Belinea 10 15 70

Monitor 10 15 70 sprawia wrażenie małej zabaweczki - jest niski, płaski, ma zwartą konstrukcję, wąską ramkę wokół ekranu i tradycyjną kolorystykę. Po prostu panel LCD, bez żadnych ekstrawagancji.

Panel ma tylko jedną regulację położenia ekranu - pochylanie w tył o 30 stopni. Skromnie, ale dla większości zastosowań wystarczająco. Poza tym jest bardzo lekki, waży niewiele ponad 3 kilogramy, toteż łatwo go przestawić lub przesunąć w razie potrzeby.

Gniazda podłączeniowe dla kabli umieszczone są dość nietypowo, bo równolegle do powierzchni biurka. Nie jest to zbyt eleganckie rozwiązanie, ale chyba nie powinno przeszkadzać nikomu podczas użytkowania tego monitora.

Na dolnej listwie pomiędzy głośniczkami znajdują się przyciski sterujące menu OSD - bardzo duże i wyróżniające się srebrnym kolorem. Nawigacja po OSD za ich pomocą jest łatwa, intuicyjna i nie sprawi nikomu problemów.

• regulacja jasności i kontrastu
• dopasowanie kolorów (dwa profile fabryczne oraz możliwość ustawień własnych RGB)
• dostrajanie obrazu, likwidacja zakłóceń
• wybór języka OSD
• menu MISC (pozycja OSD na ekranie, wygładzanie czcionki dla niskich rozdzielczości, przezroczystość OSD, informacje o parametrach pracy monitora, reset ustawień)

Ponadto przyciski umożliwiają bezpośredni dostęp do regulacji siły głosu wbudowanych głośniczków.
Wyposażenie dodatkowe to instrukcja (między innymi po polsku), kabel D-Sub, kabelek audio oraz zewnętrzny zasilacz.

Jakość obrazu

Zastosowana w tym panelu matryca Mitsubishi/ADI typu TFT sprawuje się dobrze, jeśli chodzi o odwzorowanie kolorów. Pełna paleta barw, ładne nasycenie i płynne przejścia tonalne - kolory to mocna strona monitora 10 15 70. Widać to podczas codziennego użytkowania, obraz po prostu cieszy oko.

Ekran podświetlony jest aż czterema świetlówkami CCFLs, co skutkuje bardzo równomierną jasnością na jego całej powierzchni. Szkoda tylko, że nie można sterować mocą lamp w celu oszczędzania energii i przedłużenia ich żywotności. Z mocnego podświetlenia wynika też dość słaba czerń - za jasna, mało kontrastowa. Odcienie szarości natomiast stopniowane są poprawnie i rozpoznawalne aż do minimalnego nasycenia. Jednak całość jest za jasna. Niewiele pomagają regulacje OSD, dając tylko minimalną poprawę jakości obrazu. Można się też pokusić o próby regulacji kolorów oraz jasności w sterownikach karty graficznej i uzyskać w ten sposób głębszą czerń, co nie pozostanie bez wpływu na ogólną jakość obrazu.

Kąty widzenia dość skromne, wystarczające dla jednego użytkownika, przeszkadzające kiedy panel nie stoi dokładnie przed nami. Należy się wystrzegać zwłaszcza ustawienia monitora powyżej linii wzroku - utrata jakości będzie duża i dokuczliwa.

Smużenie akceptowalne, nie przeszkadza w ogóle w czasie pracy w Windows. Płynnie odbywa się przewijanie zawartości stron internetowych, zarówno tych z białym tłem, jak i z tłem czarnym. W grach nieco gorzej - smużenie da się zauważyć, ale nie jest ono zbyt duże, można się przyzwyczaić. Występuje natomiast rwanie się obrazu w czasie szybkich ruchów, co może być przeszkadzające podczas szybkiego deadmatchu w UT2004.

Ogólnie panel Belinea 10 15 70 to nowoczesny, dobry, uniwersalny monitor, lekki i zajmujący niewiele miejsca na biurku. Jego wadą jest wysoka cena i zbyt jasny obraz, ale ma też kilka zalet, które mogą zainteresować niektórych użytkowników. Lepiej chyba kupić dobrą piętnastkę niż słabiutką siedemnastkę...

Belinea 10 15 70

 Zobacz podsumowanie.