Kosmiczne podsumowanie roku 2023 - astronomia i astronautyka
Nauka

Kosmiczne podsumowanie roku 2023 - astronomia i astronautyka

przeczytasz w 11 min.

Za nami rok 2023, w którym nie tak mało wydarzyło się w astronomii i astronautyce. Teleskopy dostarczyły astronomom odpowiedzi, ale i wątpliwości co do prawdziwej natury Wszechświata. SpaceX nie udało się zrealizować 100 lotów, ale i tak byliśmy świadkami przełomowych misji.

Miniony, 2023 rok, ważny był na pewno dla klimatologów. Mieliśmy najcieplejszy rok w historii, czyli od 1880 roku odkąd prowadzimy pomiary, a ciepła jesienna aura i powrót El Niño po siedmiu latach były dodatkowym tego dowodem. Jednak, gdy gdzieś jest ciepło, gdzieś musi być zimniej. Dlatego pomimo faktu, że pokrywa lodowa Antarktydy osiągnęła najmniejszy rozmiar w historii pomiarów, to w Pekinie z kolei zanotowano najzimniejszy grudzień w historii pomiarów.

Naukowcy coraz bardziej obawiają się wyłączenia prądu zatokowego, który normuje klimat w Europie i sprawia, że nie ma aż tak dużego kontrastu temeratur jak mógłby być pomiędzy tym regionem, a Afryką. We znaki daje się też samo Słońce, które zdąża do maksimum cyklu aktywności szybciej niż to wynika z wcześniejszych wyliczeń. Efektem są między innymi częste zjawiska zórz polarnych, które dało się obserwować latem i jesienią 2023 nawet z terenu południowej Polski.

To właśnie ta nadmierna aktywność może pokrzyżować plany załogowych misji na Księżyc jeśli ich realizacja przebiegałaby zgodnie z wcześniejszymi planami. Jednak pomimo intensywnych przygotowań astronautów misji Artemis II listopad 2024 traktujmy jako termin wysoce optymistyczny, a nie realistyczny. Bardziej prawdopodobne są loty orbitalne Starshipa, a nawet udane załogowe misje Boeinga na ISS, nie mówiąc już o kosmicznych testach wahadłowca Sierra, czyli Dream Chaser, który od kilku tygodni jest już sposobiony do pierwszej podróży. To jednak wciąż przyszłość, a tymczasem podsumujmy miniony rok z perspektywy obserwacji astronomicznych i kosmicznych misji załogowych i badawczych.

Rocznice w 2023 roku i co ze Sławoszem Uznańskim

Rok 2023 był rokiem Kopernika, świętowano jego 550 rocznicę urodzin. W Polsce miał miejsce Światowy Kongres Kopernikański, a także wiele innych imprez ku pamięci Mikołaja Kopernika. Rok ten był też okazją do zapowiedzi POLSA (Polska Agencja Kosmiczna) związanych z misjami badawczymi, w których zawiera się także projekt eksploracji Księżyca we współpracy z NASA. Sławosz Uznański, który pod koniec 2022 roku trafił jako rezerwowy członek do korpusu astronautów ESA, dzięki tegorocznym inwestycjom i działaniom POLSA, może być prawie pewien udziału w misji Axiom Ax-4 pod koniec 2024 roku. Szybciej niż by to wynikało z harmonogramu ESA już jesienią rozpoczęło się jego szkolenie.

Sławosz Uznański
Od lewej Frank De Winne, szef europejskiego centrum szkolenia astronautów, Sławosz Uznański oraz Alexander Gerst, który zajmuje się szkoleniami z racji doświadczenia w wielu misjach kosmicznych. (fot: ESA)

Kilkanaście polskich firm zgłosiło już projekty eksperymentów, które Sławosz może przeprowadzić w kosmosie. To między innymi badania medyczne w warunkach obniżonej grawitacji, testy technologii pomocnych przy załogowej eksploracji innych planet.

W ubiegłym roku minęło także 100 lat odkąd Edwin Hubble po raz pierwszy dokonał pomiaru odległości do odległej galaktyki, co zaowocowało narodzinami nowoczesnej astronomii. NASA obchodziła okrągły jubileusz 60 lat funkcjonowania sieci DSN czyli Deep Space Network, dzięki której komunikujemy się z misjami w Układzie Słonecznym, a także najdalszymi sondami na jego obrzeżach.

Od 25 lat na orbicie znajduje się Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (MSK, ISS).

Incydenty w 2023 roku i światowy wyścig kosmiczny

Rok rozpoczął się od unicestwienia rosyjskiego satelity Kosmos 2499, który rozpadł się na ponad 85 sporych kawałków, w 2023 roku podobne zdarzenia, związane z samoistną dezintegracją satelitów i innych pojazdów kosmicznych miały jeszcze trzy razy. Na przełomie stycznia i lutego nad teren USA wtargnął chiński balon szpiegowski, który jak się okazało później korzystał z internetu dostarczanego poprzez jednego z amerykańskich operatorów.

Rosja współpracuje z ESA i NASA przy dostawach na ISS i lotach załogowych, ale reszta kooperacji została całkowicie przerwana, rosyjskie rakiety startowały w tym roku tylko 19 razy, a jedyna naukowa misja, Luna 25 na Księżyc, zakończyła się wielką porażką. Współpraca z NASA przy ISS przedłużona jest do 2025 roku, co dalej jeszcze nie wiadomo. Sama stacja będzie aktywna przynajmniej do 2030 roku.

Stacja kosmiczna Tiangong
Chińska Stacja Kosmiczna Tiangong (fot: CMSA)

Chiny zdeklarowały rozbudowę swojej stacji kosmicznej Tiangong o kolejne moduły, ale nie wcześniej niż w 2025 roku, gdy w kosmos trafi teleskop Xuntian. Pod koniec 2023 konieczna była naprawa uszkodzonych przez mikrometeoroidy paneli słonecznych stacji. Tymczasem NASA dostarczyły w tym roku kolejne nowe i wydajniejsze panele IROSA na ISS, a przy współpracy rosyjskich kosmonautów, uruchomiono ERA (Europejskie Robotyczne Ramię), które jest dołączone do modułu Nauka.

Chiny rozpoczęły także następną misję swojego bezzałogowego wahadłowca, który po starcie był obserwowany na orbicie w towarzystwie tajemniczych obiektów wypuszczonych z przestrzeni towarowej. W ostatnich dniach 2023 roku na orbitę trafił także amerykański X37-B, który rozpoczął swoją siódmą misję, tym razem na dużo szerszej orbicie niż dotychczas.

W 2023 rozszerzyła się koalicja państw, które pragną współpracować z Chinami przy załogowej misji księżycowej i budowie tam stałej bazy (ILRS, International Lunar Research Station). W program zaangażowane są obecnie Chiny, Rosja, Wenezuela, Pakistan, UAE, Południowa Afryka, Azerbejdżan, Białoruś i Egipt. Jednocześnie Chiny o brak współpracy USA jak zawsze oskarżają Waszyngton. Wśród państw, które chełpią się kosmiczną technologią prym wiedzie Korea Północna, której po nieudanych próbach udało się umieścić na orbicie pierwszego satelitę szpiegowskiego. Reżim Kima Dzong Ila zapowiada, że w 2024 kolejne takie satelity trafią w kosmos i jest to element coraz odważniejszych pogróżek Pyongangu wobec Seulu i Waszyngtonu.

Start misji Chandraayan-3
Start misji Chandraayan-3. (fot: ISRO)

Do kosmicznego wyścigu w pozytywnym tego słowa znaczeniu dołączyły oficjalnie Indie, które po udanym lądowaniu Chandrayaan-3 na Księżycu i wyniesieniu sondy Aditya-L1 do obserwacji Słońca, zapowiedziały ambitne plany budowy własnej stacji kosmicznej, a także lądowania na Księżycu. Choć są one odległe w czasie, sięgają 2040 roku, to USA zwróciło na to uwagę i zaoferowało ISRO (Indyjska Agencja Kosmiczna) współpracę. Jednak nie wszystko ISRO dostanie, część takich elementów jak układy podtrzymywania życia dla astronautów i pojazdy kosmiczne zbuduje prawdopodobnie samodzielnie.

Księżyc wciąż niezdobyty przez człowieka, ale jakby trochę bliżej

W kwietniu poznaliśmy skład czteroosobowej załogi misji Artemis 2, która poleci w pierwszą od kilkudziesięciu lat misję załogową wokół Księżyca. To Reid Wiseman, Christina Koch i Victor Glover z NASA oraz Kanadyjczyk Jeremy Hansen, dla którego będzie to pierwszy lot w kosmos.

Załoga Artemis 2
Załoga misji Artemis 2. (fot: NASA)

Indie to największy wygrany w eksploracji Księżyca w 2023 roku. Dla Japońskiej misji HAKUTO-R nie był to udany czas, więcej szczęścia ma dopisać w tym roku, gdyż planowana jest istna inwazja na Księżyc, która zacznie się od lądowania amerykańskiej sondy Peregrine (pierwsze lądowanie USA na Księżycu od 60 lat) lub japońskiej SLIM, która już 25 grudnia 2023 roku weszła na orbitę Księżyca.

SpaceX przeprowadziło w tym roku pierwsze loty Starshipem w orbitalnej konfiguracji, w kwietniu i listopadzie. Choć nie wypełniono wszystkich założeń misji, za drugim razem udało się po raz pierwszy wysłać górny człon Starshipa daleko ponad linię Karmana, wyznaczającą granicę kosmosu. Od postępów SpaceX przy rozwoju Starshipa zależy między innymi powodzenie misji Artemis 3, która jeśli będzie związana z lądowaniem na Księżycu w roku 2026-27 (NASA bierze pod uwagę opcję, że tak nie będzie) musi mieć do dyspozycji lądownik. W planach są dwie konstrukcje, jedną na bazie Starshipa przygotowuje SpaceX, a druga to Blue Moon z Blue Origin, któremu NASA zdecydowało się dać w tym roku szansę.

100 lotów SpaceX nie było, ale i tak w 2023 padły rakietowe rekordy

SpaceX nie zrealizowało ambitnego celu 100 startów, ale 96 to wciąż bardzo blisko. Dodatkowo były dwa loty Starshipa, pierwsze orbitalne starty ze StarBase, w kwietniu i listopadzie. Starship wciąż nie zdołał wypełnić planu prawie pełnej orbity wokół Ziemi, ale za każdym razem był coraz bliżej kosmosu i za drugim przekroczył znacząco jego granicę.

Start JUPITER 3
Start satelity JUPITER 3 na pokładzie rakiety Falcon Heavy. (fot: SpaceX)

Rakieta SpaceX Falcon Heavy, wyniosła z kolei w lipcu najcięższego w historii telekomunikacyjnego satelitę geostacjonarnego, JUPITER 3, który waży prawie 9,2 tony. Rok temu, 15 stycznia, rakieta tego samego typu zrealizowała misję dla armii amerykańskiej wynosząc miedzy innymi satelitę z własnym napędem, zdolnego do wypuszczania mniejszych satelitów.

Firma Relativity Space w marcu przeprowadziła pierwszy lot swojej rakiety Terran 1, zasilanej ciekłym metanem i tlenem. Rakieta nie osiągnęła jednak celu, drugi człon nie odpalił silników, a w efekcie zrezygnowano z dalszego rozwoju tej konstrukcji jednorazowego użytku, na rzecz rozwoju podobnej do Falcon 9 rakiety Terran R. To co nie udało się w przypadku Terran 1, dokonała dwukrotnie chińska rakieta Zhuque-2, zbudowana przez prywatną firmę LandSpace z Pekinu. To nie jedyna chińska firma, która miała udane misje. Inna, Galactic Energy poleciała swoją rakieta Ceres-1 siedem razy w kosmos.

19 grudnia 2023 roku do gry wróciła inna amerykańska rakieta z dolnym członem wielokrotnego użytku, New Shepard, skonstruowana przez Blue Origin. Nieudana misja z 2022 roku z 36 komercyjnymi satelitami umieszczonymi w nowej konstrukcji kapsuły towarowej, doprowadziła do zawieszenia lotów na ponad rok.

Lądowanie New Shepard
Lądowanie boostera rakiety New Shepard w dniu 19 grudnia 2023 po udanej misji wyniesienia ponad 30 satelitów na orbitę. (fot: Blue Origin)

Loty SpaceX to znakomita większość lotów zrealizowanych w 2023 roku przez USA. Tych w sumie było 116, z czego 109 zakończyło się pełnym sukcesem. Tym samym pokonano 41 letni rekord liczby startów zrealizowanych przez jedno państwo w ciągu roku, który należał do Związku Radzieckiego od 1982 roku (108 startów). Dla porównania ULA (United Launch Alliance) miała w tym roku tylko 3 starty.

SpaceX to lider w dziedzinie lotów kosmicznych także w skali światowej, a przynajmniej biorąc pod uwagę oficjalne loty. Łącznie w 2023 roku były 223 starty, z których 211 zakończyło się sukcesem, drugim co do aktywności krajem są Chiny (66 udanych misji).

Najczęściej używane rakiety w 2023 roku to Falcon 9, chiński Długi Marsz w różnych wariantach (najczęściej 2D) oraz rosyjska R7. Trzeba też pamiętać, że w tym roku przeprowadzono dwa testy polskiej rakiety Perun, do wynoszenia niewielkich ładunków na niską orbitę. Wciąż nie udało się przekroczyć linii Karmana, ale firma SpaceForest jest dobrej myśli i chce dokonać tego już w 2024 roku. Również ESA sposobi się do pierwszego lotu rakiety Ariane 6, gdyż w 2023 roku nie udało się zrealizować planu. Kierownictwo ESA podjęło także decyzję o zwiększeniu nakładów na stworzenie niezależnego od NASA i USA, systemu transportu ludzi na orbitę.

W tym roku zwiększono także liczbę kosmodromów do 25, choć jeden z nich w Kornwalii w Wielkiej Brytanii jak na razie nie może pochwalić się sukcesem. To właśnie stamtąd wystartował nieudany lot Virgin Orbit, który był gwoździem do trumny tego przedsiębiorstwa (z kolei Virgin Galactic odbył pierwsze komercyjne, już nie testowe, załogowe loty suborbitalne, łącznie było ich pięć). W trakcie tego startu swojego satelitę straciła firma SatRevolution, która miała ogólnie w tym roku pecha, gdyż skonstruowane przez nią satelity AMAN (dla Omanu) utracone zostały zarówno w locie Virgin Orbit jak i po wyniesieniu przez SpaceX, gdy utracono z nimi komunikację.

Kosmiczne misje załogowe w 2023 roku

Na Ziemię 3 czerwca powróciła po 186 dniach pobytu w kosmosie załoga chińskiej misji na stację kosmiczną Shenzhou-15. Pomiędzy 30 maja a 31 października na stacji przebywała załoga Shenzhou-16, którą 26 października zastąpiła załoga Shenzhou-17, wciąż obecna na orbicie (wideo poniżej). Każda załoga ma 3 członków załogi.

Na ISS przebywa obecnie 70 Ekspedycja, na którą składa się czwórka astronautów z misji SpaceX Crew-7, oraz astronautka i dwóch kosmonautów, którzy przybyli Sojuzem MS-24. 25 maja 2023 roku aż 20 osób przez chwilę przebywało jednocześnie w kosmosie, w tym załogi stacji kosmicznych i pojazdu VSS Unity Virgin Galactic. Nieco później gdy na stację ISS dotarła załoga misji Axiom Ax-2, przez kilkanaście dni 17 osób pracowało jednocześnie na dwóch stacjach kosmicznych.

Uszkodzenie chłodnicy w pojeździe załogowym Sojuz MS-22 jeszcze pod koniec 2022 roku sprawiło, że astronauta NASA Mark Rubio pobił rekord czasu pobytu Amerykanina w kosmosie. Wraz z kosmonautami Sergiejem Prokopiewem i Dimitrim Petelinem spędził na ISS 371 dni zamiast planowanych sześciu miesięcy.

Załoga ISS wrzesień 2023
Na pokładzie ISS we wrześniu 2023 roku. (fot: ESA)

Niezrealizowanym celem w 2023 jest misja Polaris Dawn, która ma doprowadzić do pierwszego prywatnego spaceru kosmicznego. Obecnie start czteroosobowej załogi planowany jest na wiosnę 2024 roku.

Misje badawcze do ciał niebieskich w 2023

W kwietniu w podróż na Jowisza wystartowała sonda JUICE przeznaczona przede wszystkim do badań lodowych księżyców tego gazowego giganta, tymczasem obecna na orbicie Jowisza, sonda JUNO, w przedostatni dzień 2023 roku wykonała najlepsze w historii zdjęcia księżyca Io. W październiku w wieloletnią podróż do asteroidy 16 Psyche ruszyła sonda Psyche, która w grudniu dokonała pierwszej w historii transmisji z pomocą laserowego łącza z odległej przestrzeni kosmicznej, tematem przekazu był bawiący się kot. Tymczasem podróżująca do innych asteroid sonda Lucy, sprawiła 1 listopada 2023 roku niespodziankę odkrywając pierwszy układ potrójny asteroid, którym okazała się uznawana wcześniej za pojedynczą asteroida 152830 Dinkinesh.

Psyche misja start
Start misji Psyche. Tutaj rakietą wynoszącą była również Falcon Heavy SpaceX. (fot: NASA)

Dinkinesh
Zdjęcie potrójnej asteroidy Dinkinesh (po prawej). Na zdjeciu po lewej, przesłanym jako pierwsze, za tą drugą mniejszą, kryje się jeszcze jeden składnik układu. (fot: NASA)

W listopadzie na Ziemię dotarły też próbki asteroidy Bennu pobrane przez sondę OSIRIS-Rex, która potem została przemianowana na misję OSIRIS-APEX i ruszyła w pogoń za asteroidą Apophis - sonda ma ją dogonić w 2029 roku, gdy ta będzie przelatywać w pobliżu Ziemi. Z kolei badania próbek asteroidy Ryugu, przywiezionej wcześniej przez sondę Hyabusa-2 wykazały obecność jednego z nukleotydów, które tworzą RNA.

Badania próbek asteroidy Ryugu
Próbki asteroidy Ryugu badane na Ziemi. (fot: JAXA)

Asteroidy były zresztą tematem wielu innych doniesień w 2023 roku. Jedna z nich, 2023 FW13, w marcu okazała się być księżycem Ziemi. Takim kwaziksięzycem, czyli tymczasowym satelitą, który przez kilka tysięcy lat będzie jej towarzyszył. W październiku potwierdzono też dawne podejrzenia, że inna asteroida 33 Polyhymnia może mieć wyjątkowo oryginalny skład, w tym bardzo ciężkie pierwiastki, które nie występują na Ziemi. Pod koniec 2022 roku Hubble obserwował efekty zderzenia sondy DART z asteroidą Dimorfos, a wyniki ujawniono w 2023 roku. Wskazują one na wyrzucenie w momencie zderzenia co najmniej 37 głazów, które obecnie poruszają się wokół asteroidy. Asteroidy gruzowe takie jak Dimorfos okazują się znacznie powszechniejsze niż wcześniej sądzono, podobną budowę ma też Itokawa, z której próbki przywiozła sonda Hayabusa już w 2010 roku.

W ubiegłym roku naukowcy ponownie spojrzeli się na problem zmiany toru asteroid za pomocą jądrowych ładunków i doszli do wniosku, że ładunki eksplodujące w odpowiedniej odległości od tych ciał niebieskich mogą być dobrym rozwiązaniem. Jakby tego było mało, wyjaśniono ostatecznie naturę warkocza jaki tworzy się za asteroida 3200 Phaeton. Ten obiekt zachowujący się jak kometa obiekt zbliżając się do słońca nagrzewa się, co powoduje odparowanie przez tworzące powierzchnię minerały związków takich jak dwutlenek węgla, para wodna i siarka, które odpowiadają za ten oryginalny warkocz.

Sonda BepiColombo w swojej podróży na Merkurego w ramach zacieśniania orbity zrealizowała w czerwcu swoją trzecią asystę grawitacyjną w pomocą tej planety, a inna sonda Parker Solar Probe pobiła kolejny rekord zbliżenia się do Słońca. Obecnie jest to 7,9 miliona kilometrów przy prędkości wynoszącej 176 km/s. Za to sonda Voyager 1, kosmiczny staruszek, od 46 lat przemierzająca kosmos, której celem jest przeciwny kierunek niż Słońce, dwa razy w ubiegłym roku miała problem z komunikacją z Ziemią. Po pierwszej wpadce zdecydowano się na aktualizację oprogramowania pojazdu w odległości 24 miliardów kilometrów. Druga awaria, która uniemożliwia poprawną łączność jest wciąż na etapie rozwiązywania.

Na Marsie w 2023 roku

Łazik Curiosity obchodził 4000 Sol pracy na planecie, pod koniec roku pochwalił się sekwencją zdjęć pokazująca upływ dnia na Marsie. Nieco później Perseverance miał swój jubileusz, 1000 Soli. W tym roku badał ujście delty rzeki Neretwa jednocześnie wspinając się do jej głównego koryta, które ma osiągnąć w tym roku. Z początkiem 2024 roku na liczniku Perseverance są około 23,5 kilometra.

Helikopter Ingenuity również ma się dobrze i ukończył 70 lotów. Nieco gorzej mają się sprawy związane z misją odzyskania próbek z powierzchni Marsa (Mars Sample Return Mission), które zebrał Perseverance i pozostawił w ujściu delty zwanym Tree Forks, a także wozi w swoim wnętrzu. W 2023 roku okazało się, że założenia budżetowe były nierealne. Coraz większym zagrożeniem w wyścigu o pierwszą dostawę skał z Marsa staje się tu podobny projekt Chin, który miałby być zrealizowany w podobnym czasie, czyli w najbliższym przełomie dekad.

Teleskopy w 2023 roku

Na Ziemi największy na świecie teleskop optyczny, europejski ELT, osiągnął półmetek budowy, a pod koniec 2023 rozpoczęto wysyłkę pierwszych segmentów 39-metrowego zwierciadła do Chile. ELT ma rozpocząć obserwacje w 2028 roku. Rok później dokona tego inny superteleskop, GMT (Gigantyczny Teleskop Magellana), budowany przez międzynarodowe konsorcjum, w którym prym wiodą instytucje z USA.

ESO ELT
Zachód Słońca i szkielet kopuły teleskopu ELT. (fot: ESO)

Ważnym momentem dla polskiej astronomii był 28 listopada, gdy oficjalnie zainaugurowano funkcjonowanie polskiego obserwatorium OCA (Obserwatorium Cerro Armazones). To drugie miejsce w Chile gdzie polscy naukowcy mają swoje teleskopy, po obserwatorium Las Campanas. Nowe obserwatorium jak wskazuje nazwa znajduje się nieopodal miejsca gdzie powstaje ELT. Na wysokości 2817 m n.p.m. znajduje się obecnie pięć teleskopów o średnicach zwierciadła od 0,3 do 1,5 m, a także trwa budowa największego polskiego teleskopu o średnicy 2,5 metra

1 lipca 2023 w kosmos poleciał teleskop kosmiczny Euclid, który wyposażony jest w 600 Mpix kamerę do masowego przeglądu nieba i zwierciadło o efektywnej średnicy 1,2 metra. Jego miejsce pracy to podobnie jak w przypadku Webba, okolice punktu L2 w odległości 1,5 miliona kilometrów od Ziemi. Pod koniec lata, we wrześniu japońska JAXA wzbogaciła się o wyspecjalizowany teleskop orbitalny XRISM, który przeznaczony jest do obserwacji promieniowania rentgenowskiego.

Euclid zdjęcia
Pierwsze kolorowe zdjęcia z teleskopu Euclid. (fot: ESA)

Hubble wciąż zachwyca nas zdjęciami, choć coraz częściej problemy z żyroskopami zmuszają kontrolę misji do czasowych przestojów. W 2023 roku minęło 30 lat od momentu słynnej operacji naprawy wzroku tego teleskopu. A 25 grudnia 2023 roku dwa lata odkąd realizowana jest misja teleskopu kosmicznego Webb. Naukowe badania teleskop prowadzi co prawda dopiero od 1,5 roku, ale już pod koniec 2021 roku poleciał w kosmos. Przez ten czas Webb zdołał nas uraczyć nie tylko pięknymi obrazami kosmosu, sprawił, że wszechświat postrzegamy kompletnie inaczej niż dawniej. I co gorsza, coraz trudniej nam dojść do konsensusu, jak Wszechświat się rozszerza, bo obserwacje odległych galaktyk przez Webba tylko dodały kolejną niezgodną z innymi wyliczeniami wartość.

Webb zaobserwował także system planetarny PDS 70 w Drodze Mlecznej, w którym stwierdzono obecność wody, jeszcze na etapie formowania się planet. Za to w galaktyce, która istniała około miliarda lat po Wielkim Wybuchu, wykryto ślady węgla, innego składnika niezbędnego dla życia w takiej postaci jaką znamy. To odkrycie dokłada się do innego problemu, który wynika z obserwacji Webba, czyli znacznego zaawansowania ewolucyjnego kosmosu już na wczesnym etapie jego istnienia. Potwierdza to także obserwacja supermasywnej czarnej dziury CEERS 1019, o masie 9 milionów mas Słońca, która istniała, gdy Wszechświat miał tylko 570 milionów lat.

Zdjęcia Urana z Webb
Zdjęcie Urana wykonane przez teleskop Webb. Pomimo błękitnej barwy, są to fotografie w podczerwieni.(fot: ESA)

Webb przyczynił się także do odkryć w Układzie Słonecznym. Na Jowiszu obserwowano wiatry strumieniowe, a w otoczeniu księżyca Saturna, Enceladusa, chmurę pary wodnej, wydobywającej się z kriowulkanów na jego powierzchni. Dostaliśmy także arcyciekawe zdjęcia toczącej się po orbicie planety, czyli Urana, na których widać wyraźnie nie tylko jego księżyce, ale także układ pierścieni.

To nie wszystko, rok 2023 obfitował też w inne odkrycia

Gdyby zechcieć opisać wszystkie ciekawe odkrycia astronomiczne minionego roku ten tekst zamieniłby się w długą opowieść. Dlatego na koniec kilka najbardziej wartych zapamiętania osiągnięć naukowych.

  • odkrycie w odległości 100 lat świetlnych unikalnego układu planetarnego, w którym sześć planet porusza się wokół swojej gwiazdy w idealnie zsynchronizowany sposób, w tak zwanym rezonansie,
  • odwrócono do góry nogami nasz pogląd na temat kształtowania się masywnych planet, w egzoplanecie HD149026b odkryto ciężkie (masywniejsze niż wodór i hel) pierwiastki, których właściwie nie powinno tam być,
  • potwierdzono, że działalność człowieka, która prowadzi do zużywania zasobów wody w skorupie ziemskiej, wpływa na nachylenie osi obrotu Ziemi,
  • odkrycie stale obecnego tła fal grawitacyjnych, które są śladem oddziaływania (zderzeń) supermasywnych czarnych dziur,
  • stworzono algorytm HelioLinc 3D, który jest w stanie lepiej niż jakikolwiek inny mechanizm wykrywać asteroidy zagrażające Ziemi i to nawet przy bardzo skąpej liczbie danych obserwacyjnych,
  • ziemskie jądro wewnętrzne i płaszcz mają niezgodne osie obrotu co prowadzi do zjawiska kołysania się osi obrotu całej Ziemi z okresem około 8,5 roku,
  • zarejestrowano najodleglejszy szybki błysk radiowy (FRB), którego sygnał podróżował do nas przez 8 miliardów lat,
  • w jeszcze odleglejszej galaktyce, dzięki pomocy zjawiska soczewkowania grawitacyjnego, wykryto z kolei promieniowanie świadczące o obecności neutralnego wodoru,
  • odkryto najmniejszego brązowego karła (niedziałającą gwiazdę), który waży tylko nieco ponad 3 razy więcej niż Jowisz.

Bieżący rok bedzie nie mniej ciekawy, a my będziemy na bieżąco z wydarzeniami.

Komentarze

2
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    AdamTwardy23
    1
    Generalnie cywilizacyjnie jesteśmy o 30 lat do tyłu. Fakt, iż ostatni raz człowiek był na księżycu 51 lat temu to nie tylko powód do wstydu, ale i porażka cywilizacyjno-technologiczna. Szczytem osiągnięcia są gołe piersi na instagramach.
    • avatar
      vacotivus
      0
      > Gdyby zechcieć opisać wszystkie ciekawe odkrycia astronomiczne minionego roku ten tekst zamieniłby się w długą opowieść.

      Za późno lol.