Internet

CDA odpiera zarzuty po tym jak znalazło się na „czarnej liście” w USA

przeczytasz w 2 min.

Serwis CDA został umieszczony na „czarnej liście” amerykańskiej organizacji MPAA. Jego właściciele skomentowali to i przekonują, że argumentacja autorów raportu jest błędna, a obecność strony w zestawieniu – nieuzasadniona.

CDA jest jednym z najczęściej odwiedzanych miejsc w „polskim Internecie”, a ostatnio zrobiło się o nim szczególnie głośno, choć nie w sposób, którego mogliby sobie życzyć właściciele serwisu. Pojawił się bowiem na „czarnej liście” amerykańskiej organizacji MPAA jako „najpopularniejsza strona piracka w Polsce”, a nasze rodzime media podchwyciły temat. Czy zarzuty są jednak słuszne?

Właściciele CDA twierdzą, że zdecydowanie nie i zapowiadają interwencję u autorów raportu. Równocześnie opublikowali oficjalne stanowisko, w którym tłumaczą, dlaczego interpretacja MPAA jest nieprawidłowa, a nazywanie serwisu „pirackim” – niewłaściwe.

Podstawowym zarzutem wobec CDA jest to, że na stronie można odnaleźć nielegalne filmy, to znaczy takie, które zostały dodane przez użytkowników łamiących prawo autorskie. Właściciele serwisu nie próbują walczyć z faktami, ale zwracają uwagę na to, że dziwne byłoby, gdyby było inaczej.

„Tak, takie przypadki się zdarzają, tak samo jak w przypadku wszystkich - podkreślamy wszystkich! - społecznościowych serwisów wideo, gdzie użytkownicy dodają materiały. I tak samo problem ten dotyczy CDA.pl, jak i YouTube, Dailymotion, Vimeo i pozostałych” – czytamy w oświadczeniu.

Właściciele CDA przekonują, że starają się zminimalizować to zjawisko. –  „Po pierwsze, działając zgodnie z polskim i unijnym prawem stosujemy zasadę notice and takedown i usuwamy bezzwłocznie wszystkie treści naruszające prawo. 

Po drugie, udostępniamy partnerom i podmiotom mającym prawa autorskie do filmów narzędzie pozwalające na samodzielne usuwanie wszystkich ww filmów. Tego prawo od nas nie wymaga, ale jest to rozwiązanie znacznie zwiększające skuteczność walki z nielegalnymi treściami”.

CDA Premium

W swoim oświadczeniu właściciele przypominają również o tym, że CDA to także materiały „Premium Free” od zweryfikowanych partnerów oraz serwis VOD o nazwie CDA Premium, dający dostęp do licencjonowanych filmów i seriali. – „Z tytułu licencji Spółka zapłaciła dystrybutorom 5,4 mln PLN tylko w pierwszym półroczu br!”.

Innym zarzutem wobec CDA jest stosowanie usługi Cloudflare. To również fakt, ale autorzy raportu twierdzą, że jest ona wykorzystywana do uniemożliwiania identyfikacji materiałów pirackich, a właściciele polskiego serwisu zapewniają, że jest inaczej.

„Stosujemy Cloudflare w dwóch celach: jako zabezpieczenie przed hakerskimi atakami typu DDoS oraz w celu szybszego generowania strony WWW po stronie użytkownika końcowego” – przekonują. Można jedynie dodać, że CDA nie jest jedynym serwisem, który tak robi. To standard.

Właściciele CDA są przekonani, że serwis nie powinien znajdować się na amerykańskiej „czarnej liście”, ale spór o to, jak jest z jego legalnością trwa również w Polsce od wielu już lat. Jak widać jednak, nie składają broni i argumentują, dlaczego ich zdaniem nie powinien być nazywany „pirackim”. 

Źródło: CDA, inf. własna

Komentarze

21
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    DrMjut
    6
    Na YT też są nielegalne filmy. Wystarczy taki film wstawić w ramkę i już algorytmy tego nie znajdują.
    • avatar
      madmax87
      2
      YouTube też powinni wpisać na czarną listę, ostatni oglądałem wszystkie części Robocopa i Rambo!
      • avatar
        loctor
        1
        Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. CDA zabuli na konto MPAA haracz w wysokości kilku grubych baniek i zniknie z czarnej listy.
        • avatar
          Chong-li
          0
          @mesjan pewnie nie raz nie dwa oglądałeś na CDA zgadza się?Zapewne nie interesowało cię wtedy z jakiego źródła jest ten film tak jak nie interesuje to większości ludzi którzy odwiedzają ten serwis wieczorami i oglądają całymi rodzinami seanse.
          Nasze społeczeństwo ma w nosie czy coś jest pirackie czy legalne aby było za darmo po co się oszukiwać i pisać jakieś epopeje.
          Straty liczone w Milionach złotych z transmisji KSW dobrze to pokazują jak ludzie mają w nosie legalne transmisje.

          Pudzianowski też apelował ostatnio

          "Jeżeli naprawdę jesteś fanem MMA, jeżeli naprawdę kibicujesz zawodnikowi, to wydaj te parę złoty na legalną transmisję. Jako jeden z zawodników KSW dziękuję każdej osobie która kupuje legalny dostęp. To dzięki Wam MMA w Polsce się tak prężnie rozwija, a KSW kolejny raz organizuje wielką galę w Anglii. I to jest dla mnie powód do dumy. Polska organizacja pokazuje kto tu rządzi!"
          • avatar
            Balrogos
            -2
            To że co te pieniadze z subskrybcji ida dla piratow?
            • avatar
              mesjan
              -10
              "Tak, takie przypadki się zdarzają ..." Na cda to chyba legalne materiały się zdarzają, bo piratów tam po uszy.
              • avatar
                HardCorak
                0
                Amerykany to niech najpierw sobie sprawdzą cenę i ilość wideo do wyboru w legalnych polskich serwisach. W porównaniu do USA bieda bied.

                I dopiero wtedy mogą sobie jakieś czarne listy robić że w PL wielkie piractwo... np. na CDA