Bezlusterkowce

Canon EOS R8 to synonim współczesnego standardu w fotografii

przeczytasz w 2 min.

Canon EOS R8 to nowy model pełnoklatkowego belzusterkowca. Ma wszystko, czego potrzebuje współczesny fotograf. Oto co o nim wiemy i jego specyfikacji.

Canon zaprezentował nowy model pełnoklatkowego belzusterkowca, który śmiało może wyznaczać nowe standardy w branży fotograficznej. Canon EOS R8 ma wszystko, czego potrzebuje współczesny fotograf, a na dodatek podane na pięknej tacy. Korpus jest mały, lekki i wypchany najnowszą technologią po brzegi. Oglądanie takiego sprzętu to czysta przyjemność.

Canon EOS R8 nie ma zabójczej rozdzielczości, ale czy jest to konieczne?

Patrząc na rynek fotograficzny od razu widać, że producenci znowu ścigają się na megapiksele. W niektórych modelach pełnoklatkowych bezlusterkowców zobaczymy coraz bardziej napchane czujniki, ale przecież nie w tym rzecz. Canon EOS R8 nie ma 60, 40, ani nawet 30 Mpix. Rozdzielczość pełnoklatkowego sensora CMOS wynosi 24,2 Mpix.

Canon EOS R8 z obiektywem

Matryca nowego bezlusterkowca pracuje w zakresie czułości natywnej do ISO 25 600, rozszerzalnego do 102 400 i 204 800. Ta druga jednak będzie dostępna jedynie w trybie fotograficznym. Wartość ISO 102 400 pojawi się w opcjach filmowych, co sprawi, że nagrywanie w ciemności nie będzie stanowiło większego problemu.

Niby prosty, ale zaawansowany

Canon EOS R8 został wyposażony w ten sam układ autofokusa, co modele Canon EOS R5 oraz Canon EOS R6 II. Dual Pixel CMOS AF II pozwoli na inteligentne wykrywanie obiektów oraz ich rzetelne śledzenie. Trzeba podkreślić, że działa on aż do poziomu -6,5 EV, co odpowiada światłu półksiężyca, co jest trudnymi warunkami oświetleniowymi.

Canon EOS R8 korpus

Wrażenie robi tryb seryjny. Przy użyciu migawki elektronicznej możemy zarejestrować aż 40 kl./s, zaś mechaniczna migawka z elektroniczna pierwszą kurtyną eliminującą efekt rolling shutter pozwoli na 6 kl./s. Bufor aparatu jest w stanie zapisać zdjęcia na 0,5 sekundy przed naciśnięciem przycisku migawki w trybie 30 kl./s i formacie RAW.

Mały, ale wariat

Canon EOS R8 jest najlżejszym z pełnoklatkowych bezlusterkowców producenta. Waży zaledwie 461 gramów z akumulatorem i kartą pamięci w standardzie SD UHS-II. Ma wymiary 132,5 x 86,1 x 70 mm. Jego wielkość i niska waga nie sprawiają jednak, że jest gorszy, a wręcz przeciwnie – został nafaszerowany najnowszą technologią, znaną z bardziej zaawansowanych modeli.

Canon EOS R8 ekran

Konstrukcja aparatu została uszczelniona na warunki pogodowe. Wizjer elektroniczny EVF ma rozdzielczość 2,36 mln punktów i odświeżanie 120 kl./s. Korpus oferuje pomoc w postaci interfejsu z przewodnikiem, więc nawet początkujący nie będą mieli problemów z obsługą.

Canon R8 nie tylko fotografuje, ale kręci filmy

Canon EOS R8 został wyposażony w rozbudowane funkcje filmowe. Pozwoli on na nagrywanie w maksymalnej rozdzielczości 4K/60p, skalowanej z 6K, co skutkuje poprawą ostrości. W rozdzielczości Full HD będziemy mogli nagrywać do 180 kl./s, więc spowolnienie wideo w obróbce nie będzie problemem.

Mówiąc o filmowaniu, nie można zapomnieć o zaawansowanym trybie HDR oraz HDR PQ, które aktywne są nawet podczas filmowania ruchomych obiektów. Canon EOS R8 współpracuje z krzywą Canon Log oraz kodekami H.264 i H.265. Wisienką na torcie jest korekcja efektu oddychania obiektywu, czyli zmiany kąta widzenia podczas ustawiania ostrości.

Canon EOS R8 przód

Nowy model bezlusterkowca może być wykorzystywany również jako kamerka internetowa. Wystarczy podłączyć go do komputera przez kabel USB. Dzięki wbudowanemu Wi-Fi 2,4 GHz ora Bluetooth 4.2, bez problemu połączymy aparat z urządzeniami mobilnymi.

Canon EOS R8 wejdzie do sprzedaży pod koniec kwietnia 2023 roku w sugerowanej cenie 8 829,99 zł.

Komentarze

13
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Kenjiro
    2
    Kiedyś mawiano, że pełne klatki będą szybko tanieć, a na przestrzeni 15 lat ceny spadły tylko ok. dwukrotnie (-50%).
    • avatar
      KENJI512
      2
      Aparat za prawie 9k PLN:
      "Mały, ale wariat"

      Marketing trochę słaby, poza tym, ma wszystko to co Sony A6400 z 2019 roku... Jedyna różnica to to, że pełna klatka ;) Ale wtedy jest też A7C z 2020 roku ;)
      • avatar
        Mario2k
        2
        Cena nie może spaść dwukrotnie , może wzrosnąć dwukrotnie ale nie spaść :)
        • avatar
          anomalocaris
          2
          Belzebubsterkowca?
          • avatar
            Wojt_wro
            2
            9 tys za korpus bez stabilizacji, bez nagrywania na drugą kartę, bez mechanicznej czy drugiej drugiej kurtyny, i bez joysticka AF. No faktycznie, "standard" że hoho.
            • avatar
              Monolit
              1
              W tej cenie brak stabilizacji, monochromatycznego wyświetlacza... Mimo imponującej reszty parametrów, ja podziękuję.
              • avatar
                klosz007
                1
                Skoro ma wszystko czego potrzeba to po co istnieją wyższe modele ? Ot nie ma choćby stabilizacji w korpusie. Przy tej cenie to dla mnie trochę obciach.
                • avatar
                  dron i chmury YT
                  0
                  Niech spadają z tą serią R, za tą cenę to już używany samochód można kupić... Ja mam Canon 250d i możliwości jest aż nadto. Jak ktoś kupuje Canona R to albo bierze na firmę albo nie wie jak bardzo przepłaca.
                  • avatar
                    itekiti
                    -3
                    Aparat fajny, ale cienko z tymi 24 megapixelami :( Sam mam w listrzance 45 mpix, co prawda na codzień nie korzsytam aż tak z tego, ale czasami się przydaje.