Audio

Wrażenia z odsłuchu

przeczytasz w 3 min.

estetyczne Polk Audio T50

Podczas testów do kolumn Polk Audio T50 i wzmacniacza Polk Audio Omni A1 podłączane były następujące urządzenia:

  • LG G Flex 2 (smartfon)
  • Samsung NP350E5C-S04PL (laptop)
  • Pioneer DV-300 (odtwarzacz CD/DVD) + Pioneer VSX-417 (wzmacniacz)

Odsłuch przeprowadzany był w klasycznym salonie o wymiarach 4 na 8 metra. Dźwięk odsłuchiwany był zaś z odległości 1,5 i 3 metrów od kolumn, które rozstawione były w odległości 1,5 metra od siebie.

Wrażenia z odsłuchu są zawsze subiektywne i zależne od wielu czynników, by zadbać o możliwie wierne warunki wszystkie odtwarzane pliki za pomocą laptopa oraz smartfona były zapisane w formacie FLAC. Ponadto do odsłuchu wykorzystana została również dedykowana aplikacjadla systemu Android i serwis TIDAL, gdzie jakość utworów ustawiona była na wysokim poziomie.

kolumny Polk Audio T50

Lista odtwarzanych utworów:

  • AC/DC - Hihgway to hell i Thunderstruck
  • donGURALesko – album Magnum Ignotum Preludium
  • Ulver – płyta winylowa -
  • Ulver – płyta winylowa -
  • Jamiroquai – Virtual Insanity i Deeper Underground
  • Michael Jackson – Billie Jean i Beat it
  • Queen – I want to break free i Bohemian Rapshody
  • Daft Punk – Harder, Better, Faster, Stronger
  • Black Sabbath – Paranoid
  • Iron Maiden – Run to the Hills
  • Game of Thrones Soundtrack

Ogólna jakość dźwięku

Dźwięk oferowany przez kolumny Polk Audio T50 ocenić można więcej niż pozytywnie, a zważywszy na cenę, nawet bardzo dobrze. Głośniki grają w bardzo zbalansowany sposób, żadne tony nie wybijają się jakoś szczególnie, a bas zawsze jest dobrze podkreślony, co sprawia, że kolumny doskonale radzą sobie w wielu gatunkach muzycznych, od rapu po muzykę instrumentalną. Sprawdzą się zatem zarówno w salonie, gdzie często odbywają się szalone imprezy, jak i w mieszkaniu melomana o mniej zasobnym portfelu, który lubi posłuchać muzyki filmowej lub instrumentalnych klasyków.

W zestawie znajdują się maskownice, ale do odsłuchu warto jest je zdemontować - kolumny nie tracą na prezencji, a w skrajnych przypadkach, przy wymagających utworach, dźwięk ulega wyraźnie mniejszym zniekształceniom. Do rzeczy jednak. Polk Audio T50 posiadają przyjemnie ciepłą barwę, która choć w niektórych gatunkach muzycznych nie odnajduje się zwykle najlepiej, opisuje ich charakterystykę i, co cieszy, sprawdza się doskonale. Podczas odsłuchu zniekształcenia pojawiały się wyłącznie przy ostrych gitarach i wokalu Ozzy`ego Osbourne`a, a i to przy głośności na wysokim poziomie.

Polk Audio T50 bez maskownicy

Ciepło i zbalansowanie dźwięki wraz z doskonale reprodukowanymi niskimi tonami to największe zalety kolumn. Przez te cechy zagrają one nieco słabiej podczas słuchania szybkich, elektronicznych utworów, ale ich słuchanie i tak daje dużo przyjemności. Polk Audio T50 po prostu przekonują swoją poprawnością w całym paśmie, a sytuacje nawet podbramkowe ratuje bas - niezalegający, ale solidny i ciężki, choć braknie mu sztywnych konturów. Brzmi on świetnie jako dopełnienie i podnosi wartość piosenek, ale nie dominuje ich, a co najważniejsze - nie rzęzi, nie ulega zniekształceniom.

Reasumując, w swoim przedziale cenowym testowane kolumny będą doskonałym wyborem, głównie za absolutną poprawność dźwięku oraz za jego ciepło i niskie tony. Szczególnie ucieszą się z nich miłośnicy szeroko rozumianej muzyki popularnej, ale także fani rapu, reggae, bluesa, różnych wariacji na punkcie rocka, a nawet szybszych gatunków, jak funk, improwizacyjny jazz czy muzyka elektroniczna będą zadowoleni.

Wrażenia z poszczególnych utworów

donGURALesko – album Magnum Ignotum Preludium

Odsłuch za pomocą odtwarzacza Pioneer DV-300. Wrażenia? Wyśmienite! Te głośniki doskonale nadają się do odsłuchiwania rapu, a zwłaszcza utworów, które mają wyraźnie wyeksponowane niskie tony, ale nie są one zalegające. Głośniki mają naprawdę dobry, wyraźny i czysty bas. Nie jest on może zarysowany nader wyraźnie – nie odcina się od reszty sceny, ale daje dużo radości i spodoba się miłośnikom muzyki rap czy hip-hop.

Polk Audio T50 gniazda głośników

Jamiroquai – Virtual Insanity i Deeper Underground

Utwory dość wymagające dla głośników, szafujące tonami, gdzie wolak jest sam w sobie nieco schowany. Testowane kolumny świetnie wydobywają sprężysty bas i na czas wychwytują inne tony, przez co oddają dynamikę piosenek. Co ważne, pokazują tu, że grają naprawdę czysto w pełnym paśmie.

Michael Jackson – Billie Jean i Beat it

Z klasyką muzyki popularnej Polk Audio T50 radzą sobie doskonale. Ich ciepłe brzmienie i sympatyczny bas, po którym nie uświadczymy zniekształceń czy rzężenia świetnie sprawdzają się przy tego typu utworach, gdzie wierna reprodukcja basu nie zakłóca reszty utworu. Cieszy również czystość wokalu, który jest w pełni słyszalny nawet przy większych poziomach głośności.

Queen – I want to break free i Bohemian Rapshody

Zwłaszcza Bohemian Rapshody mogłobyć potraktowane jako wyzwanie dla Polk Audio T50. Utwór nie dość, że kultowy to jeszcze mistrzowski pod względem występujących weń dźwięków. Kolumny poradziły sobie wyśmienicie, wokal był ładnie wyeksponowany, niskie tony pokazywały się dokładnie tam, gdzie należało się ich spodziewać, a cała scena grała ładnie, równo i przyjemnie dla ucha.

Polk Audio Omni A1

Daft Punk – Harder Better Faster Stronger

Wyśmienity bas, ładnie wyeksponowany i podkreślający charakter piosenki. Do tego może nieco zbyt ciepła, jak na ten gatunek muzyki charakterystyka dźwięku, którą ratują ogólne wrażenia. Innymi słowy, kolumny wyrabiały na szczątkowym wokalu, zręcznie unikały zniekształceń, bardzo dobrze oddawały niskie tony i nie gubiły się szczególnie przy szybszych fragmentach. Nie są to może głośniki stworzone do elektroniki, ale słuchało się Daft Punku zaskakująco przyjemnie, zatem egzamin zdały z zapasem.

Black Sabbath – Paranoid

W przeprowadzanym teście to chyba właśnie Paranoid był najtrudniejszą próbą dla kolumn Polk Audio. Dynamika utworu, ostre gitary i specyficzny głos Ozzy`ego potrafią obnażyć słabostki. I co? I wyłącznie przy tym utworze, na wyższych poziomach głośności wokal i gitara elektryczna potrafiły nieprzyjemnie zarzęzić. Niestety, nie ma sprzętu idealnego, a ciepła charakterystyka nie współgra z Ozzym. Na plus – głośniki nadążały w pełni za tempem utworu.

Game of Thrones Soundtrack

Muzyka instrumentalna w ścieżce dźwiękowej kultowego już serialu telewizji HBO pokazuje ciepło testowanych głośników. Muzyka, która się z nich wydobywa cieszy, jest spokojna, nieco leniwa, idealna do popołudniowej sesji z utworami instrumentalnymi. Sam byłem zaskoczony, jak przyjemnie mi się słuchało tego typu muzyki z Polk Audio T50.