Nauka

Co kryje się w gwiazdozbiorze Łabędzia? Niezwykłe 700 Mpix zdjęcie. Powstawało 6 miesięcy

przeczytasz w 3 min.

Zapewne niejednokrotnie spoglądaliście się na krzyż gwiazdozbioru Łabędzia latem. PRzy dobrej pogodzie widać go zanurzonego w poświacie Drogi Mlecznej. Jednak gołe oko, a nawet lornetka nie oddadzą w pełni majestatu tego bardzo aktywnego regionu nieba. Za to na zdjęciu…

Konia z rzędem temu, kto mimo iż lubi spoglądać się na niebo, podziwiać gwiazdozbiory, wie jak nazywa się środkowa gwiazda w konstelacji Łabędzia? Być może musiałbym rozdać całą stadninę, ale gwiazda Sadr to z pewnością ciało niebieskie, którego nie kojarzymy tak dobrze jak Syriusza, Antaresa, Betelgezy czy nawet Deneba, najjaśniejszej z gwiazd w Łabędziu.

Gwiazdozbiór Łabędzia
Kształt gwiazdozbioru Łabędzia, z położoną centralnie gwiazdą Sadr. Nakładka pokazuje orientacyjnie fragment gwiazdozbioru uchwycony na 700 Mpix mozaice zdjęć

Sadr jest centralną gwiazdą w charakterystycznym Krzyżu Północy jak określa się kształt tworzony przez najjaśniejsze gwiazdy z gwiazdozbioru Łabędzia. To druga co do jasności gwiazda po Denebie (główna gwiazda), ale także bardzo masywna. Przy wadze kilkunastu mas Słońca prawdopodobnie zakończy swoją egzystencję jako supernowa tworząc kolejną piękną mgławicę w tym regionie nieba. Kolejną, bo ten region nieba to miejsce, w którym sporo gwiazd powstaje jak i kończy swoje istnienie.

Mgławica Welon, ślad po katastrofie sprzed 10 tysięcy lat

Gdy rozejrzymy się w okolicy, dojrzymy tak zwaną mgławicę Welon, która jest widocznym przez teleskopy elementem tak zwanej Pętli Łabędzia. Ma ona średnicę około 3 stopni kątowych, czyli podobną jak sześć tarcz Księżyca w pełni ułożonych obok siebie. Nie jest to więc obiekt mały, lecz by go dostrzec i zarejestrować na zdjęciach potrzebne są instrumenty optyczne.

Mgławica Welon
Mgławica Welon

Pętla Łabędzia to świadectwo eksplozji innej gwiazdy, która stała się supernową około 10 tysięcy lat temu. Na tyle dawno, by materia wyrzucona z gwiazdy już mocno spowolniła, choć wciąż czoło fali uderzeniowej ma prędkość około 170 km/s. Na przestrzeni tysięcy lat materia tworząca mgławicę uległa miejscowym zagęszczeniom, następnie te obszary uległy fragmentacji, co w efekcie daje nam bardzo atrakcyjny wizualnie obraz.

W efekcie Pętla Łabędzia to nie jeden obiekt, ale zbiór wielu mniejszych struktur, które są obiektem zainteresowania astrofotografów. Wiele z nich zostało oddzielnie skatalogowanych i otrzymało swoje nazwy nie tylko jako numery, ale także potoczne. Na przykład NGC6960 określa się mianem Miotła Wiedźmy lub Palec Boży.

Super detaliczne zdjęcie jednego z ramion gwiazdozbioru Łabędzia

Gwiazd Sadr i otaczające ją obłoki wodoru oraz wspomniana Pętla Łabędzia to dwa najbardziej rzucające się w oczy obiekty na fotografii, którą wykonał Matt Harbison. Tak, to ten sam astrofotograf, który uraczył nas 2,5 Gpix fotografią gwiazdozbioru Oriona i jego okolic. Tym razem zdjęcie ma tylko 700 Mpix, ale nie ujmuje to nic z jego majestatu. Wykonanie składowych ujęć i złożenie ich w jedną mozaikę zajęło 6 miesięcy.

Panorama rejonu Sadr
Całość zdjęcia ukazującego centralny rejon gwiazdozbioru Łabędzia, a dokładnie jego prawe skrzydło. Jasna gwiazda pośrodku zdjęcia, obok mgławicy Welon to Aljanah. Z kolei Sadr widoczny jest blisko lewej krawędzi zdjęcia, otoczony mocno czerwonymi obłokami materii

A to tylko tak naprawdę fragment dysku Drogi Mlecznej, który znajduje się w kierunku gwiazdozbioru Łabędzia. Miejsce gdzie znajduje się bardzo dużo materii i gwiazd, których nie jest w stanie rozróżnić oko. Dlatego oprócz jasnych gwiazd widzimy sporo świetlnych plam ułatwiających określenie położenia dysku galaktycznego na nieboskłonie.

Jak oglądać zdjęcie? Jak wyłączyć gwiazdy?

By obejrzeć zdjęcie wejdźcie na stronę Spaceforeverybody. Obraz można przybliżać, najlepiej przyciskami + i - w menu wyświetlonym w prawej górnej cześci strony tuż nad miniaturą zdjęcia, bo kółko myszy może zbyt szybko skalować nam obraz. Ikonka celownika włączy nam podpisy najważniejszych obiektów na zdjęciu. Warto skorzystać także z trzech ostatnich przycisków, które modyfikują wyświetlanie:

  • Toggle Narrowband pokazuje obraz tak jakby był widziany przez wąskopasmowy filtr, w tych długościach fal, które pokazują przede wszystkim materię międzygwiazdową pobudzoną do świecenia przez inne gwiazdy, wygląda to jakby wyłączyć wszystkie gwiazdy na zdjęciu zachowując ich wpływ na otoczenie,

Gwiazdozbiór bez gwiazd

  • Toggle RGB dodaje do obrazu kolory, gdyż domyślnie zdjęcie pokazane jest w odcieniach czerwieni podkreślających świecenie wodoru, w ten sposób oddany jest cały zakres obserwacji jakie użyto do stworzenia zdjęcia,
  • Toggle Hydrogen to monochromatyczny obraz ukazujący same tylko obłoki zjonizowanego wodoru.

Aktualnie wyświetlony fragment całego zdjęcia można zapisać jako pojedynczy obrazek, by wykorzystać go, na przykład jako tło w telefonie.

Jeśli zatem zastanawialiście się, co kryje się w centrum gwiazdozbioru Łabędzia, czym są te jasne plamy wokół gwiazd, które widać gołym okiem w dobrych warunkach pogodowych, a także co widać dopiero przez lunetę, to już macie piękną wielomegapikselową odpowiedź. Jednak nie łudźcie się, że wyczerpuje ona temat.

Źródło: spaceforeverybody, inf. własna, fot: Matt Harbison

Komentarze

26
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    14
    We wszechświecie jest więcej gwiazd niż pojedynczych ziaren piasku na całej planecie Ziemia. Prędkość światła jest niewyobrażalnie wolna w stosunku do takiej przestrzeni. Nie wystarcza, by podróżować do innych układów gwiezdnych. Tym bardziej, że przestrzeń się powiększa (nie odległości w tej przestrzeni, tylko sama przestrzeń). Na odcinku wielu miliardów lat świetlnych, prędkość rozszerzania przestrzeni może być większa, niż prędkość światła. Konieczne będzie wymyślenie jak uginać przestrzeń, by to ona popychała statek, a nie statek płynął przez nią. Wtedy podróże do gwiazd będą możliwe.
    • avatar
      JaYmZ
      2
      Cieszmy się takimi widokami, bo przyszłe pokolenia - z uwagi na rozszerzanie się Wszechświata i dość powolną prędkość światła - będą miały kiepski seeing. Pomyśleć, że widzialny Wszechświat na ten moment ma średnicę "zaledwie" 93 miliardy lat świetlnych.
      • avatar
        keepercraft
        1
        Ładnie wyglądają te podrasowane zdjęcia.
        • avatar
          Wenezo
          0
          Smog w kosmosie hehe
          • avatar
            Rypka
            0
            Wszechświat pokazuje potęgę Pana Boga ktory stworzył go tak ogromnym ze nigdy nie osiągniemy technologii która pozwoli nam podróżować do dalekich gwiazd i planet żeby tam zamieszkać a odległych o tysiące lat świetlnych gwiazdach i innych galaktykach możemy zapomnieć.
            Może osiągniemy jakieś napędy które pozwolą nam w ciągu setek lat dolecieć do najbliższych gwiazd ale to będzie maksimum jakie osiągniemy.
            Jedynie co będzie mogło podróżować po galaktyce to samoreplikujące sie roboty, które w ciągu setek tysięcy lat dolecą do najdalszych regionów Drogi Mlecznej ale nas ludzi już dawno nie będzie!
            Ale nawet one nie poleca np do Galaktyki Andromedy, ponieważ między galaktykami są gigantyczne puste przestrzenie i roboty nie będą się mogły replikować bez potrzebnych w tym celu materii i pierwiastków.