Kieszenie ICY Dock, QNAP i ICY BOX do 2.5'' dysków

przeczytasz w 6 min.

Do częstych i wygodnych backupów, przenoszenia dużych ilości danych, póki co nic nie sprawdza się tak dobrze jak zewnętrzne dyski twarde. Kopiowanie danych na płyty DVD-R(RW) jest niewygodne, czasochłonne i jak się z czasem okazuje, zawodne. Pamięci typu pendrive wypadają na tym tle nieco lepiej ale ich ceny powyżej pojemności 4GB nadal należą do wysokich. Zatem zostają nam dyski twarde. Mimo wszystko duże, ciężkie ale dość niezawodne i stosunkowo niedrogie – licząc koszt jednego gigabajta.

W mojej głowie szybko zrodził się pomysł na zestawienie trzech kieszeni na dyski twarde w formacie 2.5-cala. Są to nośniki pamięci, których wymiary są znacznie mniejsze od klasycznych dysków montowanych w komputerach typu desktop. Choć nie dorównują im wydajnością ich rozmiary i dobre parametry doskonale nadają się do używania ich w podróży, jako dysk do przenoszenia danych między dwoma komputerami, itp. Oczywiście pozostaje jeszcze alternatywa w postaci dysków 1.8 cala ale ich cena i wydajność jest zdecydowanie mniej atrakcyjna. Dysk 2.5-calowy wydaje się być dobrym kompromisem.

Od lewej: ICY Dock (+futerał), QNAP (+futerał) i ICY BOX


Do porównania wybrałem trzy modele kieszeni: ICY BOX (IB-282U OTB Series), Qnap QBack 25 oraz ICY Dock (MB663UR-1S). Dwa pierwsze urządzenia umożliwiają podpięcie dysków 2.5 cala z interfejsem PATA. Ostatni model korzysta z gniazda SATA. Co ważne ICY BOX oraz Qnap dodatkowo wyposażone są w system wygodnego tworzenia „kopi zapasowej” - dołączone oprogramowanie do backupu. Wszystkie kieszenie komunikują się z komputerem poprzez złącze USB.

Do testów użyłem dwóch 2.5-calowych dysków twardych o prędkości obrotowej 5400rpm – Samsung 120GB HM121HC 8MB (PATA) oraz Western Digital 160GB WDC WD16 00BEVS-60RST0 (SATA). Przy okazji w obu przypadkach uruchomiłem test HD Tach, który wykazał z jakimi prędkościami zapisu i odczytu możemy mieć do czynienia po wsadzeniu twardzieli do wspomnianych kieszeni i podpięcia ich do komputera poprzez port szeregowy.


ICY BOX (IB-282U-OTB Series)

Na pierwszy ogień wybrałem kieszeń ICY BOX ze skórzaną oprawą, zintegrowanym przewodem USB oraz przyciskiem szybkiego tworzenia kopii zapasowej. Jest to dość ciekawie prezentujące się urządzenie. Najcięższe z trójki ale najsolidniej wykonane – waga blisko 200 gr. Obudowa wykonana jest z dość grubej, zmatowionej stali – spód oraz boki. Górna część obudowy oprawiona jest imitowaną skórą – dla jednych plus, dla drugich minus.




Niestety pod skórzaną oprawą znajduje się plastik ale jest to drobny szczegół, który raczej nie przesądza o trwałości obudowy i zabezpieczeniu samego dysku. Dzięki umieszczeniu w spodniej części obudowy kawałka silikonowej taśmy obudowa bardzo pewnie leży na blacie biurka co jest jej wyraźną zaletą. Mały dysk łatwo zrzucić przez przypadek na podłogę, a jak wiemy dyski tego nie lubią.

W opakowaniu z ICY BOX otrzymujemy obudowę, którą musimy sami zmontować po umieszczeniu w niej wybranego przez nas dysku. Ponadto komplet dwóch śrubek, skórzany pasek, oprogramowanie oraz przedłużacz USB. Do złożenia obudowy potrzebny będzie nam mały (nie miniaturowy) śrubokręt krzyżakowy lub scyzoryk. Sam montaż dysku nie sprawia zbyt wiele problemów, choć samo wsunięcie dysku mogłoby być nieco wygodniejsze. Po umieszczeniu dysku, Wystarczy zamknąć obudowę, przykręcić skórzany pasek i po sprawie. Możemy podłączyć kieszeń do komputera.




Co ciekawe, urządzenie przewiduje zasilanie dysku tylko z pojedynczego gniazda USB. Naturalnie ma to swoje uzasadnienie – większość dysków 2.5-cala w zupełności zadowoli się napięciem dostarczanym przez wspomniane gniazdo. Jednak trafić można na niektóre dyski, które wymagać będą mocniejszego zasilania i wówczas może pojawić się problem z ich uruchomieniem w modelu ICY BOX. W moim przypadku tak się nie stało. Dysk Samsunga (HM121HC) ruszył bez zająknięcia.

Podłączenie dysku w najnowszych systemach Windows skutkuje szybkim i bezproblemowym wykryciem napędu. Dwie diody LED umieszczone na obudowie kieszeni zapewniają wygodną kontrolę pracy dysku – zasilanie, odczyt/zapis. Ponieważ ICY BOX korzysta z interfejsu USB 2.0 prędkość maksymalna zapisu i odczytu jaką udało mi się “wycisnąć” pod HD Tach wyniosła tylko 34.1MB/s. Są to ograniczenia wynikające z możlwości interfejsu i wbudowanego kontrolera USB-PATA.

To co najciekawsze w przypadku opisywanego modelu, to możliwość wygodnego tworzenia kopii bezpieczeństwa wybranych partii dysku systemowego przy pomocy jednego przyciśnięcia przycisku „OTB” znajdującego się na obudowie kieszeni. Producent dołączył do zestawu dedykowane oprogramowanie (Rocketfish One Touch Backup Software), które po zainstalowaniu pod Windows (98SE/Me/2000/XP/Vista 32-bit) „chowa” się w pasku tray czekając na odpowiednie instrukcje. Te instrukcje wyzwala wciśnięcie wspomnianego przycisku „OTB”. Choć aplikacja nie poraża interfejsem graficznym, to jest ona wystarczająco czytelna i zrozumiała aby szybko ustawić w niej wybrane parametry generowania „backupu”.




Użytkownik może tworzyć kopie wskazanych folderów (źródło->cel), przeprowadzać proces odtworzenia danych na dysku systemowym na podstawie kopii znajdującej się „w kieszeni” (źródło<-cel) lub synchronizować dane pomiędzy „kieszenią” a dyskiem systemowym (źródło=cel). Aplikacja umożliwia kopiowanie wszystkich plików lub tylko najnowszych plików. Możliwe jest wymuszanie nadpisywania plików z atrybutem „tylko do odczytu”. Całość działa naprawdę dobrze. Po skonfigurowaniu aplikacji możemy o niej zapomnieć. Przy każdym podpięciu kieszeni wystarczy wcisnąć przycisk na jej obudowie, a reszta kopiuje się sama. Idealne do tworzenia kopii dokumentów, zdjęć i nie tylko. Mimo wszystko funkcjonalność programu jest mocno ograniczona na tle konkurenta, o którym przeczytacie w dalszej części tekstu

Ocena:
Jakość wykonania: 4/5
Ergonomia: 4/5
Oprogramowanie: 4/5
Ogólnie: 4


Qnap QBack-25

Drugi model kieszeni to nieco skromnej prezentujące się urządzenie Qnap. Firmy znanej z produkcji rozbudowanych urządzeń sieciowych – serwerów plików, itp. QBack-25 to dość przeciętnie wykonana kieszeń. Spodnią część wykonano z umiarkowanej jakości czarnego plastiku. Górną z delikatnego aluminium. Urządzenie choć nie poraża swoim wyglądem można sklasyfikować jako udane. Nie jest ani źle, ani rewelacyjnie.

W przeciwieństwie do ICY BOX Qnap dysponuje nie tylko jednym gniazdem USB. Na bocznej ściance umieszczono dodatkowe złącze zasilania 5V. W zestawie producent dołączył dwa przewody: miniUSB-2xUSB oraz zasilanie-USB. Pozwolą one uruchomić użytkownikowi jakikolwiek dysk 2.5” wyposażony w interfejs PATA. Nawet jeśli okaże się, że dysk potrzebuje dodatkowe zasilanie, wystarczy podpiąć dodatkowy przewód pobierający moc z drugiego gniazda USB. Niby nic, a jednak daje pewność, że wszystko zadziała tak jak powinno.

Podobnie jak ICY BOX świeżo upieczony(-a) właściciel(-ka) QBack-25 sam(a) musi złożyć obudowę. W zestawie otrzymujemy specjalne gumy montażowe, które umożliwią nam bezpieczne umieszczenie dysku wewnątrz obudowy. Ponadto znajdziemy: komplet śrubek, miniaturowy śrubokręt krzyżakowy (zawsze do czegoś się przyda), specjalne gumowe podkładki pod dysk oraz oprogramowanie do tworzenia „backupów”. Montaż choć zajmuje nieco więcej czasu, w porównaniu z wcześniej opisywanym konkurentem, nie stwarzał mi większych problemów. Dobrze, że producent dorzucił miniaturowy śrubokręt – założę się, że rzadko kto trzyma w domowej skrzynce z narzędziami tak małego “krzyżaka”.




Po zmontowaniu kieszeni podpiąłem dysk do komputera i uruchomiłem HD Tach. Choć nie spodziewałem się jakichkolwiek różnic w transferach, okazało się, że ten sam Samsung osiągnął nieco inny wynik niż zamontowany w ICY BOX – zapewne wynika to z zastosowania innego kontrolera PATA-USB. Pomiar wykazał maksymalną prędkość 35,1MB/s w trybie “Long Bench” czyli o 1MB/s szybciej. Jednak nie to jest najmocniejszą stroną kieszeni Qnap. Wydaje się, że producenci zdali sobie sprawę, że na rynku tego typu urządzeń trzeba zaoferować klientom coś więcej jak ładny wygląd i nieduże rozmiary.




Dołączona przez producenta aplikacja QBack to dość rozbudowany program do automatycznego lub ręcznego tworzenia kopii zapasowych wybranych plików i folderów goszczących na naszym dysku systemowym. Ciekawostką jest możliwość przygotowania dysku twardego z podziałem na partycje “publiczną” i “prywatną”. Dzięki temu na dalszym etapie możemy przygotowywać kopie danych, które po pierwsze będą widoczne dopiero po wprowadzeniu odpowiedniego hasła, a po drugie, nie będą widoczne przez inne komputery. Rozwiązanie proste i na dodatek funkcjonalne – dane szyfrowane są 256-bitowym kluczem.




Ponadto aplikacja pozwala na tworzenie automatycznej kopii bezpieczeństwa w chwili w której podepniemy dysk do komputera. Jednak jeśli nie chcemy aby proces ten był wyzwalany automatycznie, to możemy ustawić tryb manualny – wówczas sami musimy wcisnąć odpowiedni przycisk na obudowie kieszeni. Jest jeszcze trzecia opcja: backup tworzony na podstawie wcześniej zaplanowanego harmonogramu. Wszystkie trzy możliwości obsługiwane są przez aplikacje – nie mylić z harmonogram zadań systemu Windows.

Jeszcze jedną zaletą QBack jest funkcja przywracania danych z dysku w kieszeni oraz opcja logowania zdarzeń i filtrowania plików, których nie chcemy “backupować”. Ta ostatnia opcja jest dość ciekawa choć mało poręczna – tworzenie zmiennych dla określonych nazw i rozszerzeń plików.

Ocena:
Jakość wykonania: 4/5
Ergonomia: 5/5
Oprogramowanie: 5/5
Ogólnie: 5-


ICY DOCK (MB663UR-1S)

Ostatnia z testowanych przeze mnie kieszeni oferuje najmniej “bonusów”. Nie umożliwia przeprowadzania mniej lub bardziej zautomatyzowanych “backupów”. Teoretycznie wypada ona najsłabiej na tle konkurentów. Jednak jest kilka plusów, o których nie mogłem nie wspomnieć.




Obudowa ICY DOCK jest najcieńszą konstrukcją – 9.5 mm wysokości. Kieszeń wykonano niemal w całości z lekkiego, matowego aluminium. Co ciekawe, montaż dysku odbywa się całkowicie bez śrubek. Wystarczy tylko wysunąć jedną z bocznych zaślepek (w zestawie znajduje się specjalny klucz), a następnie wsunąć do wnętrza dysk, który sam wczepia się w wewnętrzne gniazdo SATA. Jak już wspomniałem, kieszeń ICY DOCK obsługuje dyski korzystające z tego typu interfejsu. Do testów użyłem 160-gigabajtowego dysku Western Digital, który po odpaleniu HD Tach rozwinął maksymalną prędkość 36.3MB/s. Są to dane które podaję orientacyjnie. Nie powinny być one odnoszone do wcześniej przedstawionych wyników.




Zaletą kieszeni jest zintegrowany przewód USB. Ma on jednak pewną wadę: jest bardzo krótki. Między wtykiem USB a obudową znajduje się przewód o długości niecałych 3 cm! Wystarczy to jedynie na podpięcie dysku do portu w laptopie. Próba podłączenia obudowy do desktopa wymaga sporego nagimnastykowania się. Na całe szczęście producent przewidział opcję podłączenia dodatkowego przewodu USB – port mini-USB na obudowie kieszeni. Niestety taki przewód musimy kupić dodatkowo.

Ciekawostką związaną z konstrukcją obudowy ICY DOCK jest to, że dostępna jest ona w dwóch wersjach: sama kieszeń lub kieszeń + moduł dokujący 3.5”. W tym drugim przypadku, w opakowaniu otrzymujemy specjalny moduł, który możemy zamontować w zatoce 3.5” w naszym desktopie. Wówczas podłączenia i odłączenie dysku staje się niezwykle wygodne. Na koniec warto dodać, że na obudowie kieszeni umieszczono niewielką, białą diodę, która informuje o stanie dysku. Choć zauważalna jest narastająca moda na białe LEDy w tym przypadku dioda jest tak mała, że aż nieczytelna.

Ocena:
Jakość wykonania: 4/5
Ergonomia: 5/5
Oprogramowanie: brak
Ogólnie: 4+


Podsumowanie

ICY BOX z pewnością można pochwalić za mocną konstrukcję, dobre wykonanie, prosty montaż dysku jego zabezpieczenie przed potencjalnym uszkodzeniem. Dołączone oprogramowanie choć łatwe w obsłudze ma dość ograniczone możliwości. Jest to estetycznie wykonana kieszeń wystarczająca do przeprowadzenia podstawowych zadań.

Z kolei Qnap QBack-25 choć nie zaskoczył mnie wykonaniem i designem, oferował bardzo dobre oprogramownie z możliwością szyfrowania danych i dzielenia dysku na część “prywatną” i publiczną”. Wadą konstrukcji był nieco dłuższy czas montażu i delikatna konstrukcja.

Model ICY DOCK choć nie został wyposażony w funkcję tworzenia “backupu” bardzo miło zaskoczył łatwym montażem dysku bez użycia śrubokrętu. Mimo braku dodatkowego mocowania dysk trzymał się pewnie nie generując niemiłych wibracji.

Marcin Sieradzki
msieradzki(małpka)benchmark.pl

Komentarze

0
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.

    Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!