Ciekawostki

Niełatwa praca u Jeffa Bezosa (#4)

przeczytasz w 2 min.

Jeff Bezos stoi na czele firm Amazon i Blue Origin. Jest niezwykle wymagającym szefem, ale potrafi docenić kreatywność i inteligencję.

Jeff Bezos założył dwie firmy, o których mówi cały świat – AmazonBlue Origin. Jak zwykle, gdy stoi się na czele takich kolosów, trzeba wiele wymagać od swoich podwładnych. Pracować u niego zdecydowanie więc nie jest łatwo, a czasem… czasem jest nawet gorzej.

„Drogi Jeffie Bezosie, mój mąż potrzebował terapii przez pracę w Amazonie” – tak można streścić list, który pewna kobieta wysłała do dyrektora generalnego jednego z największych technologicznych gigantów. Jej mąż był kimś w rodzaju młodszego menedżera w Amazonie i wymagano od niego, by był dostępny 24 godziny na dobę i odpowiadał na wiadomości w ciągu 15 minut – „musieliśmy się upewniać, że trasa, jaką obieramy, znajduje się bliżej niż kwadrans od najbliższego punktu dostępu do sieci” – pisze dalej. 

„Dopóki nie było dzieci, dało się to jakoś załatwić, ale gdy dziewczynki przyszły na świat, stało się to nieosiągalne. (…) Zostałam jedną z wielu quasi-samotnych matek, których mężowie nie wychodzili z pracy” – kontynuuje. Jej mąż pracował pod ogromną presją i żył w nieustannym stresie, a ostatecznie stał się kozłem ofiarnym, który odszedł z pracy, bo jego zespół (którego priorytety były zmieniane przez „górę” co dwa tygodnie) nie nadążał. 

O tym, jak wymagającym szefem jest Bezos, mówią też Dave Selinger, Dave Cotter, Nadia Shouraboura i Kristina Wallender. Pierwszy z nich wspomina, że po wielu strasznych dniach w pracy, odreagowywał całe noce przy alkoholu. – „Po powrocie do domu miałem ochotę rzucać przedmiotami” – mówi i dodaje, że jeden z jego współlokatorów był członkiem zespołu, „w którym 20 osób odwalało pracę, której było dla 300 inżynierów”. Obaj musieli też być zawsze pod pagerem.

Jak mówi Selinger, to było okropne, ale ostatecznie opłacało się – wiele się dzięki temu nauczył i dziś potrafi to wykorzystać. Wszyscy przyznają też, że sposób motywacji Bezosa (często bardzo nieprzyjemny) okazywał się niezwykle skuteczny. Szef często dawał im również zadania, które wykraczały poza ich obowiązki – ich wykonywanie nie było łatwe, ale dawało realne korzyści w przyszłości. 

Jeff Bezos potrafi być niemiły, a podczas rozmowy zdaje się czasem wręcz atakować drugą osobę. Inny były pracownik Amazonu, Gus Segura, zwraca jednak uwagę na to, że to, jak traktował drugiego człowieka, w dużej mierze zależało od tego, z kim rozmawiał. – „Podczas trzyminutowej jazdy windą musisz być przygotowany, by odpowiedzieć na pytania, na które nikt nie potrafi odpowiedzieć. Rzecz w tym, że Bezos jest kreatywną osobą i lubi kreatywne odpowiedzi”.

Bezos jest wymagający i często bezwzględny, ale też bardzo inteligentny. Chce też, by ludzie, którzy dla niego pracują wykazywali się sprytem i kreatywnością, a jeśli tego nie robią, są skazani na „kolejny trudny dzień w pracy”. Ci zaś, którzy zdołali udowodnić swoje umysłowe możliwości, oceniają później Bezosa jako ciepłego, sympatycznego i dowcipnego przełożonego – wręcz: szefa-marzenie.

Z wypowiedzi jego byłych współpracowników można wyciągnąć jeszcze jeden wniosek – praca u Bezosa jest trudna, ale konkurowanie z nim jest jeszcze gorsze.

Poprzednie odcinki:

Źródło: Quartz, New York Times, BizJournals, Quora, GigaOM, Bloomberg. Foto: Steve Jurvetson/Wikimedia

Komentarze

11
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Author
    13
    Musiało by mnie nieźle pogiąć żeby pracować w takiej firmie co ludzi zmusza do pracy w takich warunkach?

    Serio wolałbym otworzyć własna firmę sprzątającą niż pracować na takich warunkach 24/7

    Trzeba nie mieć szacunku dla siebie samego trzeba uważać się za śmiecia jest tyle innych możliwości.

    A gdy zabraknie frajerów do takiej roboty wtedy takie firemki i ich skorumpowani przyjaciele z administracji państwowej zaczną cinko piszczeć

    zwłaszcza urzędasy którzy nie pracują nie wytwarzaja PKB nie płaca podatków a żyja z naszej pracy i uważają się za nietykalna szlachtę

    i na końcu wariaci, którzy podziwiają te biznesy
    • avatar
      Foxy the Pirate
      12
      Socjopata i mober.
      Ale jest "inteligentny" i "kreatywny", więc można mu to wybaczyć...
      Adolf Hitler też był inteligentny i kreatywny. Motywować potrafił jak nikt inny...
      • avatar
        zeniu
        5
        "20 osób odwalało pracę, której było dla 300 inżynierów"

        Ale 15x więcej nie zarabiali? Pewnie nawet nie 1.5x? To jest niewolnictwo.
        • avatar
          Snack3rS7PL
          5
          Nie mam pojęcia dlaczego ludzie godzą się na pracę w takich warunkach, zwłaszcza jeśli zaniedbują przez to życie rodzinne, poza tym nie jest to ich firma, nie ich projekty, mogą się z pracą pożegnać w każdym momencie, nie warto opierać swojego życia na czymś co nie jest trwałe...no ale cóż, koniec końców, nikt ich w zasadzie do tego nie zmusza
          • avatar
            Konto usunięte
            1
            To może ja się wypowiem w trochę inny sposób za co pewnie zostanę pojechany i wyzwany za waraita:

            Każdy człowiek który zaczyna pracę w takiej firmie liczy po prostu na korzyści które mogą dla niego wypłynąć z tego powodu w przyszłości, w obecnych czasach w branży informatycznej posiadanie w CV osiągnięcia którym jest chociażby "Developer for Amazon", "Developer for Ericsson", "Developer for Facebook", ułatwia to życie, a kwoty oferowane przez te firmy zazwyczaj przekraczają dość znacznie średnią krajową zarobków dla danego kraju.

            Zgodzę się natomiast z faktem iż jest to praca dla ludzi nie posiadających jeszcze rodziny czy innych zobowiązań wobec życia poza pracą, czyli zazwyczaj ludzi młodych, zaraz po studiach, lub nawet w ich trakcie.

            3lata przepracowane w takich firmach, sprawią iż nie będziesz się już musiał martwić o utrzymanie rodziny, bo już zawsze znajdziesz pracę w prawie dowolnej innej firmie w branży.

            Niestety czasami chęć dogodnego życia wymaga poświęceń, a jeżeli nie potrafisz się poświęcić przez kilka lat aby potem mieć łatwiej, to nie ma problemu, posadę za minimalną (głodową) pensję czekają na każdym rogu.
            • avatar
              beem85
              1
              Z gęby widać, że szaleniec.