Myszki

Microsoft SideWinder X5 - nowoczesne wcielenie legendarnej marki

przeczytasz w 4 min.

Seria SideWinder to dziś prawdziwa legenda. Joysicki i pady Microsoftu produkowane w latach 90 dla komputerów osobistych były synonimem jakości i precyzji, z którą nie mogą konkurować nawet najnowocześniejsze sprzęty (miłośnicy symulatorów nadal używają nieśmiertelnego SideWinder Precision Pro). Jednak polityka giganta z Redmont (wprowadzanie rozwiązań, które się nie przyjmowały) a także wzrost popularności konsol doprowadziły do zakończenia produkcji tej wyjątkowej marki w roku 2003.

Pierwszym zwiastunem powrotu Microsoftu na rynek gamingowego sprzętu był Microsoft Habu stworzony w kooperacji z Razerem. Kolejnym krokiem była klawiatura Microsoft Reclusa (w jej tworzenie również zaangażowany był Razer). W końcu w roku 2007 zdecydowano się na reaktywację serii SideWinder. (Jeżeli kogoś zainteresowałem losami marki odsyłam do artykułu w CD-Action 08/2008 "Powrót SkrzydłoWego").

Od roku 2007 do 2009 pojawiły się 4 myszy i klawiatura sygnowane logiem SideWinder. Microsoft na początek zaatakował nowatorską SideWinder Mouse z najwyższej (wówczas) półki. Wyświetlacz LCD, możliwość dociążenia, interesujący wygląd dziś także przykuwają uwagę. Następnie pojawiły się SideWinder: X5, X6 (klawiatura), X8 (mysz bezprzewodowa) i X3.

W mojej recenzji opiszę Sidewinder X5 czyli wersję "light" SideWinder Mouse.


Dane techniczne; krótkie porównanie z Razer Deathaddder
 

Nazwa:Microsoft SideWinder X5Razer Deathadder
Sensor:LaserowyOptyczny
Rozdzielczość:2000 DPI1800 DPI
Przetwarzanie obrazów:7080 ramek/s6400 ramek/s
Maks. przyspieszenie:20G15G
Maks. prędkość45 cali/s120 cali/s
Łączność z częstotliwością:500Hz1000Hz
Długość:128 mm128 mm
Szerokość:77,7 mm70 mm
Ilość przycisków:95

Jak widać SideWinder X5 nie wypada zbyt dobrze (pod względem technicznym) w porówaniu do Deathaddera (który ma już swoje lata), jednakże na ocenę myszy składają się również inne czynniki.



SideWinder Mouse, SideWinder X5 - zmiany

Mysz pozbawiono wszystkich (!) bajerów poprzednika. Brak wymiennych ślizgaczy, słynnego ekaranu LCD i możliwości dociążenia. Pozostał jednak sensor laserowy o rozdzielczości do 2000 DPI - nie jest to imponujący wynik ale w zupełności wystarczy. Starszemu bratu Sidewinder X5 zawdzięcza również ogólny wygląd (różnią się głównie kolorystyką).

Zawartość opakowania


Jako że X5 kupiłem w wersji OEM (sporo na tym zaoszczędziłem) nie dostałem czerwonego pudełka (zapakowana była w zwykłą folię). Oprócz myszy znalazłem też instrukcję (brak w niej języka polskiego) i sterowniki - czyli wszystko co tak naprawdę koniecznie potrzebne.


Wygląd, kształt, budowa

SideWinder to na pewno mysz intrygująca swoim dizajnem. Kolorystyka to czerń połączona  z czerwienią diód rozdzielczości i dwóch umieszczonych z tyłu. W nocy daje to ciekawy efekt. Mimo to X5 wszystkim się nie spodoba i nie dla każdego będzie równie komfortowy. Został stworzony raczej dla osób z więszymi rękami. Znacznie bardziej uniwersalnymi pod tym względem myszkami są np. Razer Deathadder czy Logitech G5. Do zastosowanych materiałów nie sposób się przyczepić - są odpowiedniej jakości. Wykorzystano trzy: czarny matowy plastik (środek myszy, klawisz prawy,lewy), czarny błyszczący (spód, 2 przyciski boczne i górny panel) a także gumę. Gumą pokryto boki myszy i rolkę, dzięki czemu pewnie trzyma się ręki. Co do samej rolki - działa tak jak powinna ale jest dość głośna. Wagę X5 dobrano dobrze, choć miłym dodatkiem byłaby możliwość dociążenia.

Mysz posiada 5 ślizgaczy (w wersji BOX i OEM nie dołączono dodatkowych do wymiany), które sprawdzają się odpowiednio na każdej powierzchni. Spód pokryto błyszczącym fortepianowym czarnym plastkiem, który szybko się rysuje. Ogólnie sprawia ona wrażenie myszy wytrzymałej - i taka w rzeczywistości jest.

Kabel nie ogranicza ruchów myszki - jest dość miękki. Mógłby być jednak trochę cieńszy.

SideWinder X5 wyposażono w 8 programowalnych klawiszy (trzem przyciskom przy rolce możemy przypisać tylko rozdzielczość) i jeden z logiem SideWinder otwierający sterowniki Microsoft IntelliPoint w Xp lub eksploratora gier w Viście. Dwa boczne przyciski położone w pionie są wystarczającej wielkości. Podczas rozgrywki nie naciśniemy ich przypadkowo.


Sensor

Laser myszy jest bardzo dokładny. Nie spotkałem się z przeskakiwaniem kursora na każdej powierzchni: blacie biurka, lakierowanej desce, czy na zwykłej szmatce.


SideWinder na podkładce Steelseries Qck mini - ten tandem działa razem wspaniale

Sterowniki 

Oprogramowanie myszy to Microsoft IntelliPoint (niestety brak polskiej wersji). Zawiera wszystko to co najważniejsze: konfigurowanie rozdzielczości przycisków u góry (pozwalają one nam na zmianę czułości w "locie") i tworzenie makr 5 pozostałym (dla każdego programu możemy przypisać inne). Oprócz tego mamy standardowe opcje jak np.  ustawienia wskaźnika, szybkość rolki itd. Makra nieźle sprawdzają się w grach (testowałem w Call of Duty 4, Crysis, Fallout 3 i innych).

"Buttons" czyli ustawianie funkcji każdego przycisku

Macro Editor - zaawansowane makra

W zakładce "sensitivity" dopasowujemy własną konfigurację rozdzielczości


Testy syntetyczne

Testy przeprowadziłem w programach: VMouse Benchmark ver.0.0.7.a (interpolacja, rozdzielczość) i Mouse Rate Checker (częstotliość próbkowania).

Interpolacja

Rozdzielczość -  1000 DPI

Rozdzielczość - 2000 DPI


Interpolacja nie występuje w rozdzielczościach 1000 DPI i 2000 DPI.


Rozdzielczość

Rozdzielczość ustawiona - 800 DPI

Rozdzielczość ustawiona - 1600 DPI

Rozdzielczość ustawiona - 2000 DPI


Myszka działa z rozdzielczościami od 200 do 2000 DPI. Na tym polu nie można jej nic zarzucić.

Częstotliwość próbkowania


Częstotliwość próbkowania zgadza się z danymi podanymi przez producenta.

Gry

W grach mysz sprawuje się tak jak powinna. Jest bardzo dokładna. Gra się komfortowo i przyjemnie, choć jak wcześniej podkreślałem - nie wszystkim. Jeżeli jednak ktoś ma dużą rękę będzie pewnie z niej zadowolony (oczywiście każdy ma też różne preferencje i przyzwyczajenia co do trzymania myszy - mi X5 całkowicie odpowiada). Ze zjawiskiem akceleracji nie spotkałem się natomiast wcale.

Podsumowanie

Mysz Microsoft SideWinder X5 to porządny gryzoń. Przez kilka miesięcy użytkowania nie doszukałem się większych wad. Przede wszystkim jest jak najbardziej myszą "dla graczy", więc jeżeli szukasz dobrego, niebanalnego i niedrogiego sprzętu do tego właśnie celu - X5 będzie niezłym wyborem. Przed zakupem radzę jednak odwiedzić większy sklep z elekroniką (przede wszystkim "przymierzyć" mysz) i zastanowić się również nad produktami konkurencji (oraz bratnimi modelami serii SideWinder - X3, X8 czy SideWinder Mouse).

PlusyMinusy

* precyzja sensora
* jakość wykonania
* 3 lata gwarancji
* jest w nim coś z ducha dawnego  SideWindera

* zupełny brak dodatków (chociaż czy są one aż tak ważne?)
*raczej dla większych dłoni
* Deathadder to ciągle najlepszy wybór w tym segmencie myszy dla graczy
  • Sensor: 5/6
  • Ergonomia: 4-/6
  • Użytkowanie: 5/6
  • Możliwości: 4/6
  • Cena/jakość: 4/6  

            
Cena wersji BOX około 170 - 200 zł.  Cena wersji OEM około 90 - 130 zł.*
*Wszystkie podane ceny znaleziono w Ceneo.pl.

Komentarze

1
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Bartek Żak
    0
    Recenzja dobra, ale 2 Mbit łącze się zapchało ;). Następnym razem nieco bardziej skompresuj fotki. Daję zasłużone 4.