W ten sposób wybieramy też na przykład sektor w trybie satelitarnym. A prawą gałką obracamy oczywiście kamerę. Nie wiem, ile przycisków musiałby mieć kontroler, żeby pomieścić wszystkie opcje i funkcje, jakich wymaga ta produkcja. Odpowiedź "tyle co klawiatura" nie pcha nas bynajmniej do przodu. Ale twórcy wybrnęli z tej sytuacji z twarzą.

Najbardziej podstawowe czynności, takie jak ruch, interakcja z otoczeniem, wybór konkretnego najemnika czy zaznaczanie wszystkich jednostek, wykonujemy za pomocą jednego konkretnego przycisku. Natomiast za pozostałe zadania - włączając w to chociażby wspomnianą zmianę pozycji ciała najemnika i zakończenie tury - odpowiadają kombinacje przycisków (najczęściej dwóch).

Lepiej na skróty

Kombinacje okazały się dobrym pomysłem - ukrócają nam cierpienie, że się tak wyrażę. Oczywiście wiele czynności można wybrać ręcznie, ale to bardzo komplikuje sytuację. Na przykład w przypadku wspomnianej zmiany pozy ciała najpierw trzeba byłoby zejść do dolnego paska, a później wybrać adekwatne okienko i tam ostatecznie zaznaczyć kwadracik odpowiadający za jedną z trzech opcji. Zamiast tego wciskamy dwa przyciski jednocześnie i od razu przechodzimy do wyboru.

JA3 1

Oczywiście najpierw trzeba przywyknąć do tych wszystkich skrótów. Na początku niektóre z nich mogą się nam mylić. Na ekranie widzimy podpowiedzi, ale symbole niektórych przycisków są tak małe i niewyraźne, że po prostu nie da się ich odczytać, nie siedząc z nosem w telewizorze. Powiększenie rozmiaru tekstu w menu niewiele tu pomaga. Jednak po kilku próbach i błędach nawet najbardziej oporny gracz zapamięta, co do czego służy.  Ostatecznie da się całkowicie zapomnieć o tym, że gramy w strategię na padzie.

Tym samym jeszcze raz podkreślam, że piszę to z perspektywy osoby, która miała już wcześniej do czynienia z serią na PC. Osobom niezaznajomionym z Jagged Alliance rekomendowałabym rozpoczęcie przygody z "trójką" od wersji pecetowej.

Jest to podyktowane względami bezpieczeństwa - jeśli w ogóle nie graliście w żadną odsłonę, to prawdopodobieństwo, że w wersji na PS5 zamiast granatem pewnego razu rzucicie tu padem, gwałtownie rośnie. Choć bardziej chodzi tu o zrozumienie, na czym polega rozgrywka niż o trudności w sterowaniu.

Horror w zbliżeniu

Jagged Alliance 3 na PS5 oferuje dwa tryby graficzne: jakości i wydajności. Domyślnie ustawiono ten pierwszy i co ciekawe, w wersji, w którą grałam, nie dało się tego zmienić. Na szczęście produkcja działa w trybie jakości bez większych problemów. Niemniej należy pamiętać, że nie jest to wizualny cud na miarę obecnej generacji - grafika w strategii o najemnikach wygląda archaicznie i na PS5 widać to bardzo wyraźnie.

JA3 2

Widok z góry jeszcze ujdzie, ale wygląd tekstur podczas ujęć w zbliżeniu potrafi już wywołać gęsią skórkę. Poza tym nadal musimy mierzyć się z okazyjnymi niespodziankami serwowanymi przez kamerę. To znaczy od czasu do czasu wyskoczy nam na pierwszy plan jakaś palemka czy flaga, ale zdarza się to głównie w przypadku, gdy mamy do czynienia z wzniesieniami terenu. W wydaniu na PS5 nie pozbyto się również ekranów ładowania. Nie jest to jednak jakimś dużym problemem - wczytywanie gry trwa tu maksymalnie kilka sekund.

Posiadacze konsoli Sony zapewne zastanawiają się, czy twórcom udało się przemycić na okupowaną wyspę dobrodziejstwa DualSense. Na przykład haptyka mogłaby tu ubogacić system oddawania strzałów albo zbierania łupów. Niestety deweloperzy nie zdecydowali się na żadne z takich rozwiązań - pad do PS5 pełni tu jedynie swoją podstawową funkcję, czyli służy do sterowania. Mimo wszystko liczę, że w przyszłości gra doczeka się stosownej aktualizacji.

Update i inne atrakcje

A skoro już w tym temacie jesteśmy, to od premiery wersji pecetowej Jagged Alliance 3 twórcy zdążyli wypuścić parę łatek z masą usprawnień gry. Zmiany dotknęły zarówno warstwy technicznej, jak i gameplayowej. Strategia "nabawiła się" między innymi aktywnej pauzy. Natomiast jeśli chodzi o system walki, pociski zyskały moc odbijania się od elementów otoczenia, przez co postać może oberwać rykoszetem.

Byłam, widziałam - wyżej opisane rozwiązanie robi wrażenie. Poza tym jeśli nie trafimy w tę część ciała wroga, w którą celujemy, od teraz mamy szansę drasnąć inną. To w sumie logiczne.

JA3 3

Wspomniane zmiany są już od dawna dostępne w pecetowym wydaniu JA3 i teraz można tego doświadczyć także na konsolach. W ostatnich dniach na blaszakach wylądowała ponadto najnowsza aktualizacja 1.3, która dodaje do gry sklep Bobby'ego Raya. Osoby, które znają serię, wiedzą, jak wiele daje tu możliwość zakupu broni i uposażenia. W wydaniu konsolowym łatka 1.3 ma pojawić się dopiero w okolicach premiery gry.

Jagged Alliance 3 na PS5 - czy warto?

Twórcy serwują fanom gry niemal bezbolesną przesiadkę na konsole. Oczywiście do pewnych rzeczy w sterowaniu trzeba najpierw przywyknąć, ale proces ten jest daleki od złożoności kursu fizyki jądrowej czy instrukcji obsługi kota. I choć na początku zdarzają się pomyłki, już po jednym dłuższym posiedzeniu poszczególne kombinacje przycisków jesteśmy w stanie wyrecytować w nocy o północy.

JA3 4

A poza tym w wydaniu na konsolę Sony otrzymujemy praktycznie to samo, co w wersji komputerowej: przestarzałą oprawę wideo, kamerę, która miejscami potrafi zarówno w przenośni, jak i dosłownie zaskoczyć - no i masę zabawy na długie godziny. Dla tego ostatniego naprawdę warto sięgnąć po tę grę - choćby i po raz drugi. A jeśli chcecie wiedzieć więcej o grze, to zapraszamy do przeczytania naszej recenzji pecetowego wydania Jagged Alliance 3 na Polygamii.

Opinia o Jagged Alliance 3 [Playstation 5]

Plusy
  • granie na padzie nie wiąże się z cierpieniem
  • rozgrywka pozostaje niezwykle wciągająca
  • można myśleć i kombinować do woli
  • grafika jest przyzwoita, ale...
Minusy
  • ... na zbliżeniach wygląda trochę nieświeżo
  • nieczytelne symbole przycisków w interfejsie
  • brak wykorzystania technologii DualSense
  • sporadycznie: praca kamery
  • pozostałe kwestie techniczne

  • Grafika:
    • 3.0 / Dostateczny
  • Dźwięk:
    • 4.0 / Dobry
  • Grywalność:
    • 5.0 / Fenomenalny

Ocena końcowa

80% 4/5

Grę na potrzeby niniejszej recenzji otrzymaliśmy bezpłatnie od wydawcy.

W artykule znajdują się linki afiliacyjne, przekierowujące do zewnętrznych stron zawierających produkty i usługi, o których piszemy. Otrzymujemy wynagrodzenie za umieszczenie linków afiliacyjnych, jednakże współpraca z naszymi Partnerami nie ma wpływu na treści zamieszczane przez nas w serwisie, w tym na opinie dotyczące produktów i usług Partnerów.

Komentarze

1
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Kapitan Mocz
    0
    Nie pierdol kottke szwabskie dziecie pieprzone.