Ciekawostki

Bankomat nie wypłacił ci pieniędzy? Nigdzie się nie ruszaj

przeczytasz w 1 min.

Nazwa jest tu adekwatna. „Cash trapping” to bowiem nic innego jak „zastawianie pułapki na pieniądze”. Jest to niezwykle prosty, a zarazem skuteczny sposób na kradzież gotówki wypłacanej z bankomatu.

Mimo swojej prostoty, „cash trapping” może mieć poważne konsekwencje dla ofiar, dlatego warto znać jej mechanizm i wiedzieć, jak się przed nim zabezpieczyć. Zacznijmy jednak od początku… 

Co to jest „cash trapping”?

„Cash trapping” polega na umieszczeniu w bankomacie specjalnej listwy. Jest ona swoistą „pułapką” instalowaną przez złodzei dokładnie w miejscu, do którego osoba wypłacająca gotówkę ma sięgnąć. Listwa jest pokryta taśmą obustronnie klejącą, co uniemożliwia pieniądzom wydostanie się z bankomatu. 

Krótko mówiąc: gotówka, która powinna trafić do rąk klienta, zostaje przyklejona do ukrytej listwy w bankomacie i tam zostaje. Transakcja jest uznawana za prawidłową, mimo że klient nie otrzymał pieniędzy. Urządzenie bowiem wydało gotówkę, tyle że została ona zatrzymana w jego wnętrzu. 

Zrozumienie, że coś poszło nie tak, może nastąpić dopiero po sprawdzeniu stanu konta za pomocą serwisu internetowego lub aplikacji mobilnej. W tak zwanym międzyczasie, kiedy wszyscy zainteresowani oddalili się od bankomatu, złodzieje mają możliwość swobodnego podejścia i zabrania pieniędzy.

Co zrobić, gdy padło się ofiarą „cash trappingu”?

W przypadku podejrzenia oszustwa, niezbędne jest natychmiastowe powiadomienie operatora bankomatu. To tam najlepiej zgłaszać próbę przejęcia gotówki, ponieważ bank, obciążając konto, jest przekonany o prawidłowym przebiegu transakcji. W związku z tym, nasze szanse na udowodnienie oszustwa byłyby tam znacznie ograniczone.

Dobrze też spróbować samodzielnie rozwiązać sprawę. Po nieudanej próbie wypłaty gotówki nie należy odchodzić od bankomatu, lecz warto spróbować chwycić listwę, która zamyka miejsce, z którego miały trafić w nasze ręce pieniądze.

Źródło: dobreprogramy

Komentarze

5
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Okonio
    13
    To kwestia wadliwej konstrukcji bankomatu umożliwiającej przestepstwo, zatem odpowiadać za ten stan rzeczy powinna osoba czy instytucja, która przesądziła o jej dopuszczeniu do użytku. Bank? Oczywiście, w końcu nikt inny nie decyduje o akceptacji ferelnego sprzętu, by potem zrzucać za to odpowiedzialność na przypadkowych klientów.
    Być może jednak bank mógłby uniknąć odpowiedzialności, ale najpierw niech o ryzyku używania jego sprzętu raczy informować. Np napis nad bankomatem:
    "Ten bankomat nie jest bezpieczny, gdyż umożliwia falszerstwa, ale bank nie bierze za to odpowiedzialności. Wypłacaj, jeśli chcesz, ale w razie czego nie licz na nas.".
    Wówczas rozumiem - wszystko byłoby jasne!
    • avatar
      J.B FIN
      2
      Ostatnie zdanie....autor tego artykulu zjadl jakies grzybki...Czlowieku puknij sie w glowe. Na bankomacie znajduje sie tel. alarmowy (I pod ten nr sie dzwoni) a kazde grzebanie mechaniczne moze obciazac Kara finansowa I paragrafem
      • avatar
        digitmaster
        0
        jesteście tak bardzo na bieżąco, że prasa mówiła o tym scamie jakieś 10 lat temu. Gratuluję. Za chwilę będzie można się spodziewać artykułu o tym, że są nakładki na pinpad kopiujące kartę oraz rejestrujące pin do niej.