• benchmark.pl
  • Foto
  • Aparat cyfrowy Sony bez ekranu podglądu - zastąpi go wyświetlacz smartfona?
Foto

Aparat cyfrowy Sony bez ekranu podglądu - zastąpi go wyświetlacz smartfona?

przeczytasz w 2 min.

Jak poprawić jakość mobilnej fotografii cyfrowej zachowując jednocześnie mobilność. Sony ma ciekawy pomysł. Oddzielne moduły aparatów cyfrowych.

Sony moduł cyfrowego aparatu smartfon

Plotka nawet nieprawdopodobna może mieć w sobie ziarno prawdy. A wokół plotek o wrześniowej premierze obiektywów z wbudowaną matrycą Sony, które można bezprzewodowo podłączyć do smartfona nie sposób przejść obojętnie. Zapewne już o tym słyszeliście i nie besztajcie nas za przypominanie, gdyż to już prawie fakty, a nie jedynie plotki. Wyciekły bowiem zdjęcia pokazujące produkt.

O pomyśle Sony dyskutuje się już od pewnego czasu. Niektórzy powątpiewają w sens i prawdziwość takiego rozwiązania inni zapewniają, że doniesienia o bliskiej premierze są pewne. O co chodzi?

O konstrukcję, która wygląda jak zwykły wymienny obiektyw do aparatu systemowego, ale zamiast bagnetu za tylną soczewką umieszczony jest jak najprawdziwszy sensor CMOS. W module mamy również procesor obrazu BIONZ i slot kart pamięci. Tym samym taki moduł jest prawie pełnoprawnym aparatem cyfrowym. Brakuje przede wszystkim ekranu podglądu. Jego rolę ma pełnić ekran smartfona. Komunikacja pomiędzy obiektywem z matrycą a smartfonem będzie odbywała się bezprzewodowo (Wi-Fi i NFC). Dzięki temu taki „obiektyw” można odłączyć od smartfona w dowolnej chwili bez zbytnich ceregieli.

Sony moduły cyfrowych aparatów QX10 i QX100
Obiektywy dla smartfonów DSC-QX10 i DSC-QX100. Będą mocowane przy pomocy magnetycznego zatrzasku.

Pomysł może wydać się śmieszny, ale ma wiele zalet. Po pierwsze smartfon może pozostać tym, czym w naszych oczach stał się w ciągu ostatnich lat. Smukłą konstrukcją o niewielkiej wadze, ze sporym ekranem. Może być nawet wyposażony we własny aparat cyfrowy, który będziemy mogli wykorzystać w mniej wymagających sytuacjach. A gdy pojawi się konieczność zastosowania bardziej wyrafinowanej optyki i elektroniki, sięgniemy do kieszeni po dodatkowy obiektyw.

Sony moduł cyfrowy QX w akcji
Na zdjęciu widać również smartfon. Czy to przypadkiem nie Sony Honami i1?

Zobaczymy prawdopodobnie dwie takie konstrukcje. Pierwsza z nich (DSC-QX10) miałaby bazować na sensorze z aparatu Sony Cyber-shot RX100 II i obiektywie Zeiss. Mowiąc inaczej byłby to sensor klasy 1", która stosowana jest również w systemie Nikon 1.

Drugi moduł cyfrówki (DSC-QX100) to bardziej kompaktowa konstrukcja z 10x zoomem, sensorem klasy 1/2,3” o rozdzielczości 18 Mpix zapożyczonym z rodziny aparatów Cyber-shot WX. Takie moduły mogą być kompatybilne nie tylko ze smartfonami Sony.

Technologia przycisk dotykowy czytnik linii papilarnych
Dotykowy przycisk w Apple iPhone 5S ma wykorzystywać technologię AuthenTec, która posiłkuje się warstwą dotykową i falami radiowymi. Dzięki temu zabrudzenia gromadzące się na przycisku nie wpłyną negatywnie na czułość sensora.

I na koniec newsa jeszcze jeden argument na potwierdzenie innej plotki dotyczącej iPhone 5S. Powyższy schemat technologii, która zostanie zastosowana w iPhone 5S. Jej źródłem jest analityk KGI Securities, Ming-Chi Kuo, który ma nosa do takich spraw.

Źródło: sonyalpharumors, macrumors

Komentarze

14
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    kropak
    13
    Łączy się przez wifiu z elektrownią ;)
    • avatar
      K8v8M
      5
      Wszystko fajnie, ale gdzie tu jest miejsce na baterię dla tego aparatu?
      • avatar
        VEN1963
        0
        ciekawy pomysł ale rewolucji tym nie zrobią , i tak jak zauważył AndreoKomp - brakuje lampy błyskowej. A obecne kompakty są już tak malutkie że żaden problem schować do kieszeni i pewnie fotki wyjdą w bardzo podobnej jakości jak na tym doczepianym obiektywie.
        Teraz kompakcik np: Nikon Coolpix L27 ma 16 Mpixeli i kosztuje 200zł, zoom optyczny x5 , więc nie sądzę aby ten obiektyw miał niewiele wyższą cenę . Zresztą WX-y są do kupienia za 500 do 900 zł ,, i sądzę że ta górna granica to będzie realna cena tego aparato-obiektywu.
        • avatar
          Bty95
          -2
          Bez sensu. Komórkę ma się zawsze ze sobą. O tym "cudzie" trzeba będzie pamiętać, osobno ładować, połączyć przed zrobieniem zdjęcia, odpalić program i Bóg wie co tam jeszcze. Większość i tak będzie robić zdjęcia komórkami a dla pasjonatów zostaną bezlusterkowce i lustrzanki.
          • avatar
            AndreoKomp
            -4
            Brakuje najważniejszej rzeczy, porządnej lampy błyskowej.
            • avatar
              ifeelveryblah
              -6
              Kolejne g@wno, po PlayShit 4, od Sony...
              • avatar
                deel77
                0
                Pomysł ciekawy, ale nie sądzę aby się masowo przyjął. Skoro to ma być dodatkowym elementem do smartfona to nie widzę problemu aby takim zestawem był smartfon i zwykły aparat (jaki kto lubi) bez potrzeby doczepiania, sterowania i takich tam problemów. Do tego dołączą dodatkowe elementy: optyczy wizjer, dodatkowa lampa błyskowa i dedykowany statyw i uchwyt samochodowy.
                • avatar
                  szydas
                  0
                  taaaa.. pomysł nowy jak młynek do kawy. Miałem kiedyś Ericssona T68i, do którego był gadżet - odłączany aparat fotograficzny, działający dokładnie na tej samej zasadzie. Ktoś w Sony przejrzał chyba historyczną dokumentację przejętej firmy i "odkrył" pomysł na nowo ;)